Alarm. Palący problem w reprezentacji Polski. Santos wciąż szuka - Przegląd Sportowy

Palący problem w reprezentacji Polski. Santos wciąż szuka

Boki obrony to palący problem reprezentacji Polski. Widać to było już podczas poprzedniego zgrupowania, a teraz tylko się potwierdza. W marcu na prawej stronie defensywy zagrało w sumie trzech piłkarzy, z czego dwóch w ogóle nie zostało zaproszonych na czerwcowe mecze. Po lewej stronie jest nawet jeszcze gorzej – też zagrało trzech zawodników, z których jeden nie został powołany, a dwóch pozostałych tak naprawdę musiało łatać dziury, bo nominalnie występują na innych pozycjach.

31 maja 2023, 14:00
Fernando Santos
Fernando Santos (Foto: PIOTR KUCZA/FOTOPYK / NEWSPIX.PL / newspix.pl)
  • Jednym z problemów selekcjonera reprezentacji Polski Fernando Santosa jest obsada boków obrony
  • Podczas czerwcowego zgrupowania zabraknie mającego problemy zdrowotne Matty'ego Casha. Z kolei Robert Gumny i Michał Karbownik nie przekonali i nie dostali zaproszenia na zgrupowanie. Bartosz Bereszyński przez ostatnie pół roku praktycznie nie grał i jego forma jest dużą niewiadomą
  • Najbliższy mecz Polska zagra z Niemcami (16 czerwca), następnie z Mołdawią (20 czerwca)
  • Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet

Selekcjoner Fernando Santos na towarzyski mecz z Niemcami (16 czerwca) i Mołdawią (20 czerwca) spośród prawych obrońców może wybierać z takiego grona: Bartosz Bereszyński, Tomasz Kędziora i Przemysław Frankowski. Na zgrupowanie nie przyjadą Matty Cash i Robert Gumny, którzy zagrali w pierwszym pod wodzą Santosa meczu – z Czechami (1:3). Pierwszy szybko doznał wtedy kontuzji, a i tak zdążył popełnić błąd przy jednym z goli rywali. Drugi, gdy zastąpił gracza Aston Villi, nie przekonał i na czerwcowe zgrupowanie w ogóle nie został zaproszony. Cash z kolei wciąż w stu procentach nie doszedł do siebie po kontuzji.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

I to jest dla kadry problem. Bereszyński, choć został mistrzem Włoch z Napoli, ostatnie pół roku zmarnował: do maja siedział na ławce rezerwowych, dopiero wtedy, gdy Neapol już był pewny mistrzostwa, wypożyczony z Sampdorii gracz dostał szansę w dwóch meczach. – Jego forma na pewno jest niewiadomą – komentuje Radosław Majdan, były reprezentant Polski i ekspert "Przeglądu Sportowego" Onet.

Według niego Santos postawi więc na Frankowskiego, który we Francji niejednokrotnie grał na tej pozycji. Ten wariant wydaje się najrozsądniejszy, chociaż wątpliwości co do tej kandydatury też mogą się pojawić. Frankowski wystąpił bowiem w wygranym meczu z Albanią (1:0) i eksperci mieli zastrzeżenia do jego gry w defensywie. – Przemek Frankowski incydentalnie może zastąpić prawego obrońcę, ale w mojej ocenie to nigdy nie będzie piłkarz, który na tej pozycji będzie grał dobrze – stwierdził Michał Żewłakow, rekordzista pod względem liczby meczów w polskiej kadrze.

Zobacz również: Jan Tomaszewski grzmi po powołaniach

Jest jeszcze Kędziora, ale jego dyspozycja też stoi pod dużym znakiem zapytania. W greckim PAOK-u grał w kratkę, chociaż w końcówce sezonu ustabilizował formę i rozegrał pięć meczów z rzędu w pierwszym składzie. W meczu reprezentacji nie był jednak widziany już od półtora roku. – Zaskakuje mnie to powołanie i wynika ono pewnie z faktu, że selekcjoner miał problem, kogo wybrać. Kędziora dawno nie grał w reprezentacji, a trudno powiedzieć, by miał tak olśniewający sezon, że przekonał wszystkich do siebie – analizuje Majdan.

"Reca, jak grał, często popełniał błędy"

Ale znacznie gorzej sytuacja wygląda na lewej stronie obrony. Na tę pozycję w tym momencie Santos ma tylko jednego nominalnego zawodnika – Arkadiusza Recę, który po raz ostatni w meczu kadry zagrał ponad rok temu. Opinie co do Recy zawsze były podzielone. – Jak grał, często popełniał błędy – przypomina Majdan. Być może więc selekcjoner z Portugalii zdecyduje się postawić na tej pozycji Jakuba Kiwiora. Zawodnik Arsenalu co prawda jest środkowym obrońcą, jednak w dwóch ostatnich meczach Kanonierów ustawiony był właśnie na lewej stronie defensywy, w meczu przeciwko Wolves (5:0) strzelił nawet gola.

Nie ma jednak watpliwości, że to wariant rezerwowy i wynikający z potrzeby chwili. Kiwior wystąpił na lewym boku obrony także w starciu z Albanią, ponieważ we wcześniejszym spotkaniu, z Czechami, Santosa zawiódł Michał Karbownik. Gracz niemieckiej Fortuny został zmieniony już w przerwie, a w drugiej połowie zamiast niego na tę pozycję został przesunięty Frankowski. A skoro ten w następnym meczu potrzebny był z prawej strony, wykorzystano wariant z Kiwiorem.

– Widać, że Santos wciąż szuka odpowiedniego ustawienia – mówi Majdan.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło:Przegląd Sportowy Onet
Autor:KOL
Data utworzenia: 31 maja 2023 14:00
Reklama w Przeglądzie Sportowym OnetRegulaminPolityka prywatnościKontaktMapa serwisuRegulamin aplikacjiSport w TV
© 2024 Ringier Axel Springer Polska - Powered by Ring Publishing | Developed by RAS Tech
Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web crawlers, oprogramowanie, narzędzia lub dowolną manualną lub zautomatyzowaną metodą, w celu tworzenia lub rozwoju oprogramowania, w tym m.in. szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez uprzedniej, wyraźnej zgody Ringier Axel Springer Polska sp. z o.o. (RASP) jest zabronione. Wyjątek stanowią sytuacje, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe.