Jako pierwszy aktor z zespołem Downa został gwiazdą telewizji. Co dziś robi Chris Burke? | Viva.pl
Chris Burke, pies Bullet, serial „Dzień za dniem”, 1989-1993 rok
Fot. Courtesy Everett Collection/Everett Collection/East News
NIEZWYKŁE HISTORIE

Jako pierwszy aktor z zespołem Downa został gwiazdą telewizji. Co dziś robi Chris Burke?

Popularność zdobył jako Charles „Corky” Thatcher w serialu „Dzień za dniem”

Damian Brillowski 21 marca 2022 18:02
Chris Burke, pies Bullet, serial „Dzień za dniem”, 1989-1993 rok
Fot. Courtesy Everett Collection/Everett Collection/East News

Chris Burke od dziecka marzył, aby zostać aktorem. Kiedy marzenie się spełniło nie posiadał się ze szczęścia. Specjalnie dla niego stworzono serial „Dzień za dniem”. W roli Charlesa „Corky’ego” Thatchera rozkochał w sobie publiczność na całym świecie. Jednocześnie zapisał się w historii Hollywood jako pierwszy aktor z zespołem Downa, który zagrał główną rolę w serialu. Dzięki grze w telewizji uczył widzów empatii i tolerancji. Pomimo sporej popularności nigdy nie zapomniał o osobach z niepełnosprawnościami. Przez wiele lat był ambasadorem osób z zespołem Downa. Sprawdź, jak potoczyły się losy Chrisa Burke?

Chris Burke urodził się z zespołem Downa

Chris Burke urodził się 26 sierpnia 1965 roku w Point Lookout w stanie Nowy Jork w USA jako czwarte, najmłodsze dziecko Marian i Franka Burke. Jego ojciec pracował na co dzień jako inspektor nowojorskiej policji, zaś matka była menedżerką wystaw przemysłowych. Gdy okazało się, że chłopiec urodził się z zespołem Downa, rodzice ani myśleli, aby oddać go do specjalistycznego ośrodka. „Ani przez chwilę nie zastanawialiśmy się, gdzie jest miejsce dla naszego synka. W domu z rodzeństwem”, przyznał matka Chrisa w programie „The Oprah Winfrey Show”

Ulubionym zajęciem Chrisa było oglądanie telewizji. Od małego powtarzał, że w przyszłości zostanie znanym aktorem i będzie występować na szklanym ekranie. Jego talent do aktorstwa został odkryty już w czasach szkolnych. Podczas 5-letniej nauki w Cardinal Cushing School wystąpił m.in. szkolnym przedstawieniu „Nowe szaty cesarza”. Jego gra aktorska spotkała się z ogromnym entuzjazmem publiczności. Na tym jednak się nie skończyło. W czasach licealnych dalej szlifował swoje zdolności artystyczne. W 1982 roku dostał nawet szansę wystąpienia jako zombie w kultowym teledysku „Thriller” Michaela Jacksona. 

Czytaj także: Los nie oszczędzał Bronisława Cieślaka, ale aktor nigdy się nie poddawał. Jak wyglądało jego życie?

Chris Burke z rodzicami, Frank Burke, Marian Burke, około 1987 roku
Fot. Vinnie Zuffante/Michael Ochs Archives/Getty Images

Chris Burke z rodzicami, Frank Burke, Marian Burke, około 1987 roku

Chris Burke zdobył sławę jako Charles „Corky” Thatcher w serialu „Dzień za dniem”

Po zakończeniu edukacji Chris Burke rozpoczął pracę jako windziarz. W międzyczasie pełnił funkcję wolontariusza i uczęszczał na różne castingi. Dzięki cierpliwości jego marzenie o zostaniu aktorem, w końcu się ziściło. W 1987 roku jako 22-letni chłopak dostał rolę w filmie telewizyjnym „Desperate”. Z początku stacja ABC planowała, aby był to serial, ale ostatecznie zmieniono koncepcję i wyprodukowano film. 

Rola Chrisa przypadła do gustu nie tylko widzom, ale również szefom stacji, którzy oczarowani młodym aktorem, postanowili uczynić z niego gwiazdę telewizji. W efekcie zlecili scenarzystom i producentom przygotowanie serialu specjalnie z myślą o Chrisie. W taki oto sposób powstał serial „Dzień za dniem”. 12 września 1989 roku amerykańska telewizja wyemitowała premierowy odcinek produkcji. Serial opowiadał historię rodziny Thatcherów, w której jedno z trojga dzieci miało zespół Downa. Rolę schorowanego chłopca zagrał Chris Burke. Jako Charles „Corky” Thatcher był głównym bohaterem produkcji, wokół którego kręciła się cała akcja. 

Serial „Dzień za dniem” okazał się wielkim telewizyjnym hitem, który przyciągał przed ekrany telewizorów miliony Amerykanów, czyniąc z Chrisa prawdziwą gwiazdę. Produkcja miała też walor edukacyjny, uczący widzów empatii i tolerancji wobec osób z zespołem Downa. Z kolei Chris pokazał, że mimo swojej niepełnosprawności i przeciwności losu, można normalnie funkcjonować i spełniać swoje marzenia. 

Serial „Dzień za dniem” był emitowany w amerykańskiej telewizji w latach 1989-1993. Doczekał się w sumie 83 odcinków, podzielonych na 4 serie. Produkcja osiągnęła międzynarodowy sukces, gdyż prawa do transmisji wykupiło kilkudziesiąt państw świata. Polscy widzowie również mieli okazję zapoznać się z rodziną Thatcherów. Produkcja była emitowana na antenie TVP. I pomyśleć, że gdyby nie Chris Burke, serial „Dzień za dniem” w ogóle by nie powstał. Jak zdradził producent wykonawczy, Michael Braverman, w wywiadzie dla magazynu „TV Guide”: „Gdyby nie Chris, opowieść o rodzinie Thatcherów nie powstałaby. Wiele kwestii, które wypowiadał Corky, to jego słowa”. 

Czytaj także: Po wygranej na Oscarach na stałe zapisała się w historii kina. Kim jest Chloé Zhao?

Chris Burke, Patti LuPone, serial „Dzień za dniem”, 1989-1993 rok
Fot. ABC/Courtesy Everett Collection/Everett Collection/East News

Chris Burke, Patti LuPone, serial „Dzień za dniem”, 1989-1993 rok

Chris Burke jako ambasador osób z zespołem Downa

Chociaż Chris Burke dzięki serialowi „Dzień za dniem” stał się rozpoznawalną gwiazdą, nigdy nie zapomniał o osobach z niepełnosprawnościami. Z wielkim zaangażowaniem działał w organizacjach wspierających osoby z zespołem Downa. „Na swoim przykładzie chcę pokazać innym ludziom, że każdy z nas ma różne talenty. Trzeba je odkryć i się ich trzymać. Nie mam zamiaru wykorzystywać swojej niepełnosprawności, ale chcę rozwijać posiadane umiejętności”, opowiadał w jednym z wywiadów.

Nie lubił określenia „zespół Downa”, zamiast tego wolał używać określenia „zespół bardziej, wyżej, mocniej”. Wielokrotnie podkreślał, że osoby z podobnym zespołem jak on, muszą o wiele ciężej pracować na realizację swoich marzeń. Chris jednak nigdy się nie poddał i konsekwentnie dążył do realizacji swoich celów. Ogromna w tym zasługa rodziny, która wspierała go na każdym kroku. „Dla rodziny byłem wyjątkowy. Nigdy nie pomyślałem o sobie, jak o kimś gorszym”, powiedział w rozmowie z dziennikarką „People”. 

Czytaj także: Ciężka choroba, wielka kariera i zniknięcie z ekranu... Co dziś robi Elżbieta Zającówna?

Chris Burke, 3rd Annual Nickelodeon Kids' Choice Award, Los Angeles, Kalifornia, 02.04.1990 rok
Fot. Vinnie Zuffante/Michael Ochs Archives/Getty Images

Chris Burke, 3rd Annual Nickelodeon Kids' Choice Award, Los Angeles, Kalifornia, 02.04.1990 rok

Tak dziś wygląda życie Chrisa Burke

Po zakończeniu przygody z serialem „Dzień za dniem” Chris Burke zagrał jeszcze w takich produkcjach jak: „Północ-Południe”, „Dotyk anioła”, „Ostry dyżur” czy „Uśmiech Mony Lisy”, na planie której partnerował aktorce Julii Roberts. 

Jednak na aktorstwie się nie skończyło. W pewnym momencie Chris Burke postawił na karierę muzyczną. Występował jako wokalista w zespole folkowym Forever Friends. Razem z nim zespół tworzyli bracia bliźniacy Joe i John DeMasi. Muzykom udało się nagrać cztery płyty, a także wyruszyć w kilka tras koncertowych po USA. 

Do 2015 roku Chris Burke pełnił funkcję Ambasadora Dobrej Woli Narodowego Towarzystwa Osób z Zespołem Downa. Jest także współautorem swojej biografii pt. „Specjalny typ bohatera”. 

Obecnie aktor ma 56 lat i mieszka w Nowym Jorku. Wolny czas spędza w gronie rodziny, zaś co niedzielę uczęszcza do Kościoła, który znajduje się w pobliżu jego domu. 

Czytaj także: Pamiętasz Brooke Logan z Mody na sukces? 

Chris Burke, pies Bullet, serial „Dzień za dniem”, 1989-1993 rok
Fot. Courtesy Everett Collection/Everett Collection/East News

Chris Burke, pies Bullet, serial „Dzień za dniem”, 1989-1993 rok

Chris Burke, serial „Dzień za dniem”, 1989-1993 rok
Fot. ABC/Courtesy Everett Collection/Everett Collection/East News

Chris Burke, serial „Dzień za dniem”, 1989-1993 rok

Chris Burke, Nowy Jork, USA, 27.03.2008 rok
Fot. Andrew H. Walker/Getty Images

Chris Burke, Nowy Jork, USA, 27.03.2008 rok

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Spędziliśmy dzień z Małgorzatą Rozenek-Majdan! Tak mieszka, tak pracuje...

Akcje

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MARYLA RODOWICZ o poczuciu zawodowego niedocenienia, związkach – tych „gorszych, lepszych, bardziej udanych” i swoim azylu. KAROLINA GILON I MATEUSZ ŚWIERCZYŃSKI: ona pojechała do pracy na planie telewizyjnego show, on miał przeżyć przygodę życia jako uczestnik programu… MAREK TORZEWSKI mówi: „W miłości, która niejedno ma imię, są dwa kolory. Albo biel, albo czerń. A ja mam tę biel, a to wielkie szczęście…”.