Rywal chce wykrwawić Jagiellonię! Mogą stracić kluczową postać
Jagiellonia Białystok jest już tylko krok od zdobycia mistrzostwa Polski. A po wielkim sukcesie może... stracić jego architekta! Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl informuje, że z klubu może odejść jego dyrektor sportowy. Łukasz Masłowski ma być kuszony przez Raków Częstochowa. A kluczowa może okazać się klauzula w jego kontrakcie.
Dwie kolejki przed końcem sezonu Jagiellonia Białystok jest liderem PKO BP Ekstraklasy. I wszystko zależy już tylko od niej, bowiem nad drugim Śląskiem Wrocław ma dwa punkty przewagi. Gracze Adriana Siemieńca zagrają jeszcze z Piastem Gliwice (18.05) i Wartą Poznań (25.05). Do wielkiego sukcesu pozostały im już więc maksymalnie tylko dwa kroki. A potem mogą stracić niezwykle ważną postać.
Latem do Jagiellonii trafili tacy piłkarze jak Dominik Marczuk, Afimico Pululu, Adrian Dieguez i Jose Naranjo. Łukasz Masłowski nie tylko sprawił, że drużyna z Białegostoku weszła na wyższy poziom, ale także sprowadził piłkarzy, za których transfer nie trzeba było płacić. Nic więc dziwnego, że dyrektor sportowy Jagiellonii zbiera pochwały. I jest kuszony przez konkurencję.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Jagiellonia Białystok może stracić architekta sukcesu. Kluczowa klauzula
Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl informuje, że Masłowskiego chciałby zatrudnić Raków Częstochowa. I to nie pierwsze ich podejście pod tego właśnie dyrektora, bowiem interesowali się nim już zimą.
Na ten moment trudno przewidzieć, jaka będzie przyszłość Łukasza Masłowskiego, bowiem ten na razie nie podejmuje rozmów. Kluczowa może okazać się jednak kwestia jego kontraktu. W nim ma być zawarta bowiem niska klauzula wykupu. To oznacza, że jeśli dyrektor sportowy Jagiellonii chciałby zmienić pracodawcę, nic nie stałoby na przeszkodzie.