Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytelnicy oddali przeszło ćwierć miliona głosów! Plebiscyt Książka Roku 2023 rozstrzygniętyLubimyCzytać22
- ArtykułyCzytamy w weekendLubimyCzytać255
- Artykuły„Wyp***dalać!”, czyli w poszukiwaniu lepszego kontaktu z własną złością – rozmowa z Aleksandrą NowakAnna Sierant39
- ArtykułyKobiety: własnym głosem. 8 książek na Dzień KobietAnna Sierant161
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Hergé
Źródło: http://us.tintin.com/about/the-artistry-of-herge/
38
7,3/10
Pisze książki: komiksy
Urodzony: 22.05.1907Zmarły: 03.03.1983
właśc. Georges Prosper Remi - belgijski rysownik komiksowyhttp://www.tintin.com/
7,3/10średnia ocena książek autora
234 przeczytało książki autora
392 chce przeczytać książki autora
12fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Przygody Tintina reportera „Petit Vingtiéme” w kraju Sowietów
Hergé
Cykl: Przygody TinTina (tom 1)
5,8 z 38 ocen
68 czytelników 7 opinii
2016
Przygody TinTina 9 - Krab o złotych szczypcach
Hergé
Cykl: Przygody TinTina (tom 9)
7,6 z 29 ocen
46 czytelników 1 opinia
2015
Najnowsze opinie o książkach autora
Tintin w Ameryce Hergé
7,1
Komiks powstał w 1932 roku i jest dość typowy dla swoich czasów. Kadry poklatkowe, niemal kwadratowe (często po prostu kwadratowe) w jednym ordunku stoją. Kadry wyplenione postaciami, które odgrywają konkretne sceny a tło jest kompletnie drugorzędna. Bardzo rzadko da się coś dojrzeć poza ogólnymi widokami. Po co się rozpraszać kiedy mamy postacie? Tintin to prosta ale sympatyczna kreska, kompletnie nie wymagająca. dzisiaj by się zdawało, że dla młodego czytelnika. Ale ten komiks czytali dorośli. Sa jednak kadry które zapowiadają późniejszą ewolucję komiksu i są nietypowe jak na tamte czasy. Np. Scena w której Tintin idzie po gzymsie wysokiego budynku (zaraz zaraz... Neo w Matrix'ie tak szedł). Świetnie ujęta perspektywa i kadr potęguje wrażenie wysokości i przestrzeni. Podobnie ze sceną z lokomotywą, świetne ujęcie (jak na tamte czasy) dynamicznego ruchu. Inne kadry są po prostu płaskie.
Fabuła jest również typowa dla tamtych czasów. To czas kiedy w kinach królował slapstick, więc nie mogło go zabraknąć w komiksach, który w pewnym sensie związany jest ze sztuką filmową. Ale mamy tutaj do czynienia raczej ze slapstick'iem w stylu Buster'a Keaton'a niż Charlie'go Chaplin'a. I bardzo dobrze bo uwielbiam filmy z Buster'em Keaton'em. Więcej fabuły i skupieniu na bohaterze niż po prostu gagi Chaplin'a.
Warto tez wspomnieć, że ten komiks zbudowany jest na stereotypach o USA. Mamy wiec goniących za pieniędzmi kapitalistów szoł-biznesu, detektywa hotelowego, wysiedlanie Indian pod karabinami, gangsterów (twarze typowe),dzikich i łatwowiernych czerwonoskórych, gliniarzy skorych do bicia i ostatecznie paradę. Bo przecież każda przygoda w USA powinna zaczynać się i kończyć paradą. Herge wyolbrzymił i pokazał w krzywym zwierciadle wszystko czym Ameryka stoi i z czego jest znana (była w tamtym czasie). Jeden uzna to za doskonały żart, inny za efekt uprzedzenia autora.
He he, w opiniach nikt nie wspomina o sympatiach Herge... Leon Degrelle et consortes... dobrze, dobrze ;)
Przygody Tintina reportera „Petit Vingtiéme” w kraju Sowietów Hergé
5,8
Pierwszy albumu o przygodach młodego belgijskiego reportera Tintina, a dokłądnie "Przygody Tintina reportera 'Petit Vingtiéme' w kraju Sowietów".
Same "Przygody Tintina" to jedna z najbardziej znanych europejskich serii komiksowych, obok Asteriksa i Lucky Lucka klasyka gatunku.
Dość powiedzieć, że Herge stworzył 24 albumy, które przetłumaczono na 70 języków i wydano w ilości blisko 200 milionów egzemplarzy.
Nie była to nigdy seria jakoś wybitnie bliska mojemu sercu (jak chociażby Asteriks),ale miałem z nią styczność gdy byłem młodszy, a teraz chętnie powracam do niej z moim synem.
A w zasadzie mam w planie powrócić, bo kolorowy, bardziej współczesny Tintin zaczyna się od albumu drugiego. Pierwsza część może wręcz zniechęcić do dalszego eksplorowania serii.
Śledzimy w niej losy Tintina i jego psa Milusia, którzy wyruszają na reporterską wyprawę w głąb ZSRR. Agenci GRU próbują ich zgładzić na wiele sposobów, ale nasi bohaterowie
są wręcz niezniszczalni i wychodzą cało z każdej opresji. Trzeba uczciwie przyznać, że album powstał w roku 1930 i da się to bardzo odczuć. Scenariusz jest dosyć prostacki, a kreska
wyjątkowo toporna. Z drugiej strony to komiksowa izba pamięci - Herge daje tu początek całemu gatunkowi komiksów. Niemniej trudno piać tu z zachwytu, tak jak trudno (przynajmniej mi)
ekscytować się przedwojennymi, nawet najlepszymi filmami.