Zuzanna Efimienko: Ja i mój chłopak? Słyszałam, że jesteśmy parą na poziomie | Gazeta Wrocławska
Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zuzanna Efimienko: Ja i mój chłopak? Słyszałam, że jesteśmy parą na poziomie

Wojciech Koerber
Zuzanna Efimienko w stroju wieczorowym
Zuzanna Efimienko w stroju wieczorowym Fot. Janusz Wójtowicz
Zuzanna Efimienko, siatkarka Impel Gwardii Wrocław, opowiada o występach w reprezentacji Polski, prolongowaniu kontraktu z wrocławskim zespołem, a także o... swoim chłopaku.

Czytałem kilka pochlebnych opinii na Pani temat po turnieju w Montreaux, gdzie zajęłyście piąte miejsce. Pani również wydaje sobie pozytywną ocenę za reprezentacyjne występy?
Oceniam siebie mniej pochlebnie i - proszę mi wierzyć - nie jest to żadna skromność. Uważam, że pewne rzeczy mogłam wykonać lepiej. A co na to trener Matlak? Nie chwalił każdej z osobna, ale jako zespół kilka ciepłych słów usłyszałyśmy. Bo jak wygrywał, to zespół, nie pojedyncze zawodniczki.

I co dalej? Dalsza praca z kadrą?
Tak. 22 czerwca wybieramy się do Kołobrzegu, a będzie to tzw. obóz rehabilitacyjny. Dołączą tam do nas również starsze koleżanki, które miały dłuższą przerwę, by odsapnąć po trudach sezonu. Zapewne będzie więc trzeba wyrównać nieco poziomy, gdy chodzi o etap przygotowań. A co tam nas czeka - młodsze zawodniczki - trudno powiedzieć. Po Kołobrzegu z kolei jest w planach obóz w Szczyrku, a później turnieje World Grand Prix, m.in. w Gdyni, na które trener wyselekcjonuje czternaście dziewczyn. Pewnie już z myślą o mistrzostwach świata.

A Pani o nich myśli?
No pewnie. Zagrać na mistrzostwach świata, to przecież moje marzenie. Nie wiem jednak, czy dostanę szansę, bo zdaję sobie sprawę, że rywalizacja na mojej pozycji środkowej jest ostra. Teraz dołączą już także do ekipy Agnieszka Bednarek-Kasza i Kasia Gajgał.

Zagrać na mistrzostwach świata, to moje marzenie

A jakiś urlop da się gdzieś wcisnąć?
To zależy jak się ułożą zgrupowania, ale na razie trudno cokolwiek planować. W każdym razie będę się starała o to miejsce w kadrze powalczyć.

Innymi słowy uczyni Pani wszystko, by tego urlopu nie mieć.
Przewrotnie można tak sprawę postawić. Powtórzę, udział w mistrzostwach świata to marzenie każdej zawodniczki. A nawet jeśli się okaże, że nie pojadę, to starać się i tak warto. Chociażby po to, by pomóc w przygotowaniach innym dziewczynom.

Z tymi z Impel Gwardii będzie Pani występować jeszcze przynajmniej rok. Były inne oferty
Raczej nie, bo wszystkich od razu uprzedzałam, że mam ważny kontrakt. Dlatego nie chciałam nawet słuchać tych innych ewentualnych propozycji. Po prostu chcę zostać w Gwardii, dobrze mi tu. Trener Błaszczyk jest dobrym opiekunem, dogadujemy się, nie chcę tego zmieniać.
A w Montreaux ktoś próbował podchodzić i sondować?
Raczej nie było czasu. Choć trener Japonek powiedział, że podobam mu się w grze. Nie wiem dlaczego, bo podszedł akurat po meczu z Chinkami, jednym z moich słabszych.

Może się nie dogadaliście? Może on mówił, że podoba mu się Pani bardziej jako kobieta?
Hmm, myślę, że się zrozumieliśmy. Była przy tym tłumaczka.

Czy Zuzanna Efimienko, zawodniczka mierząca 197 cm, ma chłopaka?
A co to za pytanie?

Ciekawi mnie, jak wysoki musi być?
Chłopak jest, ma praktycznie 2 metry.

Praktycznie, czyli rozumiem, że jakieś 199 cm.
Nooo tak.

To pewnie jesteście najwyższą parą we Wrocławiu.
Tego nie wiem, ale ostatnio, gdy spacerowaliśmy, ktoś nam powiedział, że jesteśmy parą na poziomie. To było sympatyczne. Nawet nie usłyszeliśmy tego za plecami, lecz zwyczajnie, w oczy.

A co z Pani nauką? Jest na to czas?
Ciężko te sprawy pogodzić, ale uczę się. Zawsze chciałam studiować geologię, lecz przy moim zajęciu nie mam na to szans.

Wiecznie grać nie będę, więc nie mogę mieć przy nazwisku zawód - siatkarka

Dlaczego geologia?
Mój tata był górnikiem i często przynosił do domu jakieś rzeczy, które udało mu się wykopać, np. odciski gadów czy ryb z dawnych okresów. No i dzięki temu zawsze lubiłam sobie pogrzebać w ziemi, zbierać kamyczki. Połknęłam bakcyla, udało mi się dostać na geologię, zaczęłam ją studiować na Uniwersytecie Wrocławskim, ale szybko musiałam zrezygnować. Nie dało się pogodzić.

I teraz studiuje Pani...
AWF na pierwszym roku. Oczywiście, mając indywidualny tok. Cóż, trzeba w życiu wybierać jedno kosztem drugiego. Na razie zajmuję się siatkówką, lecz staram się także uczyć. Wiecznie grać nie będę, więc nie mogę mieć przy nazwisku zawód - siatkarka.

Na AWF-ie to już kadra profesorska winna spojrzeć przychylnym okiem na reprezentantkę kraju.
Staram się liczyć na siebie i robić, co do mnie należy. Krok po kroku.

Myślę jednak, że jeśli zdobędzie Pani decydujący punkt w finale igrzysk olimpijskich w Londynie, to uda się przeskoczyć od razu na czwarty, może nawet piąty rok.
Oj, bardzo bym chciała. Tzn., chciałabym do tego Londynu pojechać. Mistrzostwa świata mistrzostwami świata, ale igrzyska to już w ogóle szczyt marzeń.

Zuzanna Efimienko ur. 8 sierpnia 1989 roku w Lubaniu. Ma 197 cm wzrostu. Środkowa bloku, mistrzyni Polski kadetek (2005) i juniorek (2007)

Rozmawiał Wojciech Koerber

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska