Dorota Wellman ostro o zmianach w TVP. Padły mocne słowa – Rozrywka Wprost
Dorota Wellman ostro o zmianach w TVP. „Szlag jasny mnie trafia”

Dorota Wellman ostro o zmianach w TVP. „Szlag jasny mnie trafia”

Dorota Wellman
Dorota Wellman Źródło:Newspix.pl / TEDI
Dziennikarka szczerze wyjawiła, co myśli na temat Telewizji Polskiej po zmianie władzy. Dorota Wellman skrytykowała „19.30” i „Pytanie na śniadanie”.

Dorota Wellman od lat pozostaje jedną z najpopularniejszych i najbardziej szanowanych dziennikarek w Polsce, mimo tego, że nie ma mediów społecznościowych i niezwykle rzadko udziela wywiadów. Teraz zrobiła wyjątek i porozmawiała z Agnieszką Woźniak-Starak oraz Gabi Drzewiecką w ich podcaście „Trójkąt”. Kiedy padło pytanie o TVP, nie ukrywała swoich emocji.

Dorota Wellman krytycznie o Telewizji Polskiej

Chociaż od lat Dorota Wellman kojarzona jest z telewizją TVN, nie jest tajemnicą, że pracuje tam od 2007 roku, a swoją karierę wcześniej zaczynała w TVP. Dziennikarka od 1994 roku dla publicznego nadawcy współtworzyła m.in. programy „Goniec”, „Przyjaciele” oraz „Tylko w Jedynce” i choć później „romansowała” z innymi stacjami, w 1999 roku znów wróciła do telewizji publicznej. Współprowadziła m.in. program publicystyczny „Raport”, magazyn książkowy „Lubię czytać”, autorski cykl wywiadów ze znanymi parami pt. „Kocha, lubi, szanuje”, a także poranny magazyn „Pytanie na śniadanie”.

Nic dziwnego, że kiedy Agnieszka Woźniak-Starak i Gabi Drzewiecka podczas wspólnej rozmowy zapytały Dorotę Wellman o sytuację w TVP, ta podeszła do sprawy bardzo emocjonalnie. – Szlag jasny mnie trafia — rzuciła ostro na wstępie wypowiedzi. Następnie wyznała, że jest zła na osoby, które zajęły się mediami publicznymi po zmianie władzy, ponieważ – według niej – stacje straciły na jakości i są po prostu nudne.

– Po pierwsze mam wrażenie, że zmiana w mediach publicznych nie została wcześniej przygotowana. (...) Chcemy przejąć media publiczne, chcemy zrobić je mediami o wysokiej jakości, o autorytecie, a przychodzimy i mamy jedyny pomysł taki, że zdejmiemy tych poprzednich, wyrzucimy tych, co trzeba i na to miejsce przywrócimy tych sprzed ośmiu lat – stwierdziła Dorota Wellman.

– Świat się zmienił, telewizja się zmieniła. Naprawdę nie mam nic przeciwko temu, żeby Maciej Orłoś powrócił i robił swój program, bo robi to dobrze i ludzie uwielbiają Macieja Orłosia. Ale nie ma powrotu do „Teleexpressu” sprzed ośmiu czy 18 lat, bo świat się zmienił i telewizja się zmieniła bardzo pod wpływem całego świata i powinniśmy za nim nadążać. Trzeba było to porządnie przemyśleć. Trzeba było też powiedzieć, co ta telewizja ma reprezentować. Czy naprawdę jedną opcję polityczną, czy jednak kilka i zrobimy w końcu BBC, takie jak powinniśmy zrobić. Mamy przykłady, na których możemy się oprzeć i tworzyć telewizję na podstawie tego, co zrobił ktoś mądry. Nawet nie musimy specjalnie główkować, by zobaczyć, że to działa – kontynuowała dziennikarka.

– Moim zdaniem, było to całkowicie przypadkowe przejęcie telewizji publicznej i pytanie: co dalej? Ona nie jest fajna, nie jest dobra i nie jest dobrze robiona – ostro oceniła.

Dziennikarka TVN skrytykowała „19.30” i „Pytanie na śniadanie”

To jednak nie wszystko. W dalszej części rozmowy Dorota Wellman wypowiedziała się na temat nowego programu informacyjnego, który pojawił się za „Wiadomości”, czyli „19.30”. Nie ma o nim najlepszego zdania. – Tracimy szansę na to, by wypromować dobre programy lokalne, by zrobić dobry nowoczesny program informacyjny. „19.30” mnie nudzi tak, że mniej więcej o 19:31 już sobie zmieniam na TVN24, bo co się będę męczyć – mówiła.

– Oczekiwałam, że to będzie prawdziwa rewolucja, ale nie polegająca tylko na wyrzucaniu i przyjmowaniu, tylko na koncepcji, której na razie w telewizji publicznej nie ma — dodała.

Na końcu została zapytana także o „Pytanie na śniadanie”, w którym na początku tego roku wymieniono wszystkich prowadzących. Na ich miejsce przyszły nowe osoby, wśród których znalazła się m.in. Katarzyna Dowbor. – Rewolucja polegająca tylko na wyczyszczeniu i włożeniu innych też często, moim zdaniem – zdarza się – przypadkowych osób. Przecież do poranka trzeba mieć temperament! Akurat Kaśka Dowbor go ma. Trzeba mieć energię, żeby rano ludzi obudzić. Nie może być ktoś, kto przelewa się przez studio. Musi być ktoś, kto jest doświadczony w robieniu programów na żywo. To od razu widać, słychać i czuć – wyznała.

– Brak jest koncepcji porannego programu po odnowie. Telewizja Polska teraz jest żadnym medium w Polsce — podsumowała zdecydowanie.

Czytaj też:
Dorota Wellman w zaskakujących słowach o Annie Lewandowskiej. „Niech już nie robi cyrku”
Czytaj też:
Dorota Wellman ujawniła kulisy współpracy z Edwardem Miszczakiem. „Powiedział, że nas nie lubi”

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / Plejada