Szczególne miejsce w twórczości Żuławskiego ma odyseja kosmiczna "Na srebrnym globie" (scenariusz powstał według książki stryjecznego dziadka reżysera, Jerzego Żuławskiego ). Realizację filmu przerwano w roku 1978 i dopiero na początku 1986 roku reżyser podjął się montażu i udźwiękowienia 48 ocalałych aktów filmu, oraz dokręcił sceny z ulic Warszawy, na tle których opowiada z offu o brakujących sekwencjach. Sam reżyser tak określił swoją twórczość: "Dla mnie kino jest okiem, które patrzy, a nie myślą, którą wyraża".
Andrzej Żuławski na planie filmu " Na Srebrnym Globie" według "Trylogii księżycowej" Jerzego Żuławskiego, 1978, fot. Tomek Sikora / Forum Kolejnymi francuskimi filmami reżysera były muzyczne obrazy "Borys Godunow" (1989) i "Błękitna nuta" (1990). W Polsce zrealizował w 1996 roku owianą atmosferą kontrowersji, dotyczących między innymi pracy z główną aktorką, Iwoną Petry, "Szamankę" (1996). Oparty na scenariuszu Manueli Gretkowskiej film znalazł się na całkowitej kontrze do szukającej wzorców w kinie amerykańskim nieudolnej kinematografii polskiej lat 90. Damian Romaniak (Onet, 29.12.2016), pisał:
Gdyby stworzyć listę najbardziej niedocenionych polskich filmów, to bez wątpienia "Szamanka: zajęłaby jedno z najwyższych miejsc. Prawie dwadzieścia lat temu dzieło Żuławskiego wywołało prawdziwy skandal. Media oraz kościół odsądzały obraz od czci i wiary. Recenzenci stawiali druzgocące oceny. Najdelikatniejsze epitety, jakie można było przeczytać pod adresem filmu to "fekalia udające filozofię" albo "pseudointelektualny gniot". Dla mnie jednak "Szamanka" stanowi kawał dobrego, odważnego kina i jest to bodaj najlepszy polski thriller erotyczny. Żuławski stworzył niebanalny traktat o seksie, śmierci oraz potrzebie metafizyki.
Według Piotra Kletowskiego ("Kwartalnik filmowy" 2004, nr 46) kino Żuławskiego jest próbą stworzenia swoistej materialistycznej metafizyki. "Metody, jakimi ją wykłada, z pewnością są brutalne, a serwowany obraz świata tragiczny i wstrząsający". Sam reżyser tak wyrażał swoje stanowisko ("Kino" 2008, nr 10):
Ja nie usiłuję robić filmów po to, aby epatować jakąkolwiek formą. Nie chcę epatować tym, co uważałbym za brzydotę estetyczną, etyczną czy moralną. Jeśli są w tych filmach rzeczy trudne i brutalne, czy też filmy te pokazują świat nie zawsze urodziwy i od słonecznej strony, to wszystko po to, żeby przejść przez tunel i dostać się do jakiegoś światła. [...] Celem filmu jest rozruszanie publiki, która przychodzi. Ale rozruszanie uczuciowe, myślowe, nerwowe, zmysłowe pod każdym względem.
Piotr Wojciechowski ("Kino" 2008, nr 10) podkreślał: "Żuławski kręcił filmy we Francji, w Polsce, a także w Hollywood. [...] We wszystkich filmach Żuławskiego powraca wątek miłości szalonej, lecz niemożliwej. Zawsze też miłość ma związek ze sztuką czy muzyką".
W "Polityce" (2008, nr 34 ) Zdzisław Pietrasik zacytował słowa Żuławskiego o wykonywaniu zawodu reżysera:
Często mnie pytają młodzi ludzie, jak to się dzieje, że człowiek staje się reżyserem filmowym i co to jest? Ja odpowiadam: reżyser filmowy to jest ktoś, kto musi okłamać absolutnie wszystkich dookoła prócz samego siebie. Jak zacznie siebie okłamywać, to jest koniec.
Andrzej Żuławski na planie filmu "Trzecia czesc nocy", 1971, fot. Roman Sumik / Forum Po tym, jak w 2000 roku zrealizował głośną "Wierność" z Sophie Marceau w roli głównej, Żuławski na 15 lat zniknął z kina. W tym czasie wydał natomiast aż 11 książek – powieści, zbiór felietonów i eseje, z których literacko najciekawszą była wydana w 2005 roku powieść "Zapach księżyca" opowiadająca o ślepnącym malarzu próbującym oswajać się z przemijaniem.
W 2015 roku Żuławski powrócił do kina w efektownym stylu. Przeniósł na ekran "Kosmos" Witolda Gombrowicza , powieść wydaną po raz pierwszy w 1965 roku, a opowiadającą o bezskutecznym poszukiwaniu sensu świata. Zachowując ducha literackiego oryginału, Żuławski swobodnie potraktował jego literę – akcję powieści przeniósł z dwudziestolecia międzywojennego do współczesności, a Zakopane zastąpiła u niego portugalska prowincja. Jego film był koprodukcją francusko-portugalską, a na ekranie wystąpili aktorzy z Francji, Portugalii oraz Szwajcarii, m.in. Jean Francois Balmer, Sabine Azema, Victoria Guerra, a także Ricardo Pereira i Antonio Simao.