Dominik Livaković porozumiał się z nowym klubem

Hiszpańska ekipa musiała mocno zaangażować się w poszukiwania nowego „strażnika” między słupkami. Niedobór jakości na dalszą przyszłość wdał się we znaki po zimowej sprzedaży Gerónimo Rullego do Ajaksu Amsterdam.

Obowiązki po Argentyńczyku na stałe przejął 40-letni Pepe Reina. Trudno się spodziewać, aby wychowanek FC Barcelony stanowił o sile „Żółtej Łodzi Podwodnej” również w następnym sezonie.

Działacze piątej ekipy LaLigi dążą do złożenia zadowalającej oferty dla Dinamo Zagrzeb. Połowę sukcesu już osiągnęli, gdyż udało się osiągnąć werbalne porozumienie w kwestii najważniejszych szczegółów współpracy z otoczeniem golkipera.

Jak wskazuje Moretto kluby muszą jeszcze dopracować ostateczną kwotę transferu i przytwierdzić ewentualne bonusy do konstrukcji transakcji. Trudno na razie oszacować, jaką sumę na stole najchętniej zobaczyłby mistrz Chorwacji.

Livaković zapisał się w pamięci wielu kibiców na świecie dzięki fantastycznej postawie na Mistrzostwach Świata w Katarze. To dzięki kluczowym interwencjom i zachowaniu zimnej krwi w konkursach rzutów karnych „Vatreni” sięgnęli po drugi z rzędu medal. Po srebrze w Rosji w 2018 roku wywalczyli brąz.

Nazwisko 28-latka znajdowało się w kręgu zainteresowań Bayernu Monachium, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło.

Kontrakt piłkarza wychowanego w NK Zagrzeb wygasa w czerwcu 2024 roku.