Poniżej znajduje się migawka strony sieci Web z dnia 30.04.2024 (tak wyglądała, gdy nasza przeszukiwarka przeglądała ją ostatnim razem). Jest to wersja strony, której użyto w celu ustalenia rankingu wyników wyszukiwania. Ta strona mogła ulec zmianie od czasu ostatniego buforowania. Aby zobaczyć, jakie zmiany mogły zostać wprowadzone (bez wyróżniania ich), przejdź do aktualnej strony.
Zespół usługi Bing nie ponosi odpowiedzialności za zawartość tej strony.
zg�rze, na kt�rym wznosi si� dzi� majestatyczny zamek, mo�e pochwali� si� wczesno�redniowieczn� metryk�, bowiem prawdopodobnie ju� w VIII wieku w miejscu tym istnia�a niewielka osada. Z czasem rozwin��a si� ona w drewniano-ziemny gr�d obronny, kt�ry w 1231 roku zdoby�y zbrojne oddzia�y s�abego jeszcze pa�stwa krzy�ackiego. Dwie dekady p�niej zakon przekaza� go wraz z przysio�kiem vila Golube biskupowi w�oc�awskiemu Wolimirowi (zm. 1275), ten za� tu� przed �mierci� odda� je w lenno rycerzowi Wojciechowi ze Smolna, nak�adaj�c na niego powinno�� obrony przed atakami ze strony plemion pruskich. Pod koniec XIII wieku Krzy�acy drog� wymiany odzyskali wspomniany przycz��ek i w latach 1293-95 rozbudowali znajduj�cy si� tutaj gr�d w stra�nic� strzeg�c� przeprawy przez Drw�c�.
WIDOK ZE WZG�RZA ZAMKOWEGO NA KO�CIӣ �W. KATARZYNY WZNIESIONY W KRZY�ACKIM GOLUBIU NA PRZE�OMIE XIII I XIV WIEKU
O
wa stra�nica funkcjonowa�a bardzo kr�tko, poniewa� ju� u progu XIV stulecia z inicjatywy mistrza krajowego Prus i komtura Golubia Konrada von Sack (zm. po 1306) podj�to decyzj� o budowie w tym miejscu murowanego zamku konwentualnego. Inwestycj� rozpocz�to od postawienia muru obwodowego z ceg�y, wzmocnionego przyporami w naro�ach i w po�owie d�ugo�ci dw�ch planowanych skrzyde�. Kolejne etapy prac sukcesywnie realizowano zapewne ju� po 1310, a ich efektem by�y zamykaj�ce dziedziniec cztery skrzyd�a mieszkalne, gdanisko oraz dolne kondygnacje wie�y g��wnej, z kt�rej ostatecznie zrezygnowano. Zasadnicza forma zamku ukszta�towana zosta�a oko�o roku 1330, gdy powsta� zewn�trzny mur z wkomponowan� w jego obw�d cylindryczn� wie�yczk�. Drug�, zapewne bli�niacz�, cho� prawdopodobnie nieco ni�sz� wie��, a tak�e usytuowan� przy zachodniej �cianie mur�w przybud�wk� (zwan� domem komtura) wzniesiono p�niej, bo dopiero w XV wieku.
PRZY DRODZE DO ZAMKU WITA NAS KMICICOWA KOLUBRYNA, REKWIZYT Z "POTOPU" JERZEGO HOFFMANA
T
wierdza krzy�acka w Golubiu zabezpiecza�a granic� pa�stwa zakonnego od strony polskiej ziemi dobrzy�skiej i ksi���cego Mazowsza, w zwi�zku z czym wielokrotnie nara�ona by�a na ataki zbrojne. W latach 1329-33 trzykrotnie pr�bowa� zdoby� j� kr�l
W�adys�aw �okietek (zm. 1333) podczas wsp�lnej z Litwinami wyprawy na ziemi� che�mi�sk�, lecz – jak odnotowa� kronikarz – najazdy te zako�czy�y si� jedynie zniszczeniem pi�ciu podgolubskich wsi. Po XIV-wiecznym okresie politycznej r�wnowagi, kt�ra bardzo korzystnie wp�yn��a na rozw�j i zamo�no�� za�o�onego u podn��a zamku miasta, pocz�tek XV stulecia przyni�s� niepokoje zwi�zane z nasilaj�cymi si� wrogimi gestami we wzajemnych relacjach polsko-krzy�ackich. Przygotowania do konfliktu mia�y istotny wp�yw na wzrost strategicznego znaczenia siedziby komtura, kt�rej stan w lipcu 1408 osobi�cie skontrolowa� naczelny w�dz armii zakonnej, wielki mistrz
Ulrich von Jungingen (zm. 1410).
PRZED WEJ�CIEM DO ZAMKU
W
iosn� pami�tnego 1410 roku, trzy miesi�ce przed tragiczn� �mierci� w bitwie grunwaldzkiej, komtur Golubia Miko�aj Röder dysponowa� wprawdzie odpowiednio du�ym zapasem �ywno�ci, ale stan uzbrojenia warowni pozostawia� wci�� wiele do �yczenia. W piwnicach zamkowych i w kuchni znajdowa�o si� m.in. 6 beczek piwa, 230 tuszek suszonego i w�dzonego mi�sa, 3 beczki smalcu, 800 ser�w, beczka mas�a, 12 beczek sad�a oraz 22 beczki soli. W spichlerzu i m�ynie przechowywano 29 �aszt�w (oko�o 100.000 litr�w) �yta, 15 korc�w (oko�o 1000 litr�w) m�ki, 150 korc�w j�czmienia, 40 korc�w grochu, 3 korce rzepy, 2 i p� korca siemienia konopnego, a tak�e 40 korc�w owsa. Inwentarz �ywy liczy� 192 konie, 97 kr�w, 30 wo��w, 31 ciel�t, 213 �winek oraz 1161 owiec i 500 jagni�t. Co si� za� tyczy wyposa�enia zbrojowni w bro� ochronn� i strzelnicz�, by�o ono bardzo skromne. Lustrator doliczy� si� zaledwie 17 pancerzy, 16 he�m�w, 2 dzia� na o�owiane kule i 28 kusz, 3 namiot�w, 3 siode� zwyk�ych i 8 rycerskich, a tak�e niewielkich ilo�ci drobnego sprz�tu o symbolicznym znaczeniu militarnym. Nie znany jest dok�adny stan liczebny za�ogi zamku, s�dz�c jednak z liczby uzbrojenia, nie by� on imponuj�cy.
NA DZIEDZI�CU
P
odczas wielkiej wojny pa�stwa krzy�ackiego z Polsk� (1409-11) zamek nie dozna� wi�kszych zniszcze�. Latem 1410 zaj��y go bez walki oddzia�y kr�lewskie, po czym decyzj�
W�adys�awa Jagie��y przekazany zosta� w zarz�d rycerzowi Niemi�cie ze Szczytnik. Ten jednak ju� w pa�dzierniku tego samego roku musia� uzna� wy�szo�� si� krzy�ackich i wspomagaj�cych je legion�w
Kawaler�w MieczowychZakon kawaler�w mieczowych (niem. Brüder der Ritterschaft Christi von Livland, inne nazwy: zakon liwo�ski) – niemiecki zakon rycerski w Inflantach (obecna �otwa i Estonia), za�o�ony w oparciu o regu�� templariuszy w Rydze przez cysterskiego opata Teodoryka w 1202. z p�nocnych Inflant, kt�re pod dow�dztwem marsza�ka krajowego Berna von Hevelmann'a odbi�y warowni�. Dzia�ania te spotka�y si� z kontrakcj� wojsk polskich, co doprowadzi�o do niewielkiej bitwy, jak� stoczono w pobli�u zamku pomi�dzy oddzia�ami Dobies�awa Pucha�y
herbu Wieniawa (zm. 1441) a przewa�aj�cymi liczebnie hufcami inflanckimi, zako�czonej zwyci�stwem or��a kr�lewskiego i ponownym zaj�ciem Golubia przez rycerstwo polskie. Pod jego zwierzchnictwem zamek znajdowa� si� do lutego 1411 roku, kiedy na mocy ustale� pierwszego pokoju toru�skiego zwr�cono go Krzy�akom.
MA�PA Z OWOCEM, ZACHOWANY FRAGMENT PORTALU KAPLICY ZAMKOWEJ Z OKO�O 1320 ROKU
D
wana�cie lat p�niej, po wybuchu kolejnego konfliktu polsko-krzy�ackiego, zwanego wojn� golubsk�, armia polsko-litewska ponownie podesz�a pod Golub i w dn. 20 sierpnia 1422 roku rozpocz��a obl��enie warowni. Po szybkim zdobyciu miasta [...] kr�l obleg� zamek na wysokim brzegu le��cy i pocz�� bi� do niego z dzia� wielkich, a w czwartek 21 sierpnia 1422 rycerstwo uderzy�o na� z ca�� moc�. A lubo tak Krzy�acy jak i zaci�ni �l�scy m�nie go bronili, gdy jednak�e konie co lepsze, kt�re mieli w ni�szym zamku, sami pozabijali a�eby si� nie dosta�y w r�ce Polak�w, a potem i ten ni�szy zamek spalili [...], zmuszeni byli na ostatek i ten gr�d wy�szy, znacznie ju� dzia�aniami wojennymi os�abiony, wyda� w r�ce zwyci�zcy... W obl��eniu zgin��o 50 rycerzy zakonnych, w tym komtur, a 40 zaci�nych dosta�o si� do niewoli. Ucierpia�a r�wnie� sama twierdza, kt�rej mury nadw�tlone zosta�y przez czterna�cie polskich armat.
W �REDNIOWIECZU RZEKA DRW�CA STANOWI�A GRANIC� POMI�DZY POLSK� A PA�STWEM KRZY�ACKIM
A W LATACH 1815-1920 ODDZIELA�A ZAB�R PRUSKI OD ROSYJSKIEGO
P
o kapitulacji za�ogi krzy�ackiej kr�l nakaza� zburzy� wszystkie najwa�niejsze elementy fortyfikacji miejskich, w�r�d nich g��wn� wie�� - budowl� najwi�ksz� i najsilniejsz� w ca�ym systemie obronnym. Na jego polecenie dokonano podkopu, wskutek kt�rego wie�a ta run�� mia�a do rzeki Drw�cy powoduj�c przera�liwy huk i zatamowanie jej koryta. Wojna golubska trwa�a zaledwie dwa miesi�ce i ju� we wrze�niu 1422 roku warownia powr�ci�a w r�ce zakonu krzy�ackiego. Wkr�tce rozpocz�to jej odbudow�, trwaj�c� z przerwami do ko�ca lat 40. XV wieku. Ciekawostk� pozostaje fakt, �e po odzyskaniu Golubia przez Krzy�ak�w w zamku wi�ziono dw�ch polskich je�c�w, kt�rzy jednak zbiegli, o czym wiadomo z listu komtura toru�skiego napisanego latem 1423 roku.
FRAGMENT PO�UDNIOWEJ ELEWACJI ZAMKU Z WIELKIMI OKNAMI KAPLICY I KAPITULARZA
KOPIA XVII-WIECZNEJ ARMATY NA DZIEDZI�CU TURNIEJOWYM
G
dy we wrze�niu 1460 roku Cervonka przebywa� w Pradze, gdzie zosta� uwi�ziony przez sprzymierzonego z Zakonem kr�la Czech Jerzego z Podiebrad�w, inny dow�dca czeskich wojsk najemnych, lecz walcz�cych po stronie krzy�ackiej - Bernard von Zinnenberg (Szumborski, zm. 1470) - podj�� pr�b� zdobycia warowni. Wskutek zdrady grupki mieszczan oddzia�y Szumborskiego wesz�y wprawdzie do miasta, ale dowodzona przez Andrzeja z Dobrzyczan zwanego Puszkarzem (zm. 1483) za�oga zdo�a�a odeprze� ich bezpo�redni szturm na zamek, podobnie jak wszystkie inne, kt�re podejmowano a� do roku 1462. Wtedy to bowiem zwolniony z wi�zienia Cervonka, przy wsparciu mieszczan, odzyska� miasto, a jego niemieck� za�og� w cz��ci wymordowa�, a cz��ciowo wzi�� do niewoli. Od tego czasu, pomimo trwaj�cych jeszcze zmaga� wojennych, Golub pozostawa� pod polskim zwierzchnictwem.
ZAMEK I MIASTO NA SZTYCHU ERIKA DAHLBERGA Z DZIE�A SAMUELA PUFENDORFA "DE REBUS A CAROLO GUSTAVO GESTIS", 1656
RENESANSOWE ZWIE�CZENIE ELEWACJI ZAMKOWEJ TO EFEKT PRZEBUDOWY WAZ�W Z POCZ�TKU XVII WIEKU
W
kr�tce po tym, jak w 1611 roku starostwo golubskie obj��a siostra kr�la Zygmunta III Anna Waz�wna (zm. 1625), przyst�piono do daleko id�cej przebudowy dawnego zamku-klasztoru w reprezentacyjny pa�ac. Efekty prac �wczesnych architekt�w ca�kowicie odmieni�y charakter warowni, a wprowadzone sztucznie formy naro�nych wie�yczek i renesansowej attyki przetrwa�y do dzi�, pozostaj�c znakiem rozpoznawczym zamku golubskiego. Anna rozpocz��a etap damskich rz�d�w w Golubiu, bowiem po jej �mierci osiad�a tutaj katolicka fanatyczka
Konstancja Habsbur�anka, druga �ona
Zygmunta III Wazy. Gdy ta w 1631 roku zmar�a na udar, na urz�dzie staro�ci�skim zast�pi�a j� niezbyt urodziwa, lecz m�dra
Anna Katarzyna (zm. 1651), siostra kr�la polskiego
Jana Kazimierza. Starostwo to jednak zosta�o odebrane kr�lewnie po jej doj�ciu do pe�noletno�ci w 1638 roku i przekazane
Cecylii Renacie, poniewieranej �onie swego oty�ego kuzyna
W�adys�awa IV. Trzyma�a je ona a� do dnia swojej �mierci w dniu 24 marca 1644, b�d�cej nast�pstwem powik�a� po porodzie martwej c�rki.
ZAMEK I MIASTO W LATACH 1738-45 WED�UG RYSUNKU GEORGA FRIEDRICHA STEINERA
Anna Waz�wna urodzi�a si� 17 maja 1568 na zamku w szwedzkiej
Eskilstunie jako najm�odsza z c�rek polskiej kr�lewny
Katarzyny Jagiellonki i ksi�cia Finlandii, p�niejszego kr�la Szwecji
Jana III. W wieku 19 lat przyby�a do Polski wraz z bratem Zygmuntem, kt�ry obrany zosta� polskim kr�lem. I cho� nied�ugo potem odes�ano j� do Szwecji z obawy na jej wp�yw na polityk� brata, to po kilku latach wr�ci�a, pozostaj�c w naszym kraju do ko�ca swoich dni.
W kwestii fizjonomii matka natura nie okaza�a si� dla kr�lewny �askawa: nie by�a ona ani urodziwa, ani powabna. Wr�cz przeciwnie, ze wzrostem 182 cm by�a jak na �wczesne standardy bardzo wysoka, znacznie wy�sza od wi�kszo�ci m�czyzn z jej epoki. Nieatrakcyjny wygl�d rekompensowa�y jednak inne walory. Waz�wna pos�ugiwa�a si� pi�cioma j�zykami: pr�cz szwedzkiego m�wi�a r�wnie� po francusku, polsku, niemiecku i �acinie. Wyznaj�ca protestantyzm kr�lewna otacza�a si� wybitnymi przedstawicielami reformacji, by�a wsp�pracowniczk� i mecenasem uczonych oraz pisarzy, sama te� prowadzi�a dzia�alno�� paranaukow� w zakresie botaniki i zio�olecznictwa. W�asnym kosztem wyda�a kilka znacz�cych dzie�, m.in. opracowany przez profesora Akademii Krakowskiej Szymona Syre�skiego, licz�cy 1600 stron
pierwszy polski zielnik. Annie przypisuje si� r�wnie� pionierski wk�ad w krajowy przemys� tytoniowy, przyjmuje si� bowiem, �e uprawia�a ona pierwsze w Rzeczypospolitej sadzonki tytoniu (kt�re mia�a otrzyma� od pos�a tureckiego).
Anna Waz�wna pocz�tkowo rezydowa�a na Wawelu, jednak konflikt wyznaniowy z bratem Zygmuntem III i jego katolick� �on� Konstancj� Austriaczk� zmusi� j� do opuszczeniu Krakowa i zamieszkania w darowanych jej przez kr�la dobrach: w Brodnicy (kt�ra pe�ni�a funkcj� zimowej rezydencji) i w Golubiu (gdzie przebywa�a w okresie letnim). Zmar�a w Brodnicy 6 lutego 1625 roku w wieku 57 lat. Ze wzgl�du na papieski zakaz chowania protestant�w na katolickich cmentarzach jej zw�oki przez kilka lat przechowywano w jednym z pomieszcze� brodnickiego zamku i dopiero w roku 1636 z�o�ono do grobu w specjalnie wzniesionym
mauzoleum w ko�ciele Naj�wi�tszej Marii Panny w Toruniu, natenczas �wi�tyni lutera�skiej.
ZAMEK OD STRONY PO�UDNIOWEJ, RYSUNEK TEOFILA �EBRAWSKIEGO Z 1826 ROKU
P
o okresie panowania czterech kr�lewien zamek upodobni� si� do magnackich siedzib w typie rezydencji charakterystycznych dla po�udniowych i po�udniowo-wschodnich kra�c�w Rzeczypospolitej. W kolejnych latach zarz�dzali nim Szczawi�scyherbu Prawdzic (1645-55), Lubomirscyherbu �reniawa (1655-1664) oraz Grudzi�scyherbu Grzyma�a (1667-1713). W 1713 roku trzymaj�ca do�ywocie na zamku golubskim Lukrecja Grudzi�ska (zm. 1713) wysz�a za m�� za Fryderyka J�zefa Donhoffaherbu w�asnego (zm. 1723), przekazuj�c mu r�wnie� starostwo golubskie. Po nim urz�d ten sprawowa� Stanis�aw Wesselherbu Rogala (zm. 1765), a p�niej, a� do rozbior�w, Ludwika Bieganowska, wdowa po zmar�ym Stanis�awie.
ZRUJNOWANY ZAMEK NA RYCINIE Z 1891 ROKU, "DIE BAU- UND KUNSTDENKMALER DER KREISES STRASBURG"
K
iedy w 1825 rozpocz�o si� w Golubiu urz�dowanie przedstawicieli intendentury pruskiej, zaj�to si� najbardziej pilnymi, lecz tylko dora�nymi naprawami budowli. Niestety, ju� sze�� lat p�niej nowy dzier�awca postanowi� parter zamku zamieni� w obory a jego dziedziniec w gnojowisko, i plan ten zrealizowa�. Od roku 1833 funkcjonowa�o tutaj r�wnie� wi�zienie. Celowa dewastacja i brak opieki nad zabytkiem w szybkim tempie doprowadzi�y go do ruiny, a proces ten przyspieszy�y silne wichury, kt�re w 1842 roku spowodowa�y przewr�cenie cz��ci attyki na dach skrzyd�a wschodniego, w konsekwencji zawaleniu si� jego sklepie� a� do samych piwnic, a w roku 1869 doprowadzi�y do podobnej katastrofy w cz��ci p�nocnej i po�udniowej zamku. W drugiej po�owie XIX wieku do u�ytku nadawa�o si� wi�c ju� tylko skrzyd�o zachodnie, gdzie funkcjonowa�a szko�a i mie�ci�o si� mieszkanie dla nauczyciela. Na pocz�tku XX stulecia z inicjatywy cesarza
Wilhelma II i cz��ciowo dzi�ki przekazanym przez niego �rodkom finansowym podj�to prace zabezpieczaj�ce, w wyniku kt�rych wykonano inwentaryzacj� i ods�oni�to portal kaplicy. Zamierzano tak�e pokry� budowl� dachami ochronnymi, jednak wybuch pierwszej wojny �wiatowej zniweczy� wszelkie plany realizacji tej inwestycji.
WIDOK ZAMKU Z MOSTU NA DRW�CY, STAN Z PRZE�OMU XIX/XX WIEKU I OBECNIE
P
o zako�czeniu I wojny �wiatowej Golub wraz zamkiem znalaz� si� w granicach Polski, jednak administracyjnie przydzielono go do innego wojew�dztwa ni� s�siaduj�cy z nim Dobrzy�, co nie sprzyja�o rozwojowi �adnego z tych o�rodk�w. Ju� w 1920 roku w murach starej warowni otwarto muzeum regionalne. W roku 1926 rozebrano zrujnowane �ciany kaplicy oraz sklepienie zakrystii, by w latach 30. przeprowadzi� niezb�dne remonty dach�w i niekt�rych pomieszcze�; rozpocz�to tak�e nigdy nieuko�czon� przebudow� zamku na o�rodek szkoleniowy. W 1939 roku gmach zaj��y okupacyjne w�adze niemieckie i w latach 1941-44 u�ytkowa�y go jako centrum propagandowo-wychowawcze dla m�odzie�y hitlerowskiej.
SKRZYD�O ZACHODNIE Z BRAM� WJAZDOW�, FOTOGRAFIA Z LAT 30. XX WIEKU I STAN W 2019
P
od koniec II wojny �wiatowej zamek uleg� ponownej dewastacji, jednak jeszcze w latach 40. podj�to si� najpilniejszych prac zabezpieczaj�cych, cho� �wczesnej w�adzy nie by�o na r�k� inwestowanie w - jakby nie by�o – dziedzictwo kultury germa�skiej i symbol ucisku pan�w krzy�ackich. Pracom tym towarzyszy�a inwentaryzacja zabytku, pocz�tkowo na potrzeby jego adaptacji na siedzib� w�adz powiatowych, a wed�ug p�niejszej i ostatecznej koncepcji – na cele kulturalne i hotelowe. Wedle tych za�o�e� rozpocz�to odbudow�, nie zachowuj�c jednak oryginalnego podzia�u cz��ci wn�trz, a po jej zako�czeniu w 1967 roku umieszczono tutaj siedzib� PTTK z muzeum regionalnym, bibliotek�, kawiarni� i hotel. Z czasem instytucje kulturalne przeniesione zosta�y do innych budynk�w w mie�cie, a w�adze PTTK ukierunkowa�y sw�j wysi�ek na rozw�j dzia�alno�ci o charakterze turystyczno-rozrywkowym.
SKRZYD�O PO�UDNIOWE Z KAPLIC� ZAMKOW�, STAN PRZED- I PO ODBUDOWIE
sk�ad �redniowiecznego zamku gotyckiego wchodzi� g��wny gmach konwentu (zamek wysoki), wzniesiony na planie prostok�ta o bokach 34x42 metry, oraz podzamcze, z kt�rego do czas�w obecnych zachowa�y si� jedynie fundamenty bramy wjazdowej i wyznaczaj�ce jego granice nasypy ziemne. Zamek wysoki zbudowano z ceg�y w
w�tku wendyjskim na fundamentach z g�az�w narzutowych, a jego mury wzmocniono masywnymi przyporami zapewniaj�cymi stabilno�� na niepewnym, stromo pochylonym gruncie. Ni�sz� parti� czteroskrzyd�owej zabudowy zajmowa�y pomieszczenia pe�ni�ce funkcj� warsztat�w rzemie�lniczych oraz zaplecza gospodarczego: sk�ad�w �ywno�ci i sprz�tu, kuchni, piekarni itd.
WIDOK ZAMKU Z LOTU PTAKA, STAN W LATACH 30. XX WIEKU
N
ajwa�niejszym miejscem na zamku by�o pierwsze pi�tro jego skrzyd�a po�udniowego, w kt�rego zachodniej cz��ci znajdowa�a si� sklepiona gwia�dzi�cie gotycka
kaplica pw. �w. Krzy�a. Jej wn�trze o�wietla�y
trzy wysokie, ostro�ukowe okna z maswerkami i laskowaniem, a �ciany zdobi�y polichromie. Wej�cie tutaj prowadzi�o bezpo�rednio z ganku przez
portal z bogato zdobion� arkad�. W grubo�ci muru kaplicy od strony dziedzi�ca mie�ci�y si� dwie cele pokutnicze przeznaczone dla braci poddaj�cych si� karze lub zaka�nie chorych, sk�d przez niewielkie okienka mogli oni obserwowa� o�tarz. Wschodni� cz�� skrzyd�a po�udniowego zajmowa� tr�jprz�s�owy, nakryty sklepieniem krzy�owo-�ebrowym kapitularz, b�d�cy miejscem spotka� konwentu. By� on ogrzewany centralnie gor�cym powietrzem dostarczanym przez dysze w pod�odze z usytuowanej pod posadzk� komory paleniskowej. Dwie du�e komnaty: kaplic� i kapitularz, rozdziela�a stosunkowo niewielka izba, kt�rej dawne przeznaczenie pozostaje dla nas tajemnic� (czasami miejsce to identyfikowane jest z infirmeri�).
GOTYCKIE SKLEPIENIE KAPLICY ZAMKOWEJ
PLAN 1. PI�TRA ZAMKU WYSOKIEGO WG R. SZYSZKIEWICZA: 1. KAPITULARZ, 2. IZBA (INFIRMERIA?), 3. KAPLICA, 4. REFEKTARZ,
5. KLATKA SCHODOWA, 6. DORMITORIUM, 7. IZBY KOMTURA, 8. GDANISKO, 9. STUDNIA, 10. WIE�A PO�UDNIOWO-ZACHODNIA,
11. WIE�A PӣNOCNO-ZACHODNIA, 12. FUNDAMENTY WIE�Y NARO�NEJ, 13. ZACHRYSTIA
C
entraln� cz�� drugiej kondygnacji skrzyd�a wschodniego zajmowa� nakryty sklepieniem krzy�owym refektarz (p�niej sklepienie zast�piono drewnianym stropem), kt�ry od kaplicy oddzielony by� w�sk� izb�, pe�ni�c� zapewne funkcj� zachrystii. Od p�nocy s�siadowa�a z nim sie� z
klatk� schodow� prowadz�c� do pomieszcze� usytuowanych bezpo�rednio nad refektarzem, powsta�ych przez zagospodarowanie miejsca utworzonego w wyniku r�nicy pomi�dzy wysoko�ci� sklepie� refektarza i kaplicy (sklepienie kaplicy znajdowa�o si� wy�ej). W skrzydle p�nocnym zlokalizowano dormitoria; st�d r�wnie� wyprowadzono w�ski ganek ��cz�cy budynek z wie�� ust�pow�. Zachodnia cz�� zamku na pierwszym pi�trze obejmowa�a prywatne apartamenty komtura, na parterze za� po prawej stronie bramy znajdowa�y si� izby dla stra�y.
ELEWACJA ZACHODNIA ZAMKU, "DIE BAU- UND KUNSTDENKMALER DES KREISES STRASBURG" 1891
D
rugie pi�tro zamku-klasztoru zajmowa�y pomieszczenia magazynowe i sk�ad broni. Ponad nimi mie�ci� si� strych, kt�ry skomunikowany z wie�yczkami naro�nymi i jedn� z dw�ch cylindrycznych wie� zachodnich stanowi� wa�ne ogniwo w systemie obronnym ca�ego za�o�enia. Poszczeg�lne skrzyd�a zamku nie ��czy�y si� przej�ciami, co by�o podyktowane wzgl�dami bezpiecze�stwa. Funkcje komunikacyjne pe�ni� wsparty na kamiennych filarach, ale wykonany z drewna
kru�ganek otaczaj�cy niewielki dziedziniec na wysoko�ci pierwszego pi�tra. W razie zagro�enia drewnian� galeri� po prostu podpalano, odcinaj�c tym samym wrogowi dost�p do wy�szych kondygnacji. Warto doda�, �e wszystkie reprezentacyjne sale prawdopodobnie ozdobione by�y malowid�ami figuralnymi i heraldycznymi, a ich podstawowe wyposa�enie stanowi�y piece i d�bowe meble. R�wnie� elewacje budynk�w posiada�y swoje dekoracje w formie dwu- lub czterobarwnych kompozycji wykonanych w
technice sgraffitoTechnika sgraffita �ciennego polega�a na nak�adaniu kolejnych, kolorowych warstw tynku lub kolorowych glin i na zeskrobywaniu fragment�w warstw wierzchnich w czasie, kiedy jeszcze one nie zasch�y (nie utwardzi�y si�). Poprzez ods�anianie warstw wcze�niej na�o�onych powstaje dwu- lub wielobarwny wz�r. , jednak ten element wprowadzono dopiero za czas�w polskiej administracji na zamku.
DREWNIANA GALERIA NA DZIEDZI�CU ZAMKOWYM (REKONSTRUKCJA)
N
a pocz�tku XIV wieku w p�nocno-zachodniej cz�ci zamku wysokiego rozpocz�to prace przy budowie wie�y, kt�rej kwadratowa podstawa mierzy�a 8x8 metr�w. Prace te przerwano jednak po wzniesieniu dw�ch kondygnacji i nigdy nie uko�czono, a funkcj� dominanty w pewnym stopniu przej��y p�niej cylindryczne baszty wie�owe dostosowane do prowadzenia ostrza�u z broni palnej. Piwnice nieuko�czonej wie�y adaptowano na wi�zienie, przy czym jego zaskakuj�co wysoki standard (wentylacja, latryna) wskazuje, �e raczej nie s�u�y�o ono za miejsce odbywania regularnej kary i zapewne wykorzystywano je do trzymania je�c�w oczekuj�cych wykupu.
REKONSTRUKCJA ZAMKU Z XIV WIEKU WG J. SALMA
N
a zach�d od zamku wysokiego rozci�ga�o si� trapezoidalne podzamcze o wymiarach ok. 70x110 metr�w, oddzielone od niego przekopem i murem parchamu. Obszar ten zamyka� mur obronny z dwiema naro�nymi basztami i wie�� bramn� od strony zachodniej, do kt�rej dost�pu broni� wsparty na filarach most zwodzony. Na podzamczu skupi�o si� gospodarcze �ycie konwentu; wzd�u� po�udniowej kurtyny wznosi� si� mierz�cy 50 metr�w d�ugo�ci budynek stajni, po przeciwleg�ej stronie sta�a ku�nia, z pewno�ci� by�y te� inne warsztaty, �a�nie, pomieszczenia dla zwierz�t gospodarskich oraz mieszkania dla s�u�by. St�d do zamku wysokiego droga wiod�a przez drugi most nad ocembrowan� such� fos�, flankowany przez dwie cylindryczne wie�e: wzniesion� pod koniec XIV wieku
wie�� po�udniow� oraz nieco od niej ni�sz� i m�odsz� wie�� p�nocn� (nie zachowan�). W �redniowieczu wie�a po�udniowa by�a prawdopodobnie wy�sza ni� obecnie i mierzy�a oko�o 18 metr�w. Posiada�a ona radialnie rozmieszczone otwory strzelnicze, a dost�p do niej prowadzi� bezpo�rednio z budynku konwentu drewnianym gankiem usytuowanym na jednej z g�rnych kondygnacji. Przez analogi� mo�na przypuszcza�, �e wygl�d i uk�ad wie�y p�nocnej by� zbli�ony.
HIPOTETYCZNY PLAN ZAMKU WYSOKIEGO I PODZAMCZA WG B. WASIKA
TEREN DAWNEGO PODZAMCZA ZAJMUJE OBECNIE DZIEDZINIEC TURNIEJOWY
P
rzebudowa zamku, rozpocz�ta przez bp Jana Konopackiego i kontynuowana przez starost� Stanis�awa Kostk� oraz Ann� Waz�wn�, niemal ca�kowicie odmieni�a charakter jego wn�trz i w znacznym stopniu wp�yn��a na wygl�d zewn�trzny poprzez zast�pienie architektonicznych element�w obronnych atrybutami dekoracyjnymi. Za czas�w panowania w Golubiu szwedzkiej ksi�niczki usuni�to pierwotne gotyckie szczyty. Ich miejsce zaj��y wykonane z miedzianej blachy jednospadowe dachy wyko�czone
p�norenesansow� attyk� ukszta�towan� w form� grzebienia z motywami wolut i sterczyn, zamkni�te w naro�ach budowli przez kryte kopulastymi he�mami
okr�g�e wie�yczki. Zmieniono uk�ad i wystr�j wi�kszo�ci pomieszcze�
piano nobilePiano nobile (fr. bel-étage) – kondygnacja mieszcz�ca pomieszczenia o charakterze reprezentacyjnym oraz pokoje mieszkalne w�a�ciciela, charakterystyczna dla architektury pa�acowej okresu nowo�ytnego. Wej�cie na piano nobile prowadzi�o przez reprezentacyjn�, paradn� klatk� schodow�. Najcz�ciej jest to pierwsze pi�tro budynku. , na kt�re prowadzi�a nowa renesansowa klatka schodowa w typie tunelowym. Przemurowano otwory okienne nadaj�c im nowo�ytn�, prostok�tn� form�, a �ciany zewn�trzne zamku pokryto tynkami ozdobionymi figuraln� dekoracj� sgraffitow�. Od po�udnia, na zboczach wzg�rza zamkowego za�o�ono ogrody, w kt�rych Waz�wna zapewne sp�dza�a wiele czasu piel�gnuj�c swoje zainteresowania botanik� i zio�olecznictwem.
FRAGMENT PO�UDNIOWEJ I ZACHODNIEJ ELEWACJI Z ELEMENTAMI WPROWADZONYMI PODCZAS XVII-WIECZNEJ PRZEBUDOWY ZAMKU:
1. PӬNORENESASNOWA ATTYKA, 2. NARO�NE WIE�YCZKI, 3. NOWE OKNA, 4. KLATKA SCHODOWA W TZW. DOMU KOMTURA
olub-Dobrzy� zas�yn�� z aran�owanych przy zamku od lat 70. XX wieku mi�dzynarodowych turniej�w rycerskich i cho� ranga ich systematycznie spada, to nale�y przypomnie�, i� to w�a�nie w tym miejscu wskrzeszono tradycj� wsp�zawodnictwa wed�ug �redniowiecznych regu� i przyczyniono si� do �ywio�owego rozwoju bractw rycerskich. Obecnie mie�ci si� tutaj hotel wraz z restauracj�, i ta funkcja wraz z mo�liwo�ci� organizacji r�nego typu imprez stanowi element dominuj�cy w profilu dzia�alno�ci podmiotu, kt�ry zamkiem zarz�dza. Nas jednak bardziej interesuje otwarcie si� na turystyk�, mo�liwo�ci poznania historii tego miejsca, los�w jego mieszka�c�w, czy wreszcie wystroju i wyposa�enia wn�trz.
KOPIE XVII-WIECZNYCH ARMAT USTAWIONE RZ�DKIEM PRZY WEJ�CIU DO ZAMKU
Z
anim skupi� si� na tera�niejszo�ci, wr�c� pami�ci� do pierwszej wizyty w roku 2005, gdy pod tym wzgl�dem zamek okaza� si� dla mnie ogromnym rozczarowaniem. Z tamtych lat pami�tam cztery bardzo skromnie urz�dzone pomieszczenia, niekt�re z nich puste, pozosta�e zagospodarowane
przedmiotami zupe�nie oderwanymi od spraw bliskich temu miejscu. Przypominam te� sobie kompletnie nieprzygotowan� pani� „przewodnik” i rekordowo kr�tki czas zwiedzania, szalone 17 minut. To wszystko w po��czeniu z wcale nie nisk� cen� bilet�w i dziwn� praktyk� ich sprzeda�y ju� na parkingu (za darmo nie mo�na wi�c by�o nie tylko wej�� na dziedziniec, ale nawet zbli�y� si� zamku!) sprawi�o, �e po wyje�dzie z Golubia nie mog�em oprze� si� wra�eniu, �e ten ca�y marny cyrk powsta�, bo musia�, a turysta nie jest w tym miejscu mile widziany. Wtedy te� zamek golubski sta� si� dla mnie synonimem zwyk�ej cyganerii, za� wychwalany w mediach prezes miejscowego oddzia�u PTTK - przyjacielem by� mo�e lokalnych polityk�w i biznesu, ale na pewno nie turysty, kt�ry w obliczu napotkanej bylejako�ci i kiczu mia� prawo czu� si� oszukany. Maj�c w pami�ci wszystkie te negatywne obrazy z du�� rezerw� podszed�em do pr�by zdobycia zamku raz jeszcze - czterna�cie lat p�niej.
DZIEDZINIEC ZAMKOWY W 2005 (WY�EJ) I W ROKU 2019
Z
amek z zewn�trz prezentuje si� znakomicie, w czym zas�uga nie tylko zadbanej elewacji, ale r�wnie� schludnego otoczenia i efektownie udekorowanego dziedzi�ca turniejowego. Zwiedzanie warowni, podobnie jak przed laty, odbywa si� w towarzystwie pilota i tutaj niestety nie wida� �adnej zmiany na lepsze – by� mo�e mia�em po prostu pecha, ale elokwencja i erudycja "przewodnika" kojarzy�a si� raczej z wiejsk� dyskotek� ni� z osob� zajmuj�c� si� profesjonalnym oprowadzaniem wycieczek. By�o to niestety �enuj�ce widowisko – do�� powiedzie�, �e po kilku minutach ludzie po prostu przestali s�ucha�. Otwarcie r�wnie� by�o z�e: najpierw pokazano nam niezbyt zajmuj�cy film, po kt�rym nast�pi�a klasyczna zapchajdziura, czyli przegl�d replik narz�dzi tortur, podobnych jak w wielu innych zamkach. Nuda. Najciekawsze by�o tutaj samo otoczenie, gdy� ekspozycje umieszczono w piwnicach skrzyd�a po�udniowego, gdzie zachowa�o si� wiele detali gotyckich daj�cych wyobra�enie na temat oryginalnego wygl�du wn�trz zamkowych w czasach panowania Krzy�ak�w na tych terenach.
W PIWNICACH ZAMKOWYCH
Z
piwnic kierujemy si� do umieszczonej na parterze sklepionej sali z wystaw� etnograficzn� ilustruj�c� dorobek kultury ludowej ziemi che�mi�skiej i dobrzy�skiej. W�r�d eksponat�w m.in. warsztat garncarski, wyposa�enie �odzi rybackiej oraz inne mniej lub bardziej ciekawe �wiadectwa kultury materialnej dawnych mieszka�c�w tych ziem.
WYSTAWA ETNOGRAFICZNA W SKRZYDLE PO�UDNIOWYM
W
racamy na dziedziniec, by tak zwanymi
ko�skimi schodami uda� si� na pi�tro skrzyd�a p�nocnego, gdzie w dawnym dormitorium urz�dzono ciekaw�
wystaw� archeologiczn� podsumowuj�c� wyniki bada� prowadzonych na terenie dawnego grodziska w miejscowo�ci Ka�dus ko�o Che�mna. Dla mnie by� to najja�niejszy punkt tej wycieczki. St�d przechodzimy do kaplicy, jedynej sali na pi�trze, kt�ra zachowa�a pierwotny gotycki charakter, podkre�lony przez trzy wysokie ostro�ukowe okna i rozpo�cieraj�ce si� nad g�owami
gwia�dziste sklepienia. I cho� dzi� stoi ona pusta a jej bia�e �ciany niemal ca�kowicie pozbawiono ozd�b, jest to jedno z niewielu miejsc na zamku, gdzie wci�� jeszcze poczu� mo�na surowy posmak �redniowiecza.
WYSTAWA ARCHEOLOGICZNA
W KAPLICY ZAMKOWEJ
Z
kaplicy przechodzimy do pozbawionej charakteru infirmerii, a st�d – do
kapitularza, w kt�rym uwag� przykuwa jedynie ekstatyczny portret by�ego prezesa oddzia�u PTTK Zygmunta Kwiatkowskiego, zwanego tutaj "kasztelanem" (kt�ry sam go w tym miejscu powiesi�). Portret ten niestety chluby nie przynosi ani jego autorowi, ani pami�ci p. Kwiatkowskiego, ani tym bardziej osobom obecnie zarz�dzaj�cym zamkiem. Jedyne logiczne wyt�umaczenie, jakie znajduj� w tym, �e ten okropny przyk�ad kiczu i tandety wci�� wisi nad wej�ciem w najbardziej reprezentacyjnym pomieszczeniu zamkowym, to piel�gnowany tutaj wielki, ikoniczny wr�cz szacunek dla osoby prezesa i jego dorobku. Innego uzasadnienia nie widz�.
PORTRET PREZESA. KOMENTARZ ZB�DNY
Z
perspektywy kilkunastu lat, jakie min�y od mojej pierwszej wizyty na zamku golubskim, odnios�em wra�enie, �e w wielu aspektach czas tutaj stan�� w miejscu. Jedyn� istotn� zmian� na korzy�� z punktu widzenia turysty jest ekspozycja archeologiczna, kt�ra – cho� niczym specjalnym nie wyr�nia si� na tle podobnych wystaw tego typu – wprowadza skromny pierwiastek �wie�o�ci do archaicznie urz�dzonych, prosz�cych si� o jaki� pomys�, nijakich wn�trz. I o ile taki stan rzeczy jestem w stanie wyt�umaczy� brakiem funduszy, to zupe�nie niezrozumia�e jest dla mnie oszcz�dzanie na kompetentnym przewodniku, kt�ry swoj� charyzm� i wiedz� m�g�by skupi� uwag� zajmuj�cymi historiami, jakich mury zamkowe skrywaj� wiele. Zwiedzanie nie jest przecie� darmowe i �rodki na ten cel powinny si� znale��.
PORTAL WEJ�CIOWY PROWADZ�CY DO KAPLICY ZAMKOWEJ
Wst�p do muzeum p�atny (20 z� w 2022), na dziedziniec (o ile pami�tam) - darmowy
Czas zwiedzania z przewodnikiem: oko�o 45 minut
Dozwolone jest fotografowanie do cel�w niekomercyjnych.
Z psem nie wejdziemy nawet na dziedziniec.
DOJAZD
G
olub-Dobrzy� znajduje si� mniej wi�cej w po�owie drogi pomi�dzy Toruniem a Brodnic� – dojazd z Torunia drog� krajow� 15 w kierunku Kowalewa Pomorskiego; w Kowalewie zjazd na drog� wojew�dzk� 554. Do miasteczka kolej nie dociera – jad�c poci�giem r�wnie� nale�y kierowa� si� na Kowalewo, i tutaj przesi��� do komunikacji PKS (wysiadamy na przystanku Golub-Zamek). (mapa zamk�w wojew�dztwa kujawsko-pomorskiego)
Pod zamkiem bardzo du�y, p�atny parking
LITERATURA
1. W. Antkowiak, P. Lamparski: Zamki i stra�nice krzy�ackie..., Graffiti BC 1999
2. M. Haftka: Zamki krzy�ackie w Polsce, 1999
3. L. Kajzer, J. Salm, S. Ko�odziejski: Leksykon zamk�w w Polsce, Arkady 2001
4. P. Lasek: Prywatne zamki polskich dow�dc�w z czas�w wojny trzynastoletniej, Kom. Maz-Warm. 2/2017
5. M. Pratat, K. Zimna-Kawecka: Konserwatorskie i spo�eczne aspekty ochrony ruin zamk�w...
6. R. Sypek: Zamki i obiekty warowne Pa�stwa Krzy�ackiego, Agencja CB 2000
7. B. Wasik: Zamki pokrzy�ackie w wojew�dztwie che�mi�skim..., Wiadomo�ci Konserwatorskie 41/2015
8. A. Wagner: Murowane budowle obronne w Polsce X-XVIIw., Bellona 2019
9. P. Zaniewski: Szlakami zamk�w krzy�ackich, Sport i Turystyka - MUZA SA 2005
W pobli�u: Kowalewo Pomorskie - relikty zamku komtur�w krzy�ackich z XIII w., 12 km Radziki Du�e - ruina zamku rycerskiego z XIV/XV w., 18 km W�brze�no - relikty zamku biskup�w che�mi�skich z XIV w., 24 km Brodnica - ruina zamku komtur�w krzy�ackich z XIV w., 30 km Z�otoria - ruina zamku kr�lewskiego z XIV w., 33 km Toru� - ruina zamku komtur�w krzy�ackich z XIII w., 36 km Toru� - ruina kr�lewskiego zamku Dyb�w z XV w., 37 km