Wybory samorządowe 2024. Debata kandydatów na prezydenta Torunia
Obserwuj w Google News

Gorąco na debacie w Toruniu. Ten problem porusza mieszkańców. "Sprawa bardzo kontrowersyjna"

8 min. czytania
29.03.2024 14:41
Zareaguj Reakcja

Ośmioro kandydatów ubiegać się będzie o fotel prezydenta Torunia. W komplecie stawili się na przedwyborczej debacie Polskiego Radia PiK. Była mowa o budowie trzeciego mostu i Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage, ale też o wyprowadzaniu ruchu samochodowego ze starówki i pomysłach na lokalną gospodarkę.

Debata prezydencka w Toruniu
fot. Facebook.com/radiopik

Debatę kandydatów na prezydenta Torunia zorganizowało w czwartek Polskie Radio PiK. Uczestnicy debaty odpowiadali na pytania w kilku blokach tematycznych. Każdy z nich mógł wypowiedzieć się w kluczowych sprawach dla miasta, jak np. rozwój przedsiębiorczości, współpraca z Radami Okręgów czy budowa trzeciego mostu i Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage. Każdy z uczestników miał 45 sekund na wypowiedź w danym temacie. Debatę poprowadził Michał Słobodzian. 

Na debacie stawiła się cała ósemka kandydatów ubiegających się o urząd prezydenta Torunia w wyborach samorządowych 2024 - obecnie urzędujący i startujący z własnego komitetu Michał Zaleski, Paweł Gulewski z Koalicji Obywatelskiej, Adrian Mól z Prawa i Sprawiedliwości, Piotr Wielgus z Lewicy, Bartosz Szymanski z Aktywnych dla Torunia, Magdalena Noga z Koalicji Ruchów Miejskich, Maciej Cichowicz z Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców oraz Dariusz Kubicki z Kocham Toruń. Tutaj znajdziesz szczegółowe informacje o kandydatach na prezydenta Torunia, listach i komitetach.

Debata kandydatów na prezydenta Torunia. Kto popiera budowę trzeciego mostu?

Pierwsze pytanie dotyczyło budowy trzeciego mostu na Wiśle - czy jest potrzebny i w jakiej lokalizacji powinien powstać. Jako pierwszy odpowiadał Piotr Wielgus. - Uważam, że powinien powstać most zachodni i obwodnica północna. Chodzi o to, by nie wprowadzać tranzytu do Torunia - mówił kandydat Lewicy.

- Toruń potrzebuje trzeciego mostu. Jaka to będzie lokalizacja? Nie można podejmować decyzji pochopnie, żeby nie wyszło jak ze sławnym Wrzosowiskiem - uważa Dariusz Kubicki. Kandydat Kocham Toruń zaproponował inne rozwiązanie - wprowadzenie pasa wahadłowego na starym moście.

Michał Zaleski również jest za budową mostu zachodniego. - Przypomnę, że obecnie obydwa już działające mosty są pełne. Mają powyżej 30 tys. pojazdów na dobę, a część zachodnia byłaby miejscem, które istotnie zmieniłoby rozwiązania ruchu drogowego w Toruniu - mówił obecny włodarz miasta.

- Most na pewno jest potrzebny. Nie wiem, czy akurat zachodni. Być może śródmiejski byłby trochę lepszy, ale w innej formie niż to jest proponowane przez Pawła Gulewskiego - dodawał Bartosz Szymanski. Kandydat Aktywnych dla Torunia podkreślił, że budowa mostu zależałaby od stanu finansów miasta.

- Most zachodni to jeden z punktów naszej "Piątki dla Torunia" [...]. Cieszymy się, że projekt jest realizowany i w lipcu przyszłego roku będziemy wiedzieć dokładnie, jak ten most będzie wyglądał - podkreślał Adrian Mól. Dodał, że nie jest zwolennikiem pomysłu budowy mostu śródmiejskiego.

- Czy most w Toruniu jest potrzebny, należy zapytać mieszkańców. Niech oni zadecydują. Dobrze, że są przygotowywane prace studyjne, koncepcje. Trzeba mieć w szufladzie gotowość do tego, by podjąć działania - przekonywał Maciej Cichowcz.

- Most zachodni w ciągu Szosy Okrężnej nie jest najpilniejszym zadaniem drogowym. Najlepiej wygląda na ulotkach wyborczych. W mieście jest dużo więcej ważniejszych inwestycji - mówiła Magdalena Noga. Wymieniła kilka innych inwestycji drogowych i podkreśliła, że jej zdaniem miasto powinno skupić się na pieszych, rowerzystach i pasażerach komunikacji miejskiej.

Paweł Gulewski przekonywał, że powinna powstać dokumentacja zarówno dla mostu zachodniego, jak i śródmiejskiego. - Mieszkańcy zdecydują, który z tych mostów jest najlepszy do inwestowania i realizacji. Pamiętajmy, że most śródmiejski pomoże przeprowadzić na lewobrzeże linię tramwajową - dodawał kandydat Koalicji Obywatelskiej.

Redakcja poleca

Kandydaci na prezydenta Torunia debatowali też o Radach Okręgów

Drugie pytanie dotyczyło relacji władz miasta z Radami Okręgów i ewentualnych zmian w ich funkcjonowaniu. Dariusz Kubicki podkreślił, że nie chciałby sterować miastem centralnie, dlatego dążyłby do większego zaangażowania Rad Okręgów. Michał Zaleski przekonywał natomiast, że relacje z Radami Okręgów zależą głównie od radnych miejskich. - Instrumentarium prezydenta jest bardzo ograniczone. Prezydent ma niewielki wpływ na to, w jaki sposób układa się współpraca z radami okręgów - mówił Zaleski.

Bartosz Szymanski określił Rady Okręgów jako "sól tej ziemi". - Staram się, żeby miały większą sprawczość, wyższe budżety i żeby było ich więcej - mówił. Kandydat Aktywnych dla Torunia chciałby zwiększyć współpracę urzędu z radami. Adrian Mól również uważa, że powinno się zwiększyć środki na działania Rad Okręgów. - Cieszymy się, że te rady są - podkreślał kandydat PiS.

Maciej Cichowicz stanął w opozycji do słów Michała Zaleskiego. Kandydat Konfederacji powiedział, że prezydent powinien częściej korzystać z opinii Rad Okręgów. Magdalena Noga sama jest przewodniczącą Rady Okręgu Jakubskie-Mokre. - Jestem za tym, żeby współpracować, bo to jest głos mieszkańców - mówiła kandydatka Koalicji Ruchów Miejskich. Dodała, że potrzebne jest zwiększenie ich budżetów.

Paweł Gulewski uważa, że "potencjał Rad Okręgów trzeba zagospodarowywać". Zaproponował powstanie UrbanLab, gdzie miałaby się znaleźć dla nich przestrzeń. Piotr Wielgus przypomniał swój projekt sprzed lat - inicjatywę "Damy Rady". - Uważam, że potrzebna jest realna decentralizacja w zarządzaniu miastem. Część decyzji może być podejmowana na poziomie osiedli - przekonywał kandydat Lewicy.

Jak przyciągnąć przedsiębiorców do Torunia? Pomysły kandydatów na prezydenta

W trzeciej rundzie pojawiło się pytanie o pomysły na przyciąganie do Torunia przedsiębiorców. Michał Zaleski przypomniał już realizowane działania - zmiany w podatkach od nieruchomości, przygotowanie terenów inwestycyjnych. Podkreślił, że chciałby stworzyć w mieście nowe sektory przedsiębiorczości i nowoczesnego przemysłu. Bartosz Szymanski podkreślał, że chciałby stworzyć warunki do rozwoju przedsiębiorczości, zwłaszcza tej innowacyjnej. - Zamierzam powołać radę biznesu przy prezydencie. [...] Potrzebny jest dialog z przedsiębiorcami - mówił.

Zdaniem Adriana Móla miasto powinno skupić się na branżach kreatywnej i innowacyjnej. - Uważam, że Europejskie Centrum Filmowe Camerimage to dla nas wielka szansa - mówił kandydat PiS. Maciej Cichowicz podkreślił, że jako prezydent byłby otwarty na pomysły przedsiębiorców. - Musimy ten potencjał wykorzystywać - dodawał.

Magdalena Noga także ma w planach utworzenie rady biznesu. - To nie będą tylko eksperci wielkich przedsiębiorstw. Chcemy też nakierunkować się na tych małych, którzy nie mają siły przebicia - zaznaczała. Paweł Gulewski uważa, że jest jeszcze dużo do zrobienia w kwestii biznesu w Toruniu. - Proponuję organizacyjną triadę: powołam pełnomocnika ds. rozwoju, radę ds. rozwoju i zespół roboczy ds. rozwoju - zapowiadał.

Zdaniem Piotra Wielgusa w Toruniu brakuje miejsc pracy dla ludzi wykształconych. - Rozwój gospodarczy powinien iść w trzech kierunkach: po pierwsze, powinniśmy przyciągać siedziby firm, a nie tylko ich magazyny. Dwa, to wsparcie istniejącego biznesu i nie przeszkadzanie w rozwoju, a trzy, to wspieranie nowych przedsiębiorców - wyliczał. Dariusz Kubicki podkreślał, że chciałby "stworzyć warunki do rozwoju przedsiębiorczości w Toruniu poprzez obniżenie niektórych niekorzystnych podatków miejskich, które duszą przedsiębiorczość".

Europejskie Centrum Filmowe Camerimage w Toruniu. Co dalej z budową?

Czwarte pytanie dotyczyło Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage. Przypomnijmy, że jego budowa już ruszyła, a sama inwestycja ma kosztować 600 mln zł, z czego 200 mln zł pokrywa Toruń, a pozostałe 400 mln zł - Skarb Państwa.

- Tu jest bardzo dużo niewiadomych. Zaplanowaliśmy wydatek w wysokości 200 mln zł, a trzeba doliczyć przekazany grunt - 32 mln zł i jeszcze 80 mln zł, które ta instytucja będzie kosztowała przez najbliższych 20 lat. To gigantyczne pieniądze, a tak naprawdę nie wiemy nic. Trudno powiedzieć, co tam będzie się działo i w jaki sposób będzie funkcjonowało. [...] Trzeba będzie się zastanowić, szczególnie, że sytuacja finansów Torunia jest bardzo skomplikowana - mówił Bartosz Szymanski.

 - Nie do końca się zgodzę, że nie wiemy nic, bo dużo wiemy na temat ECF Camerimage - odpowiadał Adrian Mól. - Byłem na konferencji, w trakcie której były przedstawiane te założenia i pozytywny wpływ na nasze miasto. [...] Rozwój branży filmowej w naszym mieście - to będzie miało duże znaczenie na nowe miejsca pracy i rozwój naszego miasta.

- Camerimage to projekt, który trwa. Jesteśmy po rozstrzygniętych przetargach, po decyzjach. Nie możemy dyskutować co, jak, gdzie i czy robić. Te pytania trzeba było zadawać rok czy dwa lata temu. [...] Najistotniejszą siłą Camerimage jest to, że to prywatna inicjatywa. Fundacja, która ma pomysł na biznes i pokazująca wyższość zarządzania prywatnego nad publicznym - przekonywał Maciej Cichowicz.

- Utworzenie Camerimage to sprawa bardzo kontrowersyjna. Jest mnóstwo niewiadomych i głos mieszkańców jest taki, żeby zaprzestać. Miasta nie stać na tę inwestycję. Trzeba zebrać grupę ekspercką, która zbadałaby, jakie korzyści będzie miało miasto i co tam właściwie będzie się działo - mówiła Magdalena Noga.

- Należy poczekać na audyt, który ma miejsce w ministerstwie kultury, przyjrzeć się efektom tego sprawdzania i przeglądać każdą złotówkę, bo to są pieniądze publiczne. Wokół silnego ECF Camerimage musi powstać ekosystem kreatywnego przemysłu, który maksymalnie może i musi wykorzystać potencjał tej placówki. [...] Toruń może funkcjonalnie zyskać na istnieniu Centrum - mówił Paweł Gulewski.

- Jedyny problem, który ma z ECF Camerimage, to niesprawiedliwy podział środków na kulturę. Jedna organizacja będzie dostawała 90 proc. wszystkich środków, które na kulturę przeznaczamy. Wyobraźmy sobie, gdyby fundacja Tadeusza Rydzyka na swoje muzeum dostała takie pieniądze. Jakie larum byśmy podnosili. [...] Chociaż uważam, że projekt realizowany przez Fundację Tumult jest być może najlepszym projektem w mieście - dodawał Piotr Wielgus.

- W Kocham Toruń uważamy, że kredyt, jeżeli już jest konieczny, to tylko na inwestycje, a nie na konsumpcję. A w tym momencie Camerimage to konsumpcja. [...] Uważam, że budowa kolejnego betonowego pomnika nie jest na miejscu - mówił Dariusz Kubicki.

- ECF Camerimage to inwestycja, którą prowadzi państwo. Minister kultury i dziedzictwa narodowego założył specjalną instytucję kultury o takiej samej nazwie i ta instytucja jest inwestorem przedsięwzięcia, w którym 2/3 finansów daje państwo, a 1/3 miasto. Program działalności tego obiektu musi zapełnić 95 proc. czasu w roku, wykorzystanego na realizację imprez i wydarzeń i 5-7 lat po zakończeniu budowy, ten obiekt musi przynosić nadwyżkę przychodów nad kosztami. To jest nieuchronne przygotowanie tego projektu i na takim etapie jest on właśnie w tej chwili - wyjaśniał Michał Zaleski.

Czy trzeba wyprowadzić samochody ze starówki w Toruniu? Kandydaci odpowiadają

Ostatnie pytanie dotyczyło ograniczenia ruchu samochodowego w obrębie toruńskiej starówki. Zdaniem Adriana Móla powinno się zorganizować referendum i zapytać o to samych mieszkańców. Maciej Cichowicz uważa natomiast, że nie można ograniczać praw mieszkańców i "dać możliwość, aby rodziny z dziećmi przyjechały jak najbliżej". - Nie róbmy zakazów - mówił.

Magdalena Noga podkreślała, że Koalicja Ruchów Miejskich sprzeciwia się "autostradom w środku miasta". Dodała, że chciałaby dążyć do "uspokojenia ruchu na starówce". Paweł Gulewski powiedział, że "wyobraża sobie sytuację, w której z całego obszaru jest wyprowadzony ruch". Podkreślił, że konieczne byłoby wtedy zorganizowanie parkingów wokół starówki.

Piotr Wielgus przekonywał, że nie zamierza wprowadzać ograniczeń w tym zakresie. Podkreślał jednak, że konieczne jest usprawnienie komunikacji publicznej, by mogła stanowić realną konkurencję dla samochodów. Dariusz Kubicki zadeklarował natomiast, że "nigdy i pod żadnym pozorem nie wprowadzi w Toruniu strefy wykluczenia dla kierowców aut spalinowych". - Nigdy nie zrobimy z Torunia miasta 15-minutowego - powiedział.

Urzędujący prezydent Michał Zaleski uważa, że rozwój transportu publicznego trwa, a w planach są dalsze działania, m.in. zakup nowych autobusów czy tramwajów. Zdaniem Bartosza Szymanskiego samochody na starówce są problemem i "trzeba ten ruch wyprowadzić". - Nie jestem zwolennikiem zakazów i raczej myślę o pewnych zachętach - mówił.

Na zakończenie debaty każdy z kandydatów miał 60 sekund na swobodną wypowiedź.

Wybory samorządowe odbędą się już 7 kwietnia. Aby zwyciężyć, kandydat na prezydenta musi uzyskać ponad połowę oddanych, ważnych głosów. Jeśli nikt nie zdobędzie takiego wyniku, dochodzi do drugiej tury, w której mierzy się ze sobą dwójka kandydatów z najwyższą liczbą głosów. Tutaj znajdziesz wszystko, co trzeba wiedzieć o wyborach samorządowych 2024.

Źródło: Radio ZET / Polskie Radio PiK

Nie przegap