Abaixo é apresentado um instantâneo da página Web tal como apareceu em 02/09/2024 (a última vez que o nosso crawler a visitou). Esta é a versão da página utilizada na classificação dos resultados da pesquisa. A página poderá ter sido alterada desde a última vez que foi colocada em cache. Para ver as alterações (sem os realces), aceda à página atual.
O Bing não é responsável pelo conteúdo desta página.
Posłuchaj podcastu: Życie po "Silent Twins". Agnieszka Smoczyńska o pracy nad nowym filmem i o tym, jak reżyserować… opery - TOK FM
Data dodania:
2024-08-02 10:00
Życie po "Silent Twins". Agnieszka Smoczyńska o pracy nad nowym filmem i o tym, jak reżyserować… opery
Tekst transkrypcji został wygenerowany komputerowo i może zawierać błędy. Nie stanowi zapisu treści audycji ani dzieła dziennikarskiego. Aby zapoznać się z oryginalną audycją, włącz podcast audio.
Więcej informacji »
Dzień dobry. Cezary wasiczka to jest program Owczarek. Witam państwa bardzo serdecznie i zapraszam na dzisiejsze spotkania. Dzisiaj gość wyjątkowy, specjalny pani Agnieszka Smoczyńska, światowej sławy, reżyserka filmowa, teatralna. I. To pewnie jeszcze nie wszyscy wiedzą. Operowa. Wkrótce już. Będzie operowa. Dopiero po premierze myślę i nie wiem, czy po 1, czy po dwóchch. Faktycznie. 14 lutego zapraszam państwa do teatru wielkiego na operę juze pewerdiego pt. Simon boka negra. Także już wpisujemy sobie walentynki, jeżeli partner, partnerka mówi i kochanie, co robimy na walentynkino, jak to oglądamy? Oczywiście. Simona bokane grę w teatrze wielkiej Operze narodowej w Warszawie. Tak jest. Jest to też jak większość oper Opera o miłości, o poświęceniu tak. Ale może tej opery za chwileczkę przejdziemy, ale jeżeli ktoś z państwa zerknie na filmografie pani Agnieszki Smoczyńskiej, to zwrócił uwagę, że tak. Mniej więcej co 34 lata pojawia się nowy film. No i to by oznaczało, że już wkrótce powinien się pojawić. Po slentłync. Kolejny film. No co 34 lata to może troszeczkę za często, ale faktycznie teraz przygotowuje się do kolejnego filmu. To będzie film science fiction, osadzony w niedalekiej przyszłości. Nigdzie tak jest napisane. Autorem scenariusza jest Robert bolessto i to będzie historia o detektywie przyszłości, który ma rozwiązać zagadkę rytualnego mordu w obozie dla uchodźców i tam spotyka kobietę, która przyjmuje kontrolę nad jego życiem. My to mówimy, że to jest o cyberwiedźmie, która przyjmuje kontrolę nad życiem mężczyzn. Ta historia zainteresowała panią. Albowiem no to ona już nie na tą historią. Wspólnie z Robertem bolesto tak naprawdę pracujemy już kilka dobrych lat. Nawet nie wiem, czy nie 56 lat. I pamiętał, jak Robert kiedyś powiedział mi po córkach dansingu. Właśnie że pracuje nad historią. Wiedźmy w obozie dla uchodźców, czarownicy w obozie, dla uchodźców. W niedalekiej przyszłości to bardzo zainteresowało i po jakimś czasie zaprosił mnie do tego projektu i to. Co mnie tak, żeby on panią Musiał zaprosić. Do niego tutaj tak, to wyszło od Roberta. Faktycznie to było także on pracował nad tym tekstem jakiegoś czasu. I szukał reżyserki bądź reżysera, ponieważ myśmy się już znali po córkach dansingu. A jeszcze lepiej będziecie znali po Simonie boka negrze? Tak po simoni boka. Negrze. Też, ponieważ razem tutaj też pracujemy. Robert napisał adaptację libretta. Także faktycznie i gdzieś tak naprawdę. Simon. Boka, negra i hod spot, o którym mówiłam o filmie. To są projekty, które w jakimś sensie się uzupełniają, dlatego, że zarówno hod spod, jak i Simon boka negra są osadzone w niedalekiej przyszłości. Hod spod nie jest określony, dokładny rok, a z kolei Simon boka negra. To jest jakby ne. Średniowieczem, czyli taką biblijną pustynią, a i zarówno w jednym , jak i w drugim świecie słońce wyniszcza ziemię. Jesteśmy po katastrofie klimatycznej, więc są te punkty stycznia. Oczywiście historie są kompletnie inne, estetyki są kompletnie inne, ale faktycznie jakoś zazębiły się te 2 projekty. Po wielkim sukcesie filmu silen wiins co się, co się dzieje? To znaczy, jak wygląda sukces od strony reżyserki? No bo wszyscy mówią łał, to teraz w ogóle nagrody, kasa, podróże, festiwale, projekty z holywood pływające. Nie. To się tak szale nie zmienia, bo jak pracuje, pracowałam, postanowiłam pracować nad tym projektem. Właśnie hod spot i to wygląda tak, że koncentruje się na tym projekcie. Może się zmieni o tyle, że łatwiej jest mi dostać dofinansowanie na ten kolejny projekt, czyli właśnie na hocpot. To też będzie anglajęzyczny projekt, ale będzie w takim browcken igliszcz i jakby tam nie będzie żadnych ludzi, którzy w zasadzie może nawet nie wiem, czy będzie może. 1 polskim Sejmie tak. Tak i będziemy akcja siedzi, będziemy kręcić w Grecji, właśnie też w pełnym słońcu. Teraz od w października do listopada i mam nadzieję, że to wszystko się uda, ponieważ w świecie filmu jest tak, że do końca wydaje mi się, że do końca ostatniego dnia zdjęciowego nie wiadomo, czy wszystko się zapnie i czy wszystko się uda. To wszystko jest taka 1 wielka, niewiadoma, ale to też jest fascynujące. A co daje kręcenie filmu już na dzień dobry? W języku angielskim? Myślę, że większą dystrybucję tutaj w tym przypadku nie mogę zdradzić, bo jesteśmy jeszcze przed ogłoszeniem, ale to była też prośba od dystrybutora. Akurat w tym w tej historii i w tym świecie. Ten język angielski bardzo się sprawdził, przez to też, że są ludzie z bardzo różnych krajów i posługują się takim językiem, jakby wszyscy obojętnie, bez względu na pochodzenie. A daje? No tak. To była prośba o dystrybutora amerykańskiego, żebyśmy takim nawet Broken, oni to rozdzielają pomiędzy angielskim a brouki indisz i tutaj ten brouken indiś nam bardzo pasował. A to, w jaki sposób to się teraz wpisuje wizję reżyserską w sensie, czy to jest wszystko jedno, czy nie wszystko jedno, czy się pracuje z aktorem, który operuje na tym głównym poziomie w tym samym języku? Co. Tak jest? Coś innego, ale myślę, że trudniej było mi przy Silent tins, dlatego, że tam to ja byłam z zewnątrz i akcja się działa w wali. Każdy z bohaterów mówił trochę innym Akcencie. Ja też te dialogi były dużo bardziej skomplikowane. Tutaj jednak przez to, że jest jakby to cecha tego świata, że wszyscy tak naprawdę aktorzy, też którzy posługują się, mówią to mówią jakby no wcale nie są natiwami. Czyli to nie jest ich ojczysty język i to jest dużo prostsze. I dla mnie, jako reżyserki też to jest prostsze, bo posługujemy się jakoś bez problemu. Teraz właśnie wróciłam ze zdjęć próbnych w Grecji i muszę przyznać, że było wspaniale, to znaczy w ogóle i tak to jest też jakby taka otwarcie się na zupełnie inny świat, zupełnie innych ludzi, zupełnie innych aktorów, trochę inną wrażliwość i zobaczymy, jak to będzie potem na planie, jak to będzie przy innych próbach. Też więc myślę, że taki chrzest bojowy to naprawdę przeszłam. Przy tych przy tym sele Tis. A aktorzy. Z jakich państw można zrobić? Tak? Oczywiście z Grecji, z Polski jeszcze być właśnie tutaj nie mogę, wszystkiego też jeszcze być może z Japonii, być może z Anglii, ale tego nie wiemy. Na pewno Grecja i Polska. Kiedy ktoś słyszy trochę taki właśnie wiedźma, niedaleka przyszłość science fiction, horror i Agnieszka Smoczyńska to myśli zaraz zaraz czy Agnieszka Smoczyńska. To jest bardziej takie właśnie gdzieś, poszukiwanie, trochę w granicach sztuki, a horror raczej brzmi jako sztuka. Alejnik kategorii? No to właśnie u nas u nas w Polsce jest podejście do kina gatunkowego, które się traktuje jako kino klasy b, ponieważ u nas był bardzo ten wysoki rozdźwięk, zawsze i na tym też się wychowaliśmy. Zwłaszcza szkołach filmowych, że wszystkie filmy gatunkowe to raczej były trochę traktowane z przymrużeniem oka. To się już zmienia, dlatego że teraz, jak będziemy, jak obserwujemy kino, to generalnie arthuz, czyli to kino artystyczne, idzie w kierunku żonglowania bądź bądź stworzenia filma u filmów gatunkowych, więc absolutnie przecież córki dansingu też by miały elementy horroru i tutaj w hospocie też są elementy horou. One wynikają zawsze z fabuły bądź z bohatera, bądź z bohaterek w hospocie. Tak jest, to nie jest cały film, to jest tak. Jak powiedziałam, to są pewne elementy. To będzie mieszanka antykrryyminału, hororu, kina psychologicznego i kina science fiction. Jeden z filmów, które teraz. Tilera też można powiedzieć właśnie. Który są też dość popularne. Pewnie na pierwszy słuch ucha też może nie wzbudziłby zaufania. Myślę sobie o kanadyńskiej produkcji Humanitarna wampirzyca. A to ja tego nie znam, nie. Też nowa rzecz. To bardzo ciekawe, ale też coś ja, wampirzyce to nie dla mnie, a tymczasem film jest z pewnością Warty obejrzenia. No i a co panią przyciąga w tej filmie? Co tam takiego jest? Że jak pani już mówi o muszę? Muszę to zrobić? Zamiast. To jest bardzo tak, to jest bardzo trudne znaczy, to jest takie pytanie, na które zawsze szukam odpowiedzi, jak właśnie biorę projekt. Dlatego że jeżeli ja mam pracować nad projektem 67 lat, to musi być to energia i musi to być temat, który ze mną rezonuje przez te 7 lat na różnych poziomach i zawsze to jest wg. Dla mnie to było tak naprawdę poprzez pewną metaforę. Opowiedzenie o współczesnym świecie też, ale raczej szukanie takiego DNA, współczesne do współczesności. I to się muszę też przyznać, intuicyjnie bardzo odbywa i ten proces się rozpoczął. Kilka lat temu on trwa i zobaczymy, jak się zakończy. Myślę, że będę wiedziała więcej, teraz jestem przed zdjęciami, jestem w okresie reprodukcji, to jest bardzo intensywny, taki okres, też kreatywny, ale już też produkcyjny. No i dużo może się zmienić. Także to, co teraz mnie najbardziej pociąga, w tym i na pewno to będzie jakoś ewoluowało, jeśli chodzi o bohaterów. Jeśli chodzi o ich podróż, to wszystko to wszystko się zmienia. Powrócimy do naszej rozmowy po informacjach Radia tokefem informacje już za kilka minut o godzinie 10:20. Państwa i moim gościem jest pani Agnieszka Smoczyńska, reżyserka filmowa, reżyser, teatralna, reżyserka, operowa, scenarzystka. Informacje o 10. 20 po informacjach wracamy do naszej rozmowy. O czarę. Studio pani Agnieszka Smoczyńska, reżyserka już może. Pozostanę przy tym filmowa, teatralna, operowa. Rozmawiamy o najnowszym projekcie, który premier ma mieć. 14 lutego w 2025 roku, to Opera to Opera, a w Fin nie wiadomo i na tym właśnie polega różnica pomiędzy filmem a operą, że w Operze, nad którą pracowałam pół roku, tak naprawdę wszystko jest ustalone z wyprzedzeniem do 2 lat. I to jest pierwsza premiera, której znałam datę nawet w teatrze, jak pracowałam nad świętą pluską. Nie wiedzieliśmy dokładnie, którego będzie premiera. W przypadku filmów. Nigdy tego nie wiadomo dlatego, że nie wiadomo też, jak długo będzie trwała postprodukcja, czy będą jakieś dokrętki. Potem, kiedy przyjmie ostatecznie układkę, czyli takie zmontowany film? Producent i dystrybutor? To są wszystko takie zmienne, że tak naprawdę znamy przecież historie filmów, które zostały zrobione, a tak naprawdę premiery, miały po kilku latach i to nie są tylko i wyłącznie pułkowniki tzw. Tylko to są, zależy zawsze od polityki, też dystrybutora. Wyjaśniam tym z państwa, którzy nie wiedzą, co to są pułkowniki, bo to jest pisane przez oskreską. To są filmy, które leżały na półce wytwórni, np. nie były dopuszczone do dystrybucji. Dlatego, że były politycznie niewygodne dla władzy np. prlowskiej w słusznie minionym systemie. Tak. Skoro robienie filmu to jest wieloletni proces, który nie wiadomo, czy potrwa 3 lata, czy 5 czy 7, no to można powiedzieć, że reżyserka wierzę w którymś momencie jest jakaś data końcowa i że w nie wiem. Powiedzmy, w 120. roku życia prawdopodobnie będzie to jedna z ostatnich filmów, np. by się sobie tu nie wiem o klincie i studzie, który jest w świetnej formie, zbliża się tam do setki powoli i nie zwalnia. No więc można gdzieś sobie obliczyć, że od punktu a do punktu b mogę zrealizować x projektów. Tak teraz. Co to powoduje? Co to wymusza? No to wymusza taką selekcję, że chce pracować nad projektami, które są dla mnie ważne i dla których to spędzenie tych kilku lat życia naprawdę będzie miało sens kiedyś rozmawiałam z Joanną krauzę i ona powiedziała, że już po sześćdziesiątce zaczęła liczyć książki, które będzie czytała i którym poświęci czas i myślę, że zadanie książek. Ano oczywiście robienie filmów to jest coś innego, ale naprawdę z czasem jeszcze tego nie mam, aczkolwiek już zaczynam tak myśleć. No dobra. Jeżeli za 5, to jeżeli powiedzmy co 5 lat jest 1 film, to ile jeszcze 20 lat, to i tak będzie nieźle? Czy jak będę miała tam 65, czyli to jest ile? 4 filmy jeszcze w ten pozwolenie myśleć, bo to bardzo w ten sposób od razu, no albo bym nic nie robiłabym czekała na ten najważniejszy film prawda? Albo bym miała je niedokończone, więc to jest. Na razie o tym nie myślę, ale wybieram te projekty, te scenariusze, które naprawdę nie interesują. Ale mnie. Czy jeszcze chce zostawić jakiś ślad na ziemi? No bo tak, to projekt filmowy, to jest jednak pozostawienie jakiegoś dzieła, to dzieło będzie przez setki lat będzie interpretowane, reinterpretowane, reinterpretowane, ale to też jest praca z ludźmi, to jest praca zaktorami, praca z operatorem, tak też ze scenarzystą czy scenażystką itd. tak, praca na wielu poziomach, tak też sprawia przyjemność albo nie. Tak sprawia przyjemność i muszę przyznać, że teraz i każdy kolejny film sprawia mi coraz więcej przyjemności, bo już nie mam tego stresu. Chociaż też jest tak, że każdy projekt ma zupełnie inną energię, zależy od historii, zależy też od ludzi i akurat teraz wraca. Przychod spocie. Generalnie jest tak, że cieszę się, że to robię i myślę, że dużo twórczyń czy twórców ma coś takiego? Osób twórczych ma coś takiego, że generalnie my, filmie. Cieszymy się, że robimy nasz projekt, nie robimy projektu komercyjnego, który też lubimy bardzo robi, żeby się rozwijać, ale jeżeli robimy coś swojego, naprawdę z czasem bardzo doceniam. I tutaj to jest tak, że zależy też od właśnie takiej swobody jak on się dostaje. Ja dostaje te przy przychod spocie. Mam bardzo dużą swobodę ze względu na to, że producenci, producentki mi ufają, bo to są też musimy pamiętać, to są ogromne budżety. To nie jest tak, że w teatrze niektóre budżety to jest 50 000, a w przypadku filmu to są często 10 20 000 000 zł lub więcej. To są zupełnie inne priorytety. Ludzie muszą, ludzie, którzy decydują o tych filmach zupełnie inaczej to się odbywa, niż np. w teatrze czy nie wiem, jak jest w Operze nową? Tak jak mówię, że jestem przed operą, aczkolwiek no tutaj, w erdii to jest wszystkim znany, bo kanegra może dużo. Mniej a czy film ma narodowość? Chodzi mi o to, czy bycie Polką w dzisiejszym świecie filmu w ogóle nie ma znaczenia, czy ma znaczenie, czy to jest także świat filmu poza polską, to jest także to wszystko jedno czy to jest? Nie myślę, że to ma znaczenie? Ja też myślę, jeśli chodzi o, jeśli mówimy o świecie filmu, czyli mówimy o tym przemyśle filmowym, że są też pewne mody? Pewne kraje są też pewne jest zainteresowanie widzów albo nie wiem czasami selekcjonerów. Pewnym kinem. We Francji publiczność jest bardzo wyedukowana, tam naprawdę chodzą ludzie do kina, starsi, tam chodzą ludzie, tam jest dużo więcej niż na dużo więcej filmów się produkuje, oczywiście ze względu na to, że kultura jest dofinansowywana zupełnie na innym poziomie. I tam pamiętam, jak przyjechałam z fługą. No to były sale pełne, ale właśnie u nas do DKF wchodzą głównie młodzi ludzie, a tam starsi ludzie. I to też i to, że np. na filmy z Polski oczywiście znają polskie kino, ale znają polskie kino psychologiczne, a ja do tej pory te filmy, które zrobiłam, czyli córki dansingu i fu, to one nie są do końca filmami psychologicznymi, więc to jest też taki trochę rozwięk. Jest bardzo znany za granicą, na pewno Kieślowski, holand, Wajda to są Polański. To są te 4 nazwiska, myślę, że tak, więcej więcej, tak generalnie. I teraz Smoczyńska do nich dołączyła. Nie no to są, to nie to jest, jest teraz, tak, jest taki wysyp filmów, że to też, ale oczywiście artchełzowe kino, czyli kino takie artystyczne, festiwalowe, to ludzie są gdzieś tam już jakoś kojarzeni, zapamiętywani, są jakby wsadzani w pewne tam szufladki. Ale to, czy jestem z Polski, czy to dla mnie to ma znaczenie, bo tutaj się urodziłam, tutaj czytałem pierwsze książki, tutaj oglądałem pierwsze filmy, tutaj jest, no jestem, mogę powiedzieć z blokowiska, z Popowic z Wrocławia, tam chodziłam do pierwszego kina i drugiego tam się wychowałam, to jest mi dużo więcej ze mną rezonują pewne tematy niż inne. Też wszystko to, czym nasiągnęłam, tak samo pewnie, jak i pan, więc to są i też widzę to po reżyserach i po reżyserkach, których znam, że też jesteśmy, trochę się różnimy. Myślę, że ja np. jestem blisko gdzieś zraelskimi reżyserkami, które są gdzieś tam blisko, mam mam przyjaciółki. Tak że jakoś tak, raczej raczej to południe niż północ czy zachód. Niektórzy reżyserzy bardziej, bo to chyba świat, chociaż także reżyserki przeszły ze świata. Arthauzu. Do może komercja się źle źle kojarzy, ale warto powiedzieć, że arthaus, jeżeli chodzi o finanse na poziomie światowym, to jest taki ułameczek. To jest totalny ułameczek i też musimy pamiętać o tym, że ten arthus jeszcze parę lat temu te ogromne Platformy streamingowe finansowały czy wielkich reżyserów ogromne budżetowe filmy po to, żeby w jaki sposób budować image, przecież nie robiły tego z serów komercyjnych, a teraz to już np. się kończy, więc to też jest także arthus, czyli kino artystyczne, kino niezależne. Nie wiem, czy jest modne, ale myślę, że to, że nie umrze, bo to często się teraz mówi. Nie umrze, bo to jest też poważne i ważne i potrzebne, żeby właśnie spotkać się na festiwalu, żeby się przejść. O. Tutaj jest wiele warstw w tym filmie i dlatego kochamy kino, ale oczywiście też robimy. 17. część Super bohatera. Oczywiście. A myśli myślała pani o takiej sytuacji, że np. właśnie ma pani budżet na poziomie 200 albo 300 000 000 USD i reżyseruje pani właśnie jakieś takie dzieło, na który pójdą widzowie na całym świecie, bo właśnie jest wyprodukowane przez największą wytwórnię amerykańską, ale jednak traktuje o superbohaterze albo Super katastrofie. Albo to jest też zupełnie inna, zupełnie inna mogę. Nie wiem, czy być kategoria, dlatego, że to bardzo też ogranicza im większy budżet. Tak naprawdę można było powiedzieć, że każdy 1 000 000 USD to ogranicza niezależność reżyserki czy reżysera i to są pewne konsekwencje. Czy 300 000 000? Ja też muszę powiedzieć, że w przypadku filmów komercyjnych kobiety mają dużo trudniej niż mężczyźni, to nie jest to jest Fakt, i tak jak czasami dostaje projekty, które właśnie mają budżet. 20 000 000 czy 30. Co wszyscy mówią? No to rzadko, żeby kobieta dostawała, więc to już jest i czy się uda to zebrać? Nie wiadomo kartlim bigelo, która robi takie komercyjne, duże rzeczy. Ona jest wyjątkiem. Naprawdę bardzo niewiele kobiet. Dlatego, że na Zachodzie nie ma instytucji, które finansują kino, tylko to są prywatni inwestorzy, czyli milionerzy bardzo często bądź dzieci milionerów i oni jednak dla nich zainwestowanie. Nie mówię tutaj o 2 000 000 USD, tylko powiedzmy 10, to już jest naprawdę wydatek i bardzo i ufają bardziej mężczyznom. To jest ciekawy wątek. Tak. Pomimo że kobiety w filmie na równi są z mężczyznami właściwie na wszystkich pozycjach na niektórych, to nawet lepsze są. Można powiedzieć to jeżeli chodzi o kobietę reżysera, to duże inwestycje, film. Tak to jest. I tutaj jest ten tzw szklany sufit, o którym mówimy tak samo, co można obserwować w Polsce, to się zmienia, to się zmienia bardzo powoli. Ja w Polsce same kobiety, reżyserki. Widzę no tak, ale dużych wielki hitów to chyba Marysia Sadowska zrobiła na takie wysokobudżetowe filmy. Pamiętam, jak ona ona robiła wisłocką. Prawda i tak miała opiekuna reżysera na planie. Więc to też są wszystko wydaje mi się to wynika z myślenia, ale to mam nadzieję, że się będzie się zmieniało. Dlatego, że archauzowe kino, małe ryzyko, prawda finansowe, a już kino komercyjne już jest większym ryzykiem finansowym. Powrócimy do naszej rozmowy po informacjach radiotokefem. To już za chwilkę o godzinie 10:40 państwa i moim gościem jest pani Agnieszka smoczeńska światowej sławy, reżyserka filmowa, teatralna. Wkrótce operowa. Właściwie już, ale premiera dopiero w lutym 2025. Informacje odziesiątej 40. Po informacjach wracamy. O wczoraj. Studio pani Agnieszka Smoczyńska, reżyserka filmowa, teatralna, ale też operowa. Simon bonegra czeka na nas w walentynki 2025 14 lutego teraz mi się to tak połączyło, że może powód dla albo inaczej, ponieważ kobiety nie dostają dużych budżetów w dużym kinie komercyjnym. To być może w tej Operze Simon boka negra jedną z warstw jednym z tematów jest może jako formazemsty Zmierzch patriarchatu. Tak, tak, tak Zmierzch patriarchatu i tak dokładnie Zmierzch patriarchatu i też co nam pozostawili ojcowie, ich archaiczne konflikty, to, co pozostawili nam dzieciom, czyli można powiedzieć traumy i zagładę planety. Można by się oczywiście dla kontrastu przyjrzeć Rosji pod rządami. Katarzyny drugiej. Ale chachacha. Opery. Tak jak pani mówiła wcześniej, to są historie o silnych emocjach, miłość przede wszystkim i tym. I pewnie nie oczekujemy, żeby Opera opowiadała nam o teraźniejszości albo przyszłości, żeby ostrzegała raczej inne gatunki. Inne wehikuły kultury czy sztuki są lepiej się nadają. Ale ale pani wybrała Simona boka negra, żeby nie tylko nie uciekać od tych tematów, ale wręcz mówić, że zaraz, zaraz tu jest dużo spraw ważnych, że można słuchać pięknej muzyki, ale nie zapominajmy, że jesteśmy w takiej sytuacji. Tak to odczytuje, że być może za chwilę nie będziemy niczego oglądać, bo po prostu część z nas wyginie spalona słońcem, zmianami, zniszczona zmianami klimatycznymi. To słońce, które mogło jest bywa Bogiem w historii. Tutaj też bywa tym ostatecznym nie wiem. Ostateczną zagładą. Tak tym symbolem zniszczenia jest u nas i faktycznie tak jest. I też cała interpretacja libreta boka negry wzięła się z szukania tropów w biblijnych, idąc za tekstem najpierw franczesko Maria piawę, potem arigo bojto, który poprawił tolibeto po po kilkudziesięciu latach. I faktycznie tak jest, że to co, że słońce, które jest symbolem Boga, które jest, też można powiedzieć my tak też myśleliśmy, że to jest hostia, potem się staje tym symbolem zniszczenia, ale to, co jest zawarte w muzyce i to co, w jaki sposób werdii poprowadził, to jednak on skupia się na najważniejszych emocjach pomiędzy samym Simonem a fiesko jego teściem, taką figurą ojca, potem ukochaną córką, odnalezioną po latach. I muszę powiedzieć, że tutaj, w przypadku opery, jest dla mnie bardzo ciekawe doświadczenie, dlatego że wszystko jest zapisane w muzyce i cała muzyka jest najważniejsza i ona tak naprawdę pomoże nam twórcą, a potem myślę widownie, jakby śledzić emocjonalnie te losy. Dlatego że libreetto Simona bokanegry jest bardzo skomplikowana, tam się wydarza. Nie więcej tyle, co w mocy przeznaczenia. Naprawdę jest to libreto, które było poprawiane, ale przez to właśnie, że potem też poprawił. Trochę to werdii, bo musimy pamiętać, że pierwsza premiera, która się odbyła w 1857. roku w lafenicze Wenecji, była totalną klęską. Wynikało to po najprawdopodobniej też z fatalnej obsady. Wtedy, ale z bardzo skomplikowanego libreta, który potem właśnie je zepverdii poprawiał razem z nowym swoim już współpracownikiem, z którym potem będzie pracował już przez lata. Ale oprócz tego, że to jest opowieść. O. Kryzysie na poziomie środowiska planety, to jest to też tak odczytuje. To opowieść o władzy. Tak jest ta opowieść o władzy, to jest historia człowieka, który spirata Korsarza staje się mężem stanu. Simon bokanegra był postacią historyczną. Faktycznie to był pierwszy doża Genui, członek partii ludowej, który stał się dążą, bardzo się bał zamachu. Trochę on nie był. Oczywiście jak putinno, trochę się bał zamachu, chodził za armią stukonną i był Truty, ale to jest władca. To, co zrobił Verdi razem z bojto, to był władca, który miał być ucieleśnieniem cnót, to miał być władca współczesny, który dążył do pojednania, dążył do wspólnotowości, wiedział że żeby zjednoczyć, bo pamiętajmy też o okres, kiedy powstawał, kiedy powstawał. Simu boka negra. To był okres jednoczenia Włoch i faktycznie to, co jest ważne, że dla werdiego bardzo ważne było to, żeby przedstawić pewne idee. On był też patriotą. Też przecież był zaangażowany politycznie i ten Simon jako władca, który staje się tak jak powiedziałam, od Korsarza do męża stanu. I to jest też amerykan jume. Amerykan Drin dokładnie tak, który którego z nami, nie tylko i wyłącznie z Polski i który władca, który poświęca swoje siebie i swoje życie? Dla dla dobra państwa i też dla z miłości do ukochanej córki odnalezionej po latach? Mys Simona bokanegry, który w tekcie jest dążą, jest korsaem. Jest u nas papieżem, figurą papieża, głową głową kościoła. No i teraz mamy pary, które przyjdą 14 lutego i kobieta patrz na mężczyznę, mężczyzna patrz na kobietę i mówią kochanie, ale. Słońce to myślę że. Ale jest też miłość, miłość Amelii i Gabriela, która jest miłością, która jest miłością, wydaje nam się na początku zakazaną i niemożliwą do spełnienia na końcu. No nie będę państwu zdradzać, co się dzieje. Jest tam wiele, wiele odmian miłości. To jest piękne, bo przecież walentynki nie musimy chodzić tylko na romkomy, czyli na komedie romantyczne. Ale proszę też przeżyć, trochę byłem tak tak, tak.
A jak się ta Opera wydarzyła? Czy to jest coś, o czym pani od początku gdzieś tam mówiła, myślała sobie, bo to jest jednak inny rodzaj reżyserowania. Inny rodzaj reżyserowania i zupełnie inny świat. Na początku przyznam, że właśnie po sajnet tu mi zaczęła myśleć o Operze i zadzwonił do mnie dyrektor artystyczny Mariusz Celiński z propozycją właśnie zrobienia Simona boka, negry werdiego, bo powiedział, że zna moje filmy, ogląda moje filmy i uważa, że chciałby zaproponować mi operę, ponieważ czuje muzykę i on uważa, że to się może sprawdzić. Właśnie tę operęcz miała pani wybór? Nie tę opertę? Tak, to był konkret i nie wiem, pewnie zupełnie to inaczej wygląda i jak już jest reżyser bądź reżyseka może wybrać tytuł tutaj to było tak, że tak naprawdę. Pierwszą osobą zaproszoną do SIM na boka negry był Fabio Biondi ifabi Biondi. Nawet nie wiem, będzie rygował, który będzie malestro faa Biondi, który będzie dyrygował i on chyba wybrał tego Simona. Miałam szansę z nim rozmawiać i sam powiedział, że muzyka jest przepiękna, bo przepiękna jest ta Opera, aczkolwiek to libret to właśnie jest skomplikowane. Libret to jest rzeczywiście skomplikowane, a muzyka i to, co pani wcześniej mówiła, to jest też bardzo ważne, że o ile w filmie reżyser tworzy film, o tyle tutaj, jak to powiedział, 1 ze śpiewaków, z którymi dawno temu rozmawiałem, to jest takie usiłowanie bycia wolnym w więzieniu, to więzienie, to jest ta muzyka, która oczywiście nas zamyka, jednak w pewnym czasie w pewnych wydarzeniach. I w tych muzycznych przestrzeniach musimy zrobić swoje. Tak my musimy jakby wypełnić to obrazem, wypełnić to inscenizacją wszystko, co zostało zapisane, bo też w przypadku Simona boka negry trzeba pamiętać, że są 2 wersje pierwsza wersja i potem ta, która powstała 20, kilka lat później i śledząc obie wersje i też czytając listy werdiego, wiem, co było dla niego ważne, to znaczy wiem też, jakie były tam źródła, co chciał podkreślić, co i to jest bardzo ciekawe dla mnie jako reżyserki i muszę przyznać, że mi ja to lubię, to znaczy lubię, kiedy to wszystko jest zapisane w muzyce, bo to bardzo, bo to zostało coś, co zostało stworzone, już przemyślane i też co mi się podoba. Bardzo w tej Operze. Taka bardzo duża dynamika i szybkość zmiany nastrojów i też to, że emocje są zawarte tak jak powiedziałam w pięknej muzyce i w rytmie, że ten rytm też opowiada emocje. Osoby, które oglądają Opry w reżyserii Mariusza telińskiego, z pewnością czują, że film jako gatunek jest mu bardzo bliski, niektóre z jego oper czy z oper, które reżyserował, wyglądają jak filmy czy to pani doświadczenie filmowe także przenosi się w taki sposób, że to będzie taki właśnie film w Operze? Czy poszukuje pani. Ja poszukiwałam? Zupełnie chciałam. Muszę przyznać zupełnie jakby odejść od estetyki kina, ale w filmie dobrze przygotował do tego, bo to jest jednak myślenie obrazem, myśleniem, myślenie, montażem i tego w filmie mam scenariusz, czyli jakby mam coś, co muszę wypełnić swoją wyobraźnią tutaj, tak samo, tylko że tutaj jest muzyka i ta muzyka jest na tyle precyzyjna, że mogę coś robić wbrew niej albo idąc pod nią, ale nie mogę być obok jak będę obok, to nie ma sensu. Ale są też aktorzy śpiewacy tak, którzy na scenie używają przerysowanych gestów po to, żeby w 17. rzędzie można ich zobaczyć, a w filmie często gra się mrugnięciem oka albo drgnieniem. To prawda, film jest wg mnie dużo bardziej konkretny, dużo bardziej prostszy, a Opera to jest Opera jest dużo trudniejsza, ale z drugiej strony no jest on syntezą sztuk. Film też się mówi, że prawda jest tą syntezą, więc ja uważam jako muszę przyznać, że pracując nad w teatrze nad świętą pluską było to dla mnie dużo trudniejsze w wymyślaniu niż ten proces, ponieważ jednak był to zupełnie inny język niż w Operze, ponieważ w Operze. No na początku nic kompletnie nie widziałam. To było jakieś 3 miesiące, kiedy naprawdę myślę, że bez pomocy współpracowników, czyli bez choreografa, Tomka, wygody, który współpracował ze mną, Kasi Borkowskiej, która jest scenografką. Oni jakby już byli zaświadczeni, zrobili opery, to kompletnie co innego było niż dla i oni, jakby gdzieś tam nie pokazywali, gdzieś tam uczyli zwłaszcza Tomek wygoda, że jakby to jest zupełnie inne. Jeszcze też Sasza prowaliński, który robi, jest. Światła. Jeszcze dodam, że Kasia Lewińska robi Kost. Kasia Lewińska właśnie ze świata filmu i to też bardziej ze świata filmu, jaki Robert bolesto, więc ta nasza trójka była ze świata filmu, a Sasza z Borkowską i z wygodą byli ze świata teatru i gdzieś tam te nasze wrażliwości się spotkały w tej naszej grupie i wypracowywaliśmy tą koncepcję wspólnie przez kilka miesięcy. I ten sam proces, tak naprawdę analizy tego libretta i szukania potem tego, co jest w muzyce i stwarzania. Na razie no jesteśmy przed próbami, więc nie wiem, co będzie potem. Czy złapała pani bakcyla operowego i już z niecierpliwością czeka pana kolejne propozycje? Nie czekam na razie na próby, bo zobaczę, co to będzie, jak to wygląda na próbach i myślę, że za pół roku będziemy mogli porozmawiać jak, ale bardzo się cieszę, bo jednak jest niesamowite to kiedy wchodzą, soliści zaczynają śpiewać, kiedy Orkiestra zaczyna grać, to wtedy czujemy? No sens i piękno. Piękna Opera. Bardzo, bardzo pani. Dziękuję za rozmowę państwa i moim gościem była pani Agnieszka Smoczyńska. Światowej sławy, reżyserowa. Teatralna i operowa. Wkrótce. Jeszcze nie operowa. Tak, ale. Jeszczełowie bycia. Tak. Już już można powiedzieć, bo skoro już pani nad tym pracuje. To już tak. Bardzo dziękuję. Dziękuję. Bardzo informacje Radia to kefem już za kilka minut o godzinie 11, a po informacjach wracamy do programu of czarek.