Poniżej znajduje się migawka strony sieci Web z dnia 26.05.2024 (tak wyglądała, gdy nasza przeszukiwarka przeglądała ją ostatnim razem). Jest to wersja strony, której użyto w celu ustalenia rankingu wyników wyszukiwania. Ta strona mogła ulec zmianie od czasu ostatniego buforowania. Aby zobaczyć, jakie zmiany mogły zostać wprowadzone (bez wyróżniania ich), przejdź do aktualnej strony.
Zespół usługi Bing nie ponosi odpowiedzialności za zawartość tej strony.
amek w Bolkowie wybudowany zosta� w 1. po�owie XIII stulecia prawdopodobnie z inicjatywy ksi�cia legnickiego Boles�awa �ysego, ze wzgl�du na porywczy charakter zwanego Rogatk�, a nast�pnie rozbudowany w latach 1277–1293 przez jego drugiego syna
Bolka I Surowego. W okresie mi�dzy 1301 a 1368 za rz�d�w Bernarda �widnickiego i jego syna
Bolka II Ma�ego mia�a miejsce kolejna rozbudowa, podczas kt�rej powi�kszono przestrze� mieszkaln� i zmodernizowano umocnienia bramy. W tym czasie w imieniu w�adcy zamkiem zarz�dzali burgrabiowie, w�r�d nich Hans von Logau i Gotsche II Schoff z Chojnika. W 1353 roku Bolko II zapisa� wszystkie posiad�o�ci swej bratanicy Annie, �wie�o po�lubionej kr�lowi Czech
Karolowi IV. Ostatecznie przej�cie twierdzy Bolkenhein wraz z ksi�stwem jaworskim pod panowanie czeskie nast�pi�o jednak dopiero po �mierci jego �ony Agnieszki w roku 1392.
FRAGMENT PO�UDNIOWEJ LINII UMOCNIE� ZAMKU WYSOKIEGO, NA PIERWSZYM PLANIE DZIEDZINIEC TURNIEJOWY
Nazwa miasta pochodzi od imienia Bolko, kt�re jest staropolskim derywatem s�owia�skiego imienia m�skiego Boles�aw b�d�cego imieniem dynastycznym w polskiej dynastii Piast�w i czeskiej Przemy�lid�w. Wywodzi si� ona prawdopodobnie od imienia piastowskiego w�adcy ksi�stwa jaworskiego Bolka I Surowego, kt�ry rozbudowa� wzniesiony przez ojca zamek obronny. W �redniowieczu miejscowo�� zapisywano pod r�nymi nazwami: Hain (1195), Boleslaus in Hayn (1276) oraz Bolkenhain (1295). W 1750 nazw� Bolkenhain wymienia Fryderyk II po�r�d innych miast �l�skich w zarz�dzeniu urz�dowym wydanym w j�zyku polskim dla mieszka�c�w �l�ska, a w roku 1896 Bolk�w i Bolkenhain pojawi�y si� w utworach pisarza Konstantego Damrota. S�ownik geograficzny Kr�lestwa Polskiego wydany na prze�omie XIX i XX wieku notuje nazw� miasta pod polskimi nazwami Bolkowice, podaj�c te� wariant zapisany przez J�zefa �epkowskiego Boles�awice oraz niemieck� Bolkenhain.
SKRZYD�O PӣNOCNE ZAMKU, WIDOK OD STRONY TARAS�W OGRODOWYCH
W
czasach piastowskich zamek nigdy nie zosta� zdobyty. Dwukrotnie odpar� ataki wojsk czeskich kr�la Jana Luksemburczyka: w roku 1331 - kiedy ten spieszy� na pomoc krzy�akom w wojnie z W�adys�awem �okietkiem, i w roku 1345 - gdy stara� si� zbrojnie podporz�dkowa� sobie ksi�stwo �widnicko-jaworskie. W 1444 miasto spl�drowali, a nast�pnie spalili husyci i ich sprzymierze�cy, jednak podj�ta przez nich pr�ba przej�cia zamku ponownie zako�czy�a si� niepowodzeniem. Wydarzenia te opisa� naoczny ich �wiadek — Marcin z Bolkowa (patrz ramka poni�ej). Dopiero w 1463 sztuka ta uda�a si� wojskom kr�la Czech Jerzego z Podiebradu, kt�ry osadzi� w Bolkowie burgrabiego Hansa von Tschirn, ten za� korzystaj�c z okazji rych�o zas�yn�� z zuchwa�ych rozboj�w i grabie�y. W 1468 �w 'przedsi�biorczy' rycerz zosta� pojmany przez uzbrojonych mieszczan Wroc�awia i �widnicy, a w roku nast�pnym publicznie go powieszono, o czym wzmiankuj� dokumenty wymieniaj�ce Ernsta Czedelitcz de Bulkenhayn jako �wiadka tego makabrycznego widowiska. B�d�c� odt�d pod panowaniem w�adcy w�gierskiego
Macieja Korwina warowni� w roku 1493 po sze�ciotygodniowym obl��eniu szturmem wzi�� ksi��� cieszy�ski Kazimierz i odda� swemu zwierzchnikowi, kr�lowi Czech
W�adys�awowi Jagiello�czykowi. Ten za� wkr�tce przekaza� go w zastaw Fabianowi von Tschirna.
PANORAMA BOLKOWA Z 1742 ROKU
ZDOBYCIE BOLKOWA W DNIU 28 SIERPNIA 1444
Jeden Henryk z Czernej przeczuwa�, �e b�d� (husyci) szli na Bolk�w, i kiedy tak si� sta�o, w�wczas pos�a� go�ca na koniu do Bolkowa, kaza� o tym oznajmi� burmistrzowi i prosi�, aby ten wystawi� silne warty, gdy otrzyma pewn� wie��, �e Czesi i nieprzyjaciele wtargn�li do kraju w kierunku Bolkowa. Burmistrz pos�a� ostrze�enie po wioskach. Ale �e czujki miasta nie by�y dobrze rozstawione i sprawione, a wiadomo�� od Henryka z Czernej przysz�a wiecz�r, wczas rano opadli nieprzyjaciele mury, o �wicie - gdy� przyszli na czas, wieczorem - otoczyli miasto ukrywaj�c si� za g�rami i grzbietami skalnymi. W nocy pos�ali bez przeszk�d drabiny. Drabiny by�y ca�kiem kr�tkie, o czterdziestu szczeblach, [...] ledwie wystarczy�y dla mur�w, ale pierwsza cz�� drabiny mia�a z przodu k�ko albo tarczk�. Gdy si� to przy�o�y�o do muru, to (popychane) jecha�o po murze bez oporu. Drabiny, a raczej ich cz��ci by�y tak zmy�lnie wykonane, �e jedna wchodzi�a w drug� i jedna cz�� by�a z drug� ��czona �elazn� okow�, co by�o wysoce podst�pne i w najwy�szym stopniu z�o�liwe. Drabiny by�y tak szerokie, �e mogli obok siebie wchodzi� dwaj naraz. Gdy weszli na mur, nie znale�li zej�cia do miasta, musieli wi�c czo�ga� si� po murze lub sun�� si�, le�� na czworakach du�y kawa�, a� dotarli do baszty, gdzie znale�li schody, i tak niestety dostali si� do miasta. A gdy ich ju� wesz�o wielu, w�wczas zacz�li krzycze� i ha�asowa� jak diabli oraz tr�bi�.
Gdy us�yszeli�my tak straszliwy krzyk, przestraszyli�my si� �a�o�nie. Kto m�g� ucieka� i biec, ucieka� na wie�� bramn�, ko�cieln� i inne wie�e. Kto chcia� do domu, tego zabijano po drodze. Ludzie z miasta uciekali i kryli si�. Wtedy husyci weszli do miasta wielk� gromad�, jedni do ko�cio�a, inni do najbogatszych dom�w. Do mnie przysz�o o�miu. Dw�ch stan��o z obna�onymi mieczami przy bramie domu i nie puszcza�o nikogo do domu tak d�ugo, dop�ki wszystkich rzeczy nie rozdzielili i nie zrabowali. W tym czasie le�a�a moja �ona po po�ogu, niech jej B�g b�dzie �askawy, mia�a przy sobie dobre rzeczy, jak po�ciel, odzie� w izbie, w kt�rej le�a�a. Ale byli jednak z szacunkiem, �aden z wrog�w nie wszed� do izby, tylko tych dw�ch, kt�rzy si� z ni� znali i kt�rym ona wiele dobrego w naszym domu wyrz�dzi�a. Ci podeszli do drzwi izby i �alili si�, �e jest im przykro, a nawet przynie�li jej potajemnie koc i prze�cierad�o i powiedzieli: „Pani, oni podpal� miasto niebawem, dlatego ka�cie przenie�� do piwnicy wszystko, co chcecie zachowa�, kiedy my b�dziemy odchodzi�”. Gdy ju� wszystkie domy spl�drowali, chieliby odej��, ale nie mogli wyj��, bo za�oga miasta, kt�ra schroni�a si� na wie�e bramne, rzuca�a na nich z g�ry kamienie, tak �e nie mogli wyj�� przez bramy, a ch�tnie poszliby sobie precz; dopiero bardzo d�ugo szukaj�c znale�li star� furt� na d�ugiej �cianie, kt�ra by�a przed wielu laty zamurowana. T� wy�amali i wykruszyli, wynie�li przez furt� wszystkie rzeczy, za�adowali wszystkie wozy i chcieli i�� w kierunku Czech. Teraz podpalili miasto i poci�gn�li ku Kamiennej G�rze.
FRIEDRICH BERNHARD WERNER "TOPOGRAPHIA SILESIAE", 1758
W
1506 roku dosz�o do zatargu pomi�dzy miastem, a ciemi���cym jego mieszka�c�w zarz�dc� kr�lewskim Micha�em von Tschirn. Rozruchy w zarodku szybko st�umi� sam kr�l, kt�ry pod gro�b� srogich kar finansowych i cielesnych przykaza� zbuntowanej spo�eczno�ci Bolkowa pos�usze�stwo wobec swego namiestnika. Nied�ugo po tych wydarzeniach za cen� 3,200 gulden�w zamek w do�ywotnie posiadanie obj�� biskup wroc�awski Jakob von Salza, zobowi�zuj�c si� wobec panuj�cego w�wczas kr�la Ferdynanda I do rozbudowy zamkowych fortyfikacji. Von Salza zleci� zwi�zane z tym zobowi�zaniem prace pochodz�cemu z lombardii Jakobowi Parr, kt�ry tym samym rozpocz�� w Bolkowie sw� budownicz� dzia�alno�� na �l�sku.
BOLK�W NA LITOGRAFII CARLA THEODORA MATTISA Z 1837 ROKU
D
zi�ki inicjatywie kr�lewskiej warowni� przystosowano do wymog�w obrony artyleryjskiej, otaczaj�c pier�cieniem ni�szych mur�w obronnych z otworami na strzelnice, uzupe�nionych przez wchodz�ce w sk�ad umocnie� miejskich okr�g�e basteje. Rozbudowano i przekszta�cono r�wnie� budynki mieszkalne nadaj�c im modne renesansowe akcenty w postaci arkadowych kru�gank�w i zwie�cze� w formie jask�czych ogon�w i p�koli. Prace na zamku trwa�y a� do roku 1596 - w rezultacie powsta� zesp� o powierzchni 7,000 metr�w kwadratowych, co czyni�o go jednym z najwi�kszych za�o�e� obronnych na Dolnym �l�sku. Wcze�niej jednak, po �mierci biskupa w 1543 roku dobra przesz�y na jego rodzin� jako posiad�o�� lenna. W 1570 zamek zosta� wykupiony przez Matthiasa von Logau, by w roku 1599 wraz z maj�tkiem znale�� si� w r�kach Jakoba von Zedlitza z niedalekiej P�oniny. Kilka lat przed t� transakcj� miasto nawiedzi�o trz�sienie ziemi, w czasie kt�rego wali�y si� kominy, ale zamek przetrwa�.
WIDOK OD PO�UDNIA, RYCINA Z LAT 80. XIX WIEKU
XIX-WIECZNY BOLK�W NA ILUSTRACJI LUDWIKA RICHTERA
P
odczas wyniszczaj�cej wojny 30-letniej Bolk�w dwukrotnie w kr�tkim przedziale czasu odpiera� zbrojne natarcia wojsk szwedzkich. 23 sierpnia 1640 roku rozpocz��o si� pierwsze obl��enie miasta. Za�oga twierdzy, kt�ra liczy�a pocz�tkowo zaledwie osiemdziesi�ciu m�czyzn zdolnych do noszenia broni, zosta�a wzmocniona kompani� wojska ze �widnicy oraz kompani� milicji krajowej. W takim sk�adzie stawi�a zaci�ty op�r naje�d�com, kt�rzy bezskutecznie atakowali fortyfikacje. Wreszcie po jednym z kolejnych nieudanych szturm�w dowodzeni przez genera�a Torstena Stahlhanscha Szwedzi zdj�li obl��enie i udali si� w kierunku �widnicy. Wr�cili w maju 1642 stawiaj�c magistratowi ultimatum: otwarcie bram lub ostrza� tak d�ugi, celny i skuteczny, �e z miasta nie pozostanie kamie� na kamieniu. Morale obro�c�w by�o jednak dostatecznie wysokie, o czym �wiadcz� s�owa ich dow�dcy, kt�ry oznajmi� Szwedom, �e wojska cesarskie utrzymuj�ce g�r� zamkow� s� odpowiednio przygotowane na ewentualne odwiedziny i je�eli zajdzie taka potrzeba, mog� przywita� nieprzyjaciela skutecznym ogniem. Jego si�a musia�a by� w tym czasie odpowiednio du�a, bowiem wrogie oddzia�y ust�pi�y, lecz wkr�tce pojawi� si� na okolicznych ��kach lu�ny oddzia� �o�nierzy szwedzkich, by zarekwirowa� pas�ce si� na nich byd�o. Na przyby�ych na odsiecz krowom ich w�a�cicielach dokonano wtedy przejmuj�cej groz� masakry.
MIASTO I ZAMEK NA KOLOROWYCH POCZT�WKACH Z POCZ�TKU XX WIEKU
N
iekorzystny dla miasta prze�om nast�pi� cztery lata p�niej. Wykorzystuj�c chwilowe os�abienie liczebno�ci zamkowej za�ogi dowodzone przez genera�a Arvida von Wittenberga oddzia�y szwedzkie podesz�y pod Bolk�w. Na wie�� o niebezpiecze�stwie mieszczanie wraz z cennym dobytkiem skryli si� w murach twierdzy, pal�c wcze�niej stoj�ce na przedmie�ciach domy, aby pozbawi� naje�d�c�w os�ony. Wkr�tce Szwedzi przyst�pili do obl��enia poprzedzonego kr�tkotrwa�ym bombardowaniem. Po zignorowaniu przez miasto propozycji ugody artyleria szwedzka wznowi�a bombardowanie, kt�re zniszczy�o blanki na murach i trzech zewn�trznych bastejach. Cztery dni p�niej (25 wrze�nia) Szwedzi za�o�yli min�, jednak�e obro�cy nie pozostali bierni i wykorzystuj�c rozlu�nienie w szeregach wroga dokonali niespodziewanego wypadu za mury, chwytaj�c 380 je�c�w. W rezultacie dosz�o do zmasowanego szturmu z trzech stron, kt�rego zm�czona za�oga nie by�a w stanie wytrzyma�, zdecydowano wi�c zamek podda�. W 'nagrod�' za uleg�o�� �ycie mieszka�c�w zosta�o oszcz�dzone, ale ka�dego z nich zobowi�zano do zap�aty odszkodowania w wysoko�ci 8 dukat�w. Miasteczko zaj�te zosta�o przez oddzia�y szwedzkie pod dow�dztwem kapitana von Luck, kt�re opu�ci�y je po podpisaniu pokoju westfalskiego (1648). Wcze�niej jednak naprawiono niekt�re elementy obronne zamku wykorzystuj�c materia� budowlany pozyskany z rozbi�rki jedenastu miejskich kamienic i murowanego ko�cio�a cmentarnego pw. Bo�ego Cia�a.
DZIEDZINIEC ZAMKU G�RNEGO, FOTOGRAFIE ARCHIWALNE Z PRZE�OMU XIX I XX WIEKU ORAZ WIDOK WSPӣCZESNY
P
owa�ne zniszczenia b�d�ce efektem podejmowanych w minionych dziesi�cioleciach wysi�k�w wojennych i brakiem opieki ze strony kolejnych w�a�cicieli zamku pog��bi�y si� w 1720 roku w wyniku uderzenia pioruna, kt�ry podpali� wie�yczk� i kilka pomieszcze� budynku mieszkalnego. Na domiar z�ego w sierpniu 1724 kolejny piorun, niczym znak bo�y, wpad� do galerii zamkowej zapalaj�c podwieszony pod jej sufitem portret Bolka I na koniu. Twierdza nale�a�a ju� wtedy do zakonu cysters�w z Krzeszowa, kt�rzy kupili j� w roku 1703 od si�str von Zedlitz za sum� 144,000 re�skich talar�w. 20 pa�dziernika 1795 wybuch� kolejny po�ar niszcz�c cz�� zamkowych wn�trz. Po sekularyzacji zakonu gmach przeszed� na w�asno�� pruskiego skarbu pa�stwa - zosta� w�wczas opuszczony i zacz�� popada� w ruin�. W XIX stuleciu wykorzystywano go m.in. jako miejsce imprez muzycznych, takich jak cho�by zjazd m�skich towarzystw �piewaczych, kt�ry odby� si� tutaj w dniu 29 czerwca 1856, i z kt�rego ewentualne zyski zamierzano przeznaczy� na dom pomocy w jednej z okolicznych miejscowo�ci. Lokaln� s�aw� zdoby�y te� letnie
przedstawienia teatralne realizowane na zamku w okresie mi�dzywojennym. Grano tutaj m.in. sztuk� �l�skiego pisarza Fedora Sommera p.t. Bolko, a tak�e dzie�a innych wybitnych dramaturg�w: Lessinga, von Eichendorfa, Szekspira i de la Barcy.
ZAMEK NA FOTOGRAFIACH Z LAT 20. i 30. XX WIEKU
W
cze�niej jednak, bo w roku 1860 wichura uszkodzi�a odcinek korony mur�w, a w 1885 cz�� miejskiego obwodu obronnego by�a ju� na tyle zniszczona, �e grozi�a katastrof� budowlan� i konieczne sta�o si� jej zburzenie. Rada miasta zgodzi�a si� na rozbi�rk� cz��ci mur�w miejskich przekazuj�c pozyskany materia� Towarzystwu Krajoznawczemu na napraw� drogi. Wiosn� 1891 roku cesarz Wilhelm II podarowa� 650 marek z przeznaczenem na remont zamku. Prace zabezpieczaj�ce kontynuowano w XX wieku, m.in. jeszcze przed I wojn� �wiatow� pruski minister o�wiaty przeznaczy� 550 marek na napraw� mur�w, z czego cz�� wydatkowana mia�a by� na odrestaurowanie kaplicy Matki Boskiej. Mniej wi�cej w tym czasie powo�ano do �ycia Bolkowskie Towarzystwo Opieki nad Zabytkami, od 1900 w ruinach funkcjonowa�o te� niewielkie
heimatmuseum z wystaw� o tematyce historycznej i etnograficznej. Zgodnie z panuj�cym w tym czasie trendem na wewn�trznym dziedzi�cu wzniesiono granitowy pomnik Otto Bismarcka wystawiony z inicjatywy Towarzystwa Karkonoskiego.
WZG�RZE ZAMKOWE Z PANORAM� MIASTECZKA W LATACH 30. XX WIEKU
P
o II wojnie �wiatowej zamek wraz z zachowan� ekspozycj� muzealn� w postaci pami�tek historycznych, starych map, mebli, obraz�w i fragment�w uzbrojenia sta� si� oddzia�em Muzeum �l�skiego we Wroc�awiu, a od 1977 - oddzia�em Muzeum Okr�gowego w Jeleniej G�rze. Wcze�niej, bo w latach 50. i 60. przeprowadzono remont klatki schodowej i wie�y, wymieniono te� zniszczone pokrycie dachowe. W latach 90. staraniem Fundacji Wsp�pracy Polsko-Niemieckiej na teren zamkowy doprowadzona zosta�a woda i gaz, a w salach wystawowych zainstalowano centralne ogrzewanie. Wyremontowano r�wnie� kru�ganki, attyk� oraz wej�cie na wie��. W roku 1995 na zamku w Bolkowie odby� si� pierwszy wsp�czesny turniej rycerski.
rzestrzenny uk�ad zamku podyktowany jest wrzecionowatym kszta�tem wierzcho�ka wzg�rza, na kt�rym go zbudowano. Wzg�rze to ko�czy si�
gwa�townym urwiskiem od strony Nysy Szalonej
i �agodnie opada w kierunku miasteczka, a centraln� jego cz�� zajmuje najstarszy fragment zespo�u obronnego o d�ugo�ci 80 metr�w i ca�kowitej powierzchni 2500 metr�w kwadratowych. W po�udniowo-zachodnim naro�u dziedzi�ca stoi doskonale zachowana charakterystyczna
wie�a ostatniej obrony, pochodz�ca z czas�w pierwszej du�ej rozbudowy zamku, to jest z prze�omu XIII/XIV stulecia. Mierz�ca 28 metr�w wysoko�ci i 12-15 metr�w �rednicy budowla wzniesiona zosta�a na planie kropli wody z ostrzem skierowanym w kierunku po�udniowo-zachodnim, sk�d - ze wzgl�du na �agodnie ukszta�towane zbocze - dost�p do zamku by� naj�atwiejszy. Rozwi�zanie takie, maj�ce sprzyja� �lizganiu si� pocisk�w po murach, podpatrzone zosta�o na zachodzie Europy, gdzie w �redniowieczu by�o cz�sto spotykane - g��wnie we Francji oraz w Czechach.
MNIEJ WI�CEJ TYLE DZIELI KRAW�D� WIE�Y OD MURU OBRONNEGO
WEJ�CIE DO WIE�Y
W
n�trze wie�y mie�ci cztery kondygnacje naziemne: sklepiony parter, pierwotnie przykryte stropem pierwsze pi�tro, pi�tro drugie ze sklepieniem krzy�owo-�ebrowym i odkryty
szczyt. Piwnica pe�ni�a tradycyjnie funkcj�
lochu g�odowego. Otw�r wej�ciowy do wie�y przebito na wysoko�ci 9 metr�w, sk�d trakt prowadzi bezpo�rednio na poziom pierwszego pi�tra, gdzie przypuszczalnie mie�ci�a si� latryna. Komunikacj� zewn�trzn� zapewnia�y drewniane schody, dalej na szczyt wchodzi si� po 98 kamiennych
schodach umieszczonych wewn�trz wydr��onego w murze otworu. Z wie�y rozci�ga si� malowniczy
widok na okolic�, m.in. Wzg�rza Strzegomskie od p�nocy, G�ry Wa�brzyskie od po�udnia, a od zachodu - na G�ry Kaczawskie.
ELEWACJA PO�UDNIOWA I WSCHODNIA (PONI�EJ) �REDNIOWIECZNEGO ZAMKU W BOLKOWIE,
�R�D�O: ZBIORY KATEDRY HISTORII ARCHITEKTURY POLSKI POLITECHNIKI WROC�AWSKIEJ
B
udynki mieszkalne i gospodarcze wzniesiono wzd�u� kamiennych mur�w obronnych. Najstarszym z nich jest dom, pierwotnie wie�a, usytuowany przy kurtynie p�nocno-wschodniej, wyr�niaj�cy si� ozdobnymi ciosowymi naro�nikami z r��owego porfiru. Dom ten liczy� trzy kondygnacje. Jego parter i pi�tro o wymiarach wn�trza 20x6 metr�w nie posiada�y podzia��w murowanych - nad parterem rozpi�ty by� drewniany strop, drewniane by�y te� �ciany dzia�owe. Poziomy te dost�pne by�y bezpo�rednio z dziedzi�ca: na parter jedno wej�cie centralne, na pi�tro dwa wej�cia boczne, prawdopodobnie po��czone drewnianym gankiem. W p�niejszym okresie do wie�y mieszkalnej dostawiono dwudzielny dom o identycznej z ni� wysoko�ci, co sprawi�o, �e powsta� zwarty ci�g zabudowy, biegn�cy wzd�u� mur�w obronnych.
WIDOK Z WIE�Y NA ZABUDOW� MIESZKALN�: 1. WIE�A (XIII/XIV WIEK), 2. SKRZYD�O WSCHODNIE (XIV WIEK),
3. SKRZYD�O PӣNOCNE (XV WIEK), 4. DOM NIEWIAST (XVI WIEK)
C
i�g ten zamyka�
pa�ac o wymiarach 24x7 metr�w, kt�ry w dolnej cz��ci by� jednoprzestrzenny, natomiast na pierwszym pi�trze mie�ci� dwie sale oddzielone przepierzeniem. Jego doln� i g�rn� kondygnacj� ��czy� stromy bieg schod�w prowadz�cych wewn�trz �ciany frontowej. Od strony zachodniej ca�o�� dope�nia� wzniesiony w XVI stuleciu
renesansowy budynek mieszkalny, zwany 'Domem Niewiast'. Wkomponowano go w mur �redniowieczny zamku wysokiego w ten spos�b, �e cz�� mieszkalna wystawa�a w ca�o�ci poza lini� muru, podczas gdy klatka schodowa z kru�gankami wype�nia�a przestrze� dziedzi�ca. Od strony doliny Nysy Szalonej ’Dom Niewiast' oddziela dziedziniec zewn�trzny zwany 'Wielkim' z dwiema zachowanymi reliktowo
bastejami. Dziedziniec ten graniczy z
wielk� bram�, przy kt�rej stoi XVI-wieczny domek stra�y pe�ni�cy obecnie funkcj� kasy biletowej. Od tej strony dziedziniec d�ug� szyj� ��czy si� z
dziedzi�cem 'Turniejowym'
otoczonym murem ze strzelnicami i dwoma czworobocznymi wyst�pami na artyleri�. Dziedziniec 'Turniejowy' zamyka okr�g�a basteja, po��czona z dawnym murem miejskim, za kt�rym znajduje si� wielki dziedziniec zewn�trzny zwany
'Ogrodowym'. Jego p�nocna cz�� wykorzystywana jest obecnie jako
taras widokowy, sk�d roztacza si� rozleg�a panorama miasta, i z kt�rego wspaniale wida� po�o�ony w odleg�o�ci 2 kilometr�w od Bolkowa
zamek �winy.
DZIEDZINIEC TURNIEJOWY
PLAN ZAMKU W BOLKOWIE, KOLOREM CZARNYM OZNACZONO MURY Z XIII/XIV WIEKU: 1. BERGFRIED, 2. WIE�A MIESZKALNA,
3. PA�AC KSI���CY, 4. SKRZYD�O PӣNOCNE, 5. DOM NIEWIAST, 6. DZIEDZINIEC WIELKI, 7. DZIEDZINIEC TURNIEJOWY,
8. DZIEDZINIEC OGRODOWY, 9. TARASY PӣNOCNE, 10. DOMEK STRA�Y, 11. SZYJA BRAMNA, 12. BASTEJA, 13. STUDNIA
W
1540 roku rozpocz�to przebudow� �redniowiecznych element�w obronnych zamku wymuszon� upowszechnieniem si� nowych metod prowadzenia walki, kt�rym stare umocnienia nie by�y ju� w stanie sprosta�. W jej wyniku warownia otrzyma�a dodatkowy pier�cie� mur�w obronnych wzmocnionych bastejami i basztami miejskimi. Przebudowano te� wschodnie skrzyd�o gospodarcze i mieszkalne zwie�czaj�c je na szczytach dekoracyjn� form�
jask�czych ogon�w i p�koli. Motyw ozdobny elewacji zamkowej stanowi�y renesansowe sgraffita, dawniej zapewne liczne, dzi� ocala�e w niewielu fragmentach.
ELEWACJA WSCHODNIA ZAMKU G�RNEGO Z CHARAKTERYSTYCZN� RENESANSOW� ATTYK�
Z
achowa� si� pochodz�cy z XVIII stulecia opis wschodniego skrzyd�a zamku, na podstawie kt�rego znamy jego rozplanowanie funkcyjne i �wczesne wyposa�enie. Na parterze mie�ci�y si� ciemne i sparta�sko urz�dzone pomieszczenia gospodarcze oraz pokoje dla s�u�by. St�d kamiennymi schodami prowadzi�o wej�cie na reprezentacyjne pi�tro, gdzie znajdowa�a si� o�wietlona du�ymi oknami jadalnia, ozdobiona dekoracj� snycersk� i cenn� materi� obit� w zdobione listwy. Wyposa�enie jadalni stanowi� st� na kilkana�cie os�b, wygodne zdobione krzes�a, a tak�e wielki kredens z�ocony, ze szlifowanymi szybami, o warto�ci 170 talar�w Rzeszy. Na �cianach wisia�o sze�� obraz�w przedstawiaj�cych sceny biblijne i mitologiczne: Przej�cie przez Morze Czerwone, Wej�cie Jozuego do Ziemi �wi�tej, Nawr�cenie �w. Paw�a, Zag�ada Sodomy, Zburzenie Troi i Wyspa Kirke. Nad jadalni� umieszczono izb� opata wyposa�on� w dwana�cie bogato rze�bionych foteli, wy�cie�anych czerwonym i niebieskim aksamitem. W rogu komnaty sta�o �o�e z baldachimem, do kt�rego zu�yto 50 �okci b��kitnego jedwabiu, jedwabne by�y tak�e poduszki i wielka puchowa pierzyna. Dla wygody mieszka�ca powieszono w sali, o�wietlanej przez porcelanowe lichtarze �cienne, wielkie szlifowane lustro i umywalk� ze srebrn� miednic� i dzbanem. Z komnat� opata s�siadowa�o pomieszczenie, gdzie nocowali mnisi mu towarzysz�cy, i kt�re w p�niejszym okresie zosta�o podzielone na dwie mniejsze izby. St�d przechodzi�o si� do po�o�onej w po�udniowej cz��ci skrzyd�a kaplicy, w por�wnaniu z cz��ci� mieszkaln� stosunkowo skromnie uposa�onej.
WIDOK ZAMKU OD PO�UDNIA, Z DROGI PROWADZ�CEJ DO P�ONINY...
a tle innych dolno�l�skich warowni, kt�re po opuszczeniu w XVIII i XIX wieku nie pe�ni�y ju� �adnej istotnej roli, zamek w Bolkowie zachowa� si� ca�kiem nie�le, cho� efekty dokonanych na przestrzeni wiek�w zniszcze� kwalifikuj� go ju� tylko jako okaza�� ruin�. Ocena ta nie uwzgl�dnia dw�ch element�w architektury zamku: wolno stoj�cej wie�y, obni�onej o oko�o trzy metry w stosunku do wysoko�ci pierwotnej, i renesansowego budynku mieszkalnego, kt�re nadal s� u�ytkowane. W og�lnym zarysie zachowa� si� te� uk�ad mur�w obronnych - pochodz�cych z czas�w �redniowiecza i nowo�ytnych, tworz�cych zewn�trzn� lini� umocnie�, a tak�e ci�g
budynk�w mieszkalnych, cz��ciowo o pe�nej wysoko�ci mur�w, ale ju� bez podzia��w wn�trz i strop�w. Uwa�ny obserwator dostrze�e zanikaj�ce, lecz wci�� jeszcze rozpoznawalne oryginalne detale architektury warowni: zarysy wn�k, negatywy belek stropowych, czy pozosta�o�ci urz�dze� sanitarnych i �lady dekoracji sgraffito. Nie wszystkie te elementy mog� poszczyci� si� wieloletni� histori�, np. charakterystyczna attyka na wie�y w obecnej postaci zbudowana zosta�a podczas prac konserwacyjnych w XX wieku jako forma wykonana z ceg�y pokrytej brzydkim, wsp�czesnym
tynkiem.
RUINA �REDNIOWIECZNEJ WIE�Y MIESZKALNEJ - W TLE DOM NIEWIAST
FRAGMENT SKRZYD�A WSCHODNIEGO
Z
amek w Bolkowie stanowi dzi� siedzib� Oddzia�u Muzeum Karkonoskiego i jest udost�pniony do zwiedzania. W dw�ch kameralnych pomieszczeniach renesansowego ’Domu Niewiast' utworzono skromn�
ekspozycj�, w ramach kt�rej prezentowane s� modele warowni sudeckich: Bolkowa, Czochy, Gryfu, Siedl�cina, Wlenia i Grodna, stare ryciny oraz widok�wki, tablice z opisem historii ksi�stwa, kopie dawnego
uzbrojenia, a tak�e kilka malowide�, w�r�d nich efektowne
drzewo genealogiczne Piast�w. Zamek jak magnes przyci�ga turyst�w, kt�rych gusta i zwyczaje wp�yn��y na standard jej oferty - ogl�dnie m�wi�c, jest to standard do�� niskich lot�w. Na podzamczu stoj� plastikowe budki z fast foodem podtruwaj�ce atmosfer� woni� popcornu i zapiekanek, a na dziedzi�cu charakter miejsca skutecznie podkre�la muzyka tzw. historyczna, czyli chora�y gregoria�skie w wersji dyskotekowo-tanecznej (2013). Pomimo tego - jak�e charakterystycznego dla naszego kraju - 'kolorytu' Bolk�w bezwzgl�dnie wart jest odwiedzin. Warto te� pojecha� do po�o�onych 2 km na p�noc �win, gdzie stoi wci�� jeszcze ma�o znana, ale bardzo interesuj�ca ruina zamku z doskonale zachowan� wie�� rycersk�. W Bolkowie od kilkunastu lat dzia�a aktywnie Bractwo Rycerskie, regularnie odbywaj� s� pikniki i �redniowieczne turnieje, a w lipcu organizowany jest festiwal muzyki gotyckiej Castle Party.
NA DZIEDZI�CU ZAMKU G�RNEGO
Wst�p p�atny (dotyczy zamku g�rnego).
Zamek zwiedzamy indywidualnie. Czas zwiedzania 45-60 minut.
Amatorskie fotografowanie wn�trz bez ogranicze� i dodatkowych op�at.
Psy mile widziane. Nie dotyczy sal wystawowych, gdzie pieski wst�pu nie maj�.
olk�w le�y przy trasie Jelenia G�ra-Wroc�aw, oko�o 30 km na wsch�d od Jeleniej G�ry. Istnieje �atwy dojazd PKS-em lub prywatnymi busami z wi�kszych miast: Wroc�awia, Wa�brzycha, Jeleniej G�ry i Legnicy. Ruiny zajmuj� szczyt wzg�rza po�o�onego w po�udniowej cz��ci miasta i wyra�nie g�ruj� nad nim, dzi�ki czemu s� doskonale widoczne ju� z daleka. (mapa zamk�w Dolnego �l�ska)
Niewielki p�atny parking mie�ci si� u st�p wzg�rza zamkowego. Adres: ul. Bolka 12.
W 2013 roku rowery mo�na by�o bez problemu wprowadzi� na zamek g�rny.
PRZY KASIE
LITERATURA
1. M. Chorowska: Rezydencje �redniowieczne na �l�sku, OFPWW 2003
2. M. Chorowska: Zamek jako rezydencja ksi���ca na Dolnym �l�sku...
3. O. Czerner, J. Rozp�dowski: Bolk�w i �winy, Ossolineum 1960
4. L. Kajzer, J. Salm, S. Ko�odziejski: Leksykon zamk�w w Polsce, Arkady 2001
5. R. M. �uczy�ski: Zamek w Bolkowie, Sudety nr 10/2003
6. R. �uczy�ski: Zamki, dwory i pa�ace w Sudetach, SWA 2008
7. R. �uczy�ski: Chronologia dziej�w Dolnego �l�ska, Atut 2006
8. M. Perzy�ski: Dolno�l�skie zamki, warownie, pa�ace, Wroc�awski Dom Wydawniczy 2012
9. M. �wie�y: Zamki, twierdze, warownie, Foto Art 2002
ZAMEK W BOLKOWIE, WIDOK Z DZIEDZI�CA TURNIEJOWEGO
W pobli�u: �winy - ruina zamku rycerskiego z XIV w., 2 km
K�aczyna - relikty zamku z XV w., 7 km P�onina - ruina zamku rycerskiego z XIV w., 8 km Lipa - ruina zamku rycerskiego z XIV w., 10 km