Bona. Zmierzch Jagiellonów. Tom 1 - Niedźwiedzka Magdalena | Książka w Empik

Bona. Zmierzch Jagiellonów. Tom 1

Produkt niedostępny do zakupu przez internet
Sprawdź darmowy fragment
Przeczytaj
Bona. Zmierzch Jagiellonów. Tom 1
Bona. Zmierzch Jagiellonów. Tom 1
Brak możliwości zakupu

Opis produktu

Pierwsza z cyklu biograficznych powieści Magdaleny Niedźwiedzkiej „Zmierzch Jagiellonów”. 

Polityka i spisek, wojny, krew i bezwzględność zmieniają ludzi w bestie, które w renesansowych stolicach Europy przeistaczają się w wielkich humanistów, mecenasów sztuki i obrońców wiary. Oto ludzie targani namiętnościami, nieufni, pogrążający się w obsesjach i samotni: król Polski Zygmunt I Stary, wielki mistrz krzyżacki Albrecht Hohenzollern, Anna – księżna mazowiecka – oraz inne wybitne osobistości pierwszej połowy XVI wieku, a wśród nich przede wszystkim Bona Sforza – królowa Polski i wielka księżna litewska. Życie nauczyło ją skrywania uczuć. Już jako dziecko była świadkiem zdrady, śmierci, okrucieństwa i bezwzględności. Zrozumiała, że ludzie to wyłącznie zabawki w rękach nielicznych i że nikt, nawet własna rodzina, nie jest gwarancją bezpieczeństwa, zapewnia je wyłącznie status społeczny i bogactwo. Bała się kochać, ponieważ miłość oznaczała tylko ból. 

Dokąd zmierzają i czego pragną?


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Zobacz także

Informacje szczegółowe

ID produktu:
1204265185
Tytuł:
Bona. Zmierzch Jagiellonów. Tom 1
Autor:
Wydawnictwo:
Język wydania:
polski
Język oryginału:
polski
Liczba stron:
672
Numer wydania:
I
Data premiery:
2018-08-21
Data wydania:
2018-08-21

Oceny i recenzje o produkcie Bona. Zmierzch Jagiellonów. Tom 1

Sortuj

Marcin
Zakup zweryfikowany
06.06.2022
DOBRZE NAPISANA KSIĄŻKA JEST. Z PRZYJEMNOŚCIĄ SIĘ CZYTA.M
Graźyna Kordylas
Zakup zweryfikowany
14.07.2021
Jeszcze nie czytałam, ale będzie fajnie.
Agnieszka Jankowska
Zakup zweryfikowany
31.07.2022
Rewelacyjna seria
Mechaniczna Kulturacja
28.08.2018
Bona. Zmierzch Jagiellonów to nowa książka Magdaleny Niedźwiedzkiej. Jest to obszerna, fabularyzowana biografia Bony Sforzy, królowej Polski i wielkiej księżnej litewskiej. Na naszym rynku wydawniczym ukazała się nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka jest zarazem pierwszym tomem nowej serii Zmierzch Jagiellonów. Oprócz losów wielkiej królowej książka ukazuje również wydarzenia, które rozpoczęły proces upadku dynastii Jagiellonów i finalnie całej Rzeczypospolitej. Na tle tych przemian poznajemy wiele ważnych historycznych postaci. Zaczynając od tytułowej królowej, poprzez króla Polski Zygmunta I Starego, wielkiego mistrza krzyżackiego Albrechta Hohenzollerna, czy Annę – księżną mazowiecką. Istotą zaś opowieści jest przedstawienie nie tylko losów samej Bony – choć one wysuwają się na plan pierwszy i ukazane są w sposób szczegółowy, poczynając od dzieciństwa – ale przede wszystkim również realiów ówczesnej Europy. Autorka omawia bezwzględność, wojny, spiski, zamachy i morderstwa. Można by rzec, że sama kwintesencja tamtych czasów. Czy aby na pewno? Jest to również okres rozwoju sztuki, czas wielkich humanistów i mecenasów. Dwa te obrazy generują dysonans okresu, ukazując ludzi bezwzględnych dla innych, potrafiących równocześnie zachwycać się otaczającym ich pięknem. Bona. Zmierzch Jagiellonów to opowieść wyróżniająca się na tle innych tego typu historii. Autorka rewelacyjnie łączy wydarzenia historyczne, losy postaci i realia ówczesnej polski i Europy. Nie komplikuje jednak swojej opowieści i tak już mocno skomplikowanymi wydarzeniami. Jej opowieść czyta się lekko i przyjemnie, zarazem nie tracąc nic z kontekstu historycznego.
Erna Eltzner
14.08.2018
Historia Polski zawsze jawiła się w interesujących barwach. Zdrady, spiski, walka o władzę — mężczyźni nie działali wyłącznie przeciwko sobie. Często otaczały ich niezwykle silne kobiety, których musieli się bać. A nie wolno było ufać nikomu, nawet najbliższej rodzinie… Bona Sforza od pierwszych chwil swojego istnienia nie ma łatwego życia. Pochodząca z zamożnej, lecz nieszczęśliwej rodziny od zawsze musi sama zadbać o szczęście. Jej ojciec został odsunięty od władzy w Księstwie Mediolanu przez stryja, Ludovica. Po śmierci ojca Bona wraz z matką i siostrą ucieka przed własnym unicestwieniem. Izabela jednak nie zamierza spocząć na laurach. Ambitna kobieta postanawia odzyskać wpływy, w czym ma jej pomóc odpowiednie wydanie Bony za mąż. Nie dochodzi do ślubu z żadnym z kandydatów, co tylko opóźnia upragniony cel Izabeli. Tymczasem w Polsce trwa walka o tron. Po mnóstwie zawirowań siada na nim pochodzący z dynastii Jagiellonów Zygmunt. To z nim łączy się los Bony, która popierana przez mocarnych Hambsurgów może za niego wyjść. Jednak Włoszka doskonale rozumie, że na nic zdadzą się romantyczne ideały. Od maleńkości przyzwyczajona do trudnych warunków stwierdza, iż będzie przede wszystkim świetną królową. Już na samym początku pobytu w Polsce stara się zdobyć silną pozycję polityczną, między innymi dzięki dobremu wykształceniu. Jej zaangażowanie nie podoba się wielu osobom. Intryga goni intrygę, ale Bona jest nieodrodną córką swojej matki i naprawdę umie walczyć... Od dzieciństwa interesują mnie dynastie europejskie. Historie z dworów królewskich potrafią szokować, lecz głównie fascynować. Intrygi, romanse, mnóstwo krwi i żądzy władzy — brzmi niczym dobry serial, prawda? Nic dziwnego, że tego typu opowieści są inspiracją dla pisarzy, reżyserów, muzyków. Właściwie, osób związanych ze wszelkimi przejawami sztuki. Czerpię garściami, ale muszę przyznać się do rzeczy, która mnie dość zawstydza. Mianowicie, nigdy nie byłam specjalnie zaciekawiona historią rodów rządzących Polską na przestrzeni wieków. To działało na zasadzie odczuć, iż przysłowiowa trawa wygląda na zieleńszą u sąsiada. Podrosłam, postanowiłam zmienić swe przyzwyczajenia, a świetną sposobnością jest premiera najnowszej serii autorstwa Magdaleny Niedźwiedzkiej. Poświęciła ją słynnym Jagiellonom, tę część skupiając na postaci Bony, którą chyba wszyscy znamy. Dodatkowa zachęta, gdyż Włoszka wyjątkowo mnie zafrapowała jakiś czas temu, zdecydowanie chciałam poznać ją lepiej. Z twórczością Niedźwiedzkiej zetknęłam się po raz pierwszy przy okazji jej książki o Marii Skłodowskiej-Curie. Już wtedy byłam pod całkiem dużym wrażeniem warsztatu autorki, która ma na swoim koncie sporo publikacji biograficznych, przedstawionych w formie fabularnej. Zawsze lubiłam ten zabieg, łączenia prawdy i fikcji, w odpowiednich proporcjach, bez zbędnego koloryzowania. Tak, aby móc zainspirować czytelnika do własnych poszukiwań. Zwłaszcza w sytuacji, gdy pisarz sięga po niebanalnych bohaterów, jak w przypadku powieści Magdaleny Niedźwiedzkiej. Nadal czeka na mnie seria o Karolu i dwóch kobietach jego życia. Tymczasem, uwagę kieruję ku Jagiellonom, bo pierwszy tom naprawdę przypadł mi do gustu. Spełniono moje oczekiwania względem tej pozycji — stosunkowo lekki język, dialogi, owszem, stylizowane na nieco archaiczne, ale nie brzmią sztucznie. A spotykałam się z taką zawstydzającą konwencją, gdy całość wypadała żałośnie, zbyt teatralnie. Dlatego ukłony w stronę autorki, która potrafi zachować równowagę, wie, że nie wolno przesadzać. „Bonę” czytało mi się szybko, z wielką przyjemnością i zaciekawieniem dalszymi losami głównej bohaterki oraz jej otoczenia. Niewątpliwym plusem jest bardzo wartka akcja, chwilami wręcz zdumiewająca. Nie spodziewałam się, iż historia Polski może aż tak zauroczyć. Bona Sforza była kobietą zasługującą na wszelkie książki, które o niej powstały. Wiem, że wzbudza i wzbudzała mieszane uczucia. Miała wady, co Magdalena Niedźwiedzka przedstawiła w swej powieści. Odznaczała się dużą siłą, momentami prowadzającą ją do okrucieństwa, nieufności nawet wobec najbliższych. Jednocześnie wykształcona, ze zdolnością do rządzenia, dbania o interesy kraju. Właśnie ona najbardziej mnie zachwyciła, mimo tego, iż każda z postaci wniosła do historii istotne elementy. Teraz chciałabym poświęcić trochę czasu na poczytanie o Bonie z typowo biograficznej strony, by móc oddzielić fakty od fikcji. Cieszę się, że w tak prosty oraz sympatyczny sposób zostałam wprowadzona w zalążki nowej pasji. Seria o Jagiellonach spodoba się zapewne miłośnikom historii, w jej lżejszym wydaniu. To dobra okazja, aby lepiej zrozumieć dzieje naszego pięknego kraju, zagmatwane, brutalne, a równocześnie piekielnie fascynujące. Będę wyczekiwać kolejnej części, której główną postacią jest prawdopodobnie Barbara Radziłłówna. Wspaniały pomysł na cały cykl. Serdecznie polecam, warto się zapoznać!
niepoczytalna
13.11.2018
Nie taka znowu bona… Kiedy w zapowiedziach wydawniczych pojawiła się nowa polska powieść z gatunku beletrystyki historycznej, zaklaskałam radośnie. Ponieważ ostatnia trylogia ("Opowieści z angielskiego dworu") autorstwa Magdaleny Niedźwiedzkiej okazała się lekką i dość zgrabnie napisaną lekturą – a niczego więcej nie oczekuję od takiej literatury – po najnowszą książkę sięgnęłam ochoczo. Choć pojawiały się wcześniej pozycje dotyczące ostatnich Jagiellonów (np. powieści Renaty Czarnieckiej), to nie były one zbyt zadowalające, więc po "Zmierzchu Jagiellonów" obiecywałam sobie naprawdę wiele. Bardzo chciałabym powiedzieć, że najnowsza powieść Magdaleny Niedźwiedzkiej jest jedną z tych, które odczarują ludziom historię (jako dziedzinę nauki), zaciekawią, zachęcą do zgłębienia tematu, ale niestety, obawiam się, że czytelnicy, którzy nie są pasjonatami historii, mogą nie odnaleźć się w tej lekturze. Autorka postanowiła stworzyć powieść konstrukcją przypominają książki Elżbiety Cherezińskiej – mnóstwo postaci, wiele wątków, które powoli się zacieśniają i przeplatają. Niestety w tym przypadku zabrakło pewnej płynności i swobody w przechodzeniu od jednego bohatera do następnego. Znając dość dobrze ten okres historyczny, zdaję sobie sprawę, że te wszystkie wątki są powiązane, jednak w powieści to wszystko było jakieś niespójne, za mało zazębione i nie tak zgrabnie przeprowadzone. Nie da się ukryć, że autorka dobrze przygotowała się merytorycznie. Czytelnik ma okazję poznać trochę dworskiej codzienności, potraw, napitków, strojów, polowań i wielu, wielu innych aspektów. Od powieści historycznej oczekuję jednak tego że tło historyczne, sytuacja polityczna będą przede wszystkim przedstawione ustami bohaterów, a nie przez kilkustronicowe opisy. Czytelnicy (nawet ci, którzy nie przepadają za historią) pokochali powieści Elżbiety Cherezińskiej i docenili to, że mają okazję poznać historię, wcale tego nie odczuwając. Tutaj zabrakło tej lekkości. Jeśli chodzi o kreacje bohaterów, to w większości przypadków są one udane, jednak i na tym polu nie obyło się bez wpadek. W powieści zdarzały się takie sceny, gdzie nastroje bohaterów zmieniały się tak szybko i irracjonalnie, że czytelnik nie miał szans, by zrozumieć z czego wynikają tak nagłe zmiany. Na dwóch stronach król Zygmunt jest wzruszony i zakochany, chwilę później czuje ogromne pożądanie, by za moment wpaść w gniew. Podobnie jest z Boną, która na jednej stronie rozmyśla, że docenia męża za jego dobroć, by na następnej wyzywać go od tchórzy i miernot (ja rozumiem – Bona, włoski temperament, ale dla mnie to było zbyt wiele). I ostatni zarzut – czysto techniczny – mianowicie tytuł. Umieszczenie Bony w tytule, jest dla mnie niezrozumiałym zabiegiem. Nie jest to zbeletryzowana biografia królowej. Jest ona jedną z bohaterek powieści, ale jedną z wielu. Czytelnik, sugerując się okładką, ma prawo nie czuć się w pełni usatysfakcjonowany, gdy podczas lektury okaże się, że Bona wcale nie jest najważniejszą postacią. Na to samo zwróciłam uwagę w tytułach kolejnych części "Opowieści z angielskiego dworu" i w tym przypadku ponawiam – tytuł wprowadza w błąd. Pomimo tych niedociągnięć jestem pewna, że powieść Magdaleny Niedźwiedzkiej może przypaść do gustu niektórym miłośnikom beletrystyki historycznej. Pozycja jest zdecydowanie lepiej napisana, niż poprzednie książki przybliżające losy Jagiellonów, ale nie tak dobrze, jak rozbicie dzielnicowe z cyklu "Odrodzone królestwo".
Gosia Bojarun
26.09.2018
Magdalena Niedźwiedzka zachwyca mnie swoją twórczością. "Królewska heretyczka", opisująca życie królowej Anglii Elżbiety I Wielkiej urzekła mnie niesamowicie. "Maria Skłodowska-Curie. Geniusz i siła miłości" również przeczytałam z zapartym tchem. Powieści te są sfabularyzowanym spojrzeniem na losy postaci sławnych i niebanalnych. Autorka świetnie oddaje nastrój epoki i ówczesne problemy pisząc o tym w taki sposób, że czytelnik czyta te książki jak najlepsze kryminały. Postać Królowej Bony spotkałam, jako mała dziewczynka, w serialu emitowanym dawno, dawno temu przez Telewizję Polską. Każdy chyba pamięta Aleksandrę Śląską, która wcieliła się w postać Bony. Robiła wrażenie; naprawdę grała z klasą. Kiedy więc zobaczyłam na stronie mojego ulubionego wydawnictwa, że kolejna książka Pani Niedźwiedzkiej będzie własnie opisywać losy wielkiej Bony... aż ręce zacierałam z radości. Powieść absolutnie spełniła moje oczekiwania. Poznałam losy Bony że tak to określę - od podszewki. Autorka prowadzi powieść kilkutorowo. Po pierwsze przedstawia losy włoskiej księżniczki, które w dużej mierze tłumaczą późniejszą postawę Bony już jako królowej Polski. Z drugiej strony towarzyszymy Królowi Zygmuntowi w jego poszukiwaniach żony godnej tronu polskiego. Widzimy jego rozdrażnienie i rozdarcie, kiedy wszyscy dookoła tłumaczą mu, że musi mieć przecież męskiego potomka. Poznajemy też jego charakter i losy, zanim jeszcze włożył na głowę koronę. Powiem Wam - że nie urzekło mnie postępowanie naszego króla. Niezdecydowany i rozdarty pomiędzy swoimi potrzebami, a potrzebami korony nie budzi sympatii czytelnika. Trzecim wątkiem są losy Albrechta Hohenzollerna. Z wielką ciekawością poznawałam wydarzenia, które doprowadziły do Hołdu Pruskiego. Autorka świetnie pokazała rozterki i działania władcy, który przebrnął długa drogę - od marzeń o tym, aby zostać duchownym do władcy, który przeprowadził sekularyzację swojego Państwa. Losy Bony, przedstawione w powieści, obserwujemy w bardzo ciekawy sposób. Z jednej strony autorka bardzo wnikliwie i szczegółowo opisuje losy Bony jednocześnie nie oceniając jej postępowania. Czytelnik sam dokonuje oceny, jednocześnie obserwując, jak ta wielka kobieta pogrąża się w samotności i nieszczęściu. Rozdarta pomiędzy miłością do Włoch, a potrzebą bycia kimś wielkim, nie potrafi odnaleźć się w polskiej rzeczywistości. Nie lubi Polski - jej długich wieczorów, dżdżystych pór roku i mroźnych zim. Z drugiej strony uwielbia możliwości, jakie daje jej zasiadanie na tronie królewskim. Nienawidzi szlachty i tego, jak bardzo ogranicza Króla, a jednocześnie sama skwapliwie korzysta z braku decyzyjności króla Zygmunta. Powieść rewelacyjna, wciągająca, cudowna.... mogę tak długo, bo każda dotychczas przeczytana książka Pani Magdaleny mnie zachwyciła, a już "Bona...." to po prostu wisienka na torcie. Poproszę drugi tom. jak najszybciej.
Zaczytana bez pamięci
08.09.2018
Królowej Bony chyba nie muszę nikomu przedstawiać. To była żona Zygmunta Starego, matka szóstki jego dzieci (tak, mieli ich aż tyle). Była ambitna, bezwzględna i oskarżano ją o trucicielstwo. Łatwo ulegała emocjom i nie potrafiła trzymać się z daleka od polityki. A przy okazji sprowadziła do Polski włoszczyznę i makarony. Była także przedsiębiorcza i nie lubiła, gdy ziemie leżały odłogiem. Nie wiem jak Wy, ale ja nigdy nie pałałam miłością do królowej Bony. Była chyba najbardziej znienawidzoną przeze mnie żoną króla Polski. Dlaczego więc zdecydowałam się na lekturę? Przede wszystkim dlatego, że uwielbiam prozę Magdaleny Niedźwiedzkiej i biorę jej książki w ciemno. Autorce udało się nieco odczarować w moich oczach postać królowej Bony. Pokazała ją nie tylko z jej złej strony, za co należy się autorce duży plus. Jedyne, czego mi w tym obrazie nieco zabrakło, to Bony jako matki. Trochę dla mnie tego było za mało. Sięgając po tę książkę, nie spodziewałam się tego, że Magdalena Niedźwiedzka połączy ze sobą w całość kilka historii. Mamy tu bowiem nie tylko opowieść o Bonie, jej dorastaniu i o tym, jak znalazła się w Polsce, ale także dostajemy tutaj całkiem niezłą lekcję historii. Poznajemy Zygmunta Starego, jego współpracowników i przeciwników. I chociaż dość często zmienia się miejsce akcji oraz jej czas, autorka poprowadziła narrację tak, że wszystko składa się w logiczną całość. Ciąg przyczynowo-skutkowy został zachowany i nie zastanawiałam się, dlaczego dzieje się akurat to, a nie coś innego. Pojawia się tu sporo postaci, ale są one dobrze wykreowane i uważam, że bardzo dobrze zagrały relacje między nimi. Zwłaszcza jeśli chodzi o Zygmunta Starego i kobiety w jego życiu. Autorce udało się uchwycić temperament Bony i jej nagłe zmiany nastrojów. Czytając książkę, podziwiałam ją za to, ile pracy w nią włożyła. Przedstawia bowiem tę historię, której nikt nam w szkole nie opowiada, bo przecież nasi królowie byli cudowni, mieli dzieci wyłącznie z prawego łoża, a ich żony także były idealne. Chociaż powieść jest obszerna, pochłonęłam ją niemal jednym tchem. Jest napisana prostym językiem, ale wciąga. Przeniosłam się w czasie i przyglądałam się upadkowi dynastii Jagiellonów. Co się do niej przyczyniło? O tym już musicie przekonać się sami. Jeśli chcecie dowiedzieć się o tym, jak wyglądało życie Bony, zachęcam Was do lektury. Magdalena Niedźwiedzka powie Wam o faktach, których nie wyniesiecie ze szkoły. Moim zdaniem to bardzo dobry początek cyklu i na pewno sięgnę po kolejne części.
Mysza
05.10.2018
Nie do końca rozumiem zachwyty nad powieścią Niedźwiedzkiej. Do ślubu z Zygmuntem Starym akcja rozwija się jeszcze jako tako, ale już później to tylko opisy awantur, jakie Bona robi Zygmuntowi. Przy czym Bona wydziera się na niego od mułów, a on ją cały czas kocha. Wiem, że pisarz ma prawo interpretować historię po swojemu, ale to już jest doprawdy nadużycie, tym bardziej, że z zachowanych relacji świadków oboje kłócili się w sposób wręcz drastyczny i to po łacinie. Podoba mi się, że ktoś wreszcie ujął się za Boną, funkcjonującą w naszej historii jako szwarccharakter, że wreszcie ktoś napisał, że dla Polaków każda rozumna i wykształcona kobieta z temperamentem, która pragnie sięgnąć po władzę, to diabeł z piekła rodem, a dla Polek to złodziejka mężów, niemniej jednak zrobiono to źle, bo książka jest niestety nudna, fabuła do przewidzenia aż do bólu. Najciekawsze są fragmenty poświęcone Albrechtowi Hohelzollernowi - wyszedł autorce jakoś tak najbardziej ludzki. Reszta postaci, mimo starań, taka sobie - ani pali ani ziębi. Nie podoba mi się język powieści. Rozumiem, że trzeba uwspółcześniać mowę bohaterów, bo zachodzi obawa, że absolwenci gimnazjów nie zrozumieją archaizacji, o ile w ogóle wiedzą, co to jest, ale wprowadzenie współczesnego języka potocznego do wypowiedzi Bony ("Czy ja TĘPIĘ twoje dzieci..." pyta monarchini) to już było ponad moją wytrzymałość. Mimo to książkę przeczytałam do końca - bo się zawzięłam. Ogólnie czytadło i to dla niezbyt wymagających. Trochę nudnawe. Dziwi mnie, że recenzję entuzjastycznie prezentują tę książkę niemal jako arcydzieło, ale chyba pisali je ci, co arcydzieł nie czytali nigdy. Czytelnikom wyrobionym i znającym choć trochę historię rodu Jagiellonów zdecydowanie nie polecam. Moja ocena: SZKODA OCZU
Anna Gajda
04.02.2019
„Bona” to nie tylko zajmująca, dynamiczna biografia królowej, ale monumentalny obraz epoki razem z jej obyczajami, tajemnicami życia dworskiego, powiązaniami interesów dynastycznych i osobistymi ambicjami władców. Dotyczy czasów ciekawych, obfitujących w przełomowe wydarzenia, które ciągle jeszcze przysparzają Polsce chwały i świadczą o jej potędze. Autorka stworzyła ekspresyjnych, wiarygodnych bohaterów, którzy idą przez życie niesieni swoimi aspiracjami, zbierając doświadczenia, ciosy od losu, ale także jego uśmiechy. To wciągająca lekcja historii, którą można się delektować i nie znudzić. Co więcej, książka jest uporządkowana, nie gmatwa niepotrzebnie prezentowanych faktów i powiązań rodzinnych, przez co stanowi dobrą alternatywę, czy też rozszerzenie wiedzy przekazywanej w szkołach. Będzie ciekawą lekturą nie tylko dla fascynatów historii. Samej autorce należą się gratulacje i podziękowania za umiejętność ożywiania przeszłości.
ZofiaMalina
Empik recenzuje
24.10.2018
Ostatnio bardzo polubiłam biografie historyczne. Między innymi za sprawą książki Magdaleny Niedźwiedzkiej Bona. Zmierzch Jagiellonów. Ta biografia w formie fabuły odpowiada na pytanie jaka była w istocie słynna królowa, bo teorii na ten temat namnożyło się z pewnością mnóstwo. Magdalena Niedźwiedzka stworzyła powieść barwną, przez to niezwykle wciągającą. Fabuła dużo mówi o życiu ówczesnych Jagiellonów, ówczesnej obyczajowości, relacjach na szczytach władzy, żądzy tejże oraz różnego rodzaju intrygach. Książka jest oczywiście interesująca w kontekście historycznym. Czekam na kolejną biografię tej autorki.

Masz ten produkt? Pomóż innym w decyzji o zakupie