WEC: Robert Kubica i jego AF Corse na ósmym miejscu w 6-godzinnym wyścigu na Spa-Francorchamps - Eurosport
Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

WEC: Robert Kubica i jego AF Corse na ósmym miejscu w 6-godzinnym wyścigu na Spa-Francorchamps

📝Polska Agencja Prasowa

12/05/2024, 06:22 GMT+2

Robert Kubica zrobił co w jego mocy, by ekipa AF Corse zakończyła 6-godzinny wyścig WEC na Spa-Francorchamps w ścisłej czołówce, ale znów przeżył rozczarowanie w klasie Hypercar. Zespół Polaka ostatecznie został sklasyfikowany dopiero na ósmym miejscu, choć ocierał się nawet o podium. Duży wpływ miał na to potężny wypadek, który doprowadził do wydłużenia rywalizacji o blisko dwie godziny.

Czerwona flaga po potężnym wypadku w trakcie wyścigu 6h Spa

Wyścig miał dramatyczny przebieg, doszło do kilku poważnych kolizji, a jedna z nich - na początku piątej godziny rywalizacji - spowodowała, że zmagania na prawie dwie godziny przerwano. W tym czasie służby techniczne naprawiały bariery bezpieczeństwa uszkodzone podczas kraksy, do jakiej doszło między kierowcami jadącymi bolidami BMW i Cadillac.
Kubica jako pierwszy z ekipy AF Corse zasiadł w sobotę za kierownicą Ferrari 499P z numerem 83 i nie miał łatwego zadania, ruszając z ósmej pozycji. Polak radził sobie jednak znakomicie, szybko piął się w górę stawki i w pewnym momencie awansował nawet na czwarte miejsce.
picture

Kubica na trasie 6-godzinnego wyścigu Spa-Francorchamps

W najlepszym momencie tracił kilka sekund do podium, ale trudno było mu zniwelować tę różnicę. Przez radio narzekał na zachowanie auta, zgłaszając duże problemy z przyczepnością. Jak się jednak później okazało, był to dopiero początek kłopotów.
Kubicę za kierownicą zmienił Chińczyk Yifei Ye, który początkowo stracił kilka miejsc, a dodatkowo otrzymał jeszcze pięć sekund kary za złamanie wytycznych przy żółtej fladze.
AF Corse wróciło na czwartą pozycję, ale wtedy doszło do karambolu, który spowodował Nowozelandczyk Earl Bamber z Cadillac Racing. Uderzył w BMW niższej klasy GT3, a jego auto wzbiło się w powietrze i trafiło w barierę bezpieczeństwa.
picture

Czerwona flaga po potężnym wypadku w trakcie wyścigu 6h Spa

Kierowcom nic się nie stało, ale bariera została poważenie uszkodzona. Na torze pojawiła się czerwona flaga, wyjechał samochód bezpieczeństwa.

Zamieszanie po restarcie

Naprawa trwała dwie godziny, kierowcy czekali na wznowienie wyścigu na torze. Gdy wydawało się, że zostanie on zakończony, sędziowie zdecydowali o powrocie do rywalizacji. Czas naprawy bariery odliczono od sześciu planowanych godzin, zamiast o 19 rywalizację przedłużono do 21.
Restart doprowadził do totalnego zamieszania. Straciły swoje wysokie pozycje zespoły, które w czasie neutralizacji musiały zjechać do alei serwisowej na zmianę opon i tankowanie. To dotknęło także oba fabryczne teamy Ferrari i AF Corse. Ekipa Kubicy spadła z czwartego na ósme miejsce, a Ferrari wylądowało na trzeciej i czwartej lokacie.
Zwyciężył Hertz Team, drugie miejsce zajął Porsche Penske Motorsport.
picture

Triumf zespołu Hertz Team Jota w wyścigu 6h Spa

W 2024 roku odbędzie się łącznie osiem rund WEC. Sezon, którego najważniejszym wydarzeniem będzie czerwcowy 24-godzinny wyścig w Le Mans, rozpoczął się 2 marca w Katarze, a zakończy 2 listopada w Bahrajnie.
(jac)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij