Hollywoodzka aktorka jednego dnia była żoną Toma Cruise'a, a następnego dnia odebrała od niego pozew rozwodowy. Małżonkowie wychowywali razem dwoje dzieci: Isabellę oraz Connora, którzy ostatecznie zostali przy gwiazdorze kina akcji.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Jeśli wierzyć medialnym doniesieniom oboje zostali poddani "praniu mózgu" przez współwyznawców i uznali matkę za wroga nr 1. Nicole próbowała odnowić ich relacje, a w międzyczasie budowała nowe życie u boku Keitha Urban. Doczekali się dwóch córek, które dziś są nastolatkami.

Nicole Kidman "nie ma kontaktu" z synem

Według amerykańskiego tabloidu "OK Magazine" Connor nie rozmawia z matką od już dłuższego czasu. Źródło stwierdziło wręcz, że "tak naprawdę się nie komunikują, ale Nicole zawsze będzie miała nadzieję, że pewnego dnia znów będą blisko".

29-latek jest nie tylko pobożnym scjentologiem, ale także pozostaje "niesamowicie lojalny" wobec Toma Cruise'a. Jak zauważyli dziennikarze, starsza Bella obserwuje mamę w mediach społecznościowych i "lajki", które zostawiała pod jej postami świadczą o tym, że "nadal darzy ją uczuciem".

Pociecha aktorów została przez nich adoptowana w 1992 r. po tym, jak Kidman poroniła. Trzy lata później dołączył do niej brat, a gdy nieco podrośli, drogi ich rodziców definitywnie się rozeszły. Sami szybko zostali wchłonięci przez Kościół scjentologiczny, który rzekomo wmówił im, że matka to zło wcielone.

Jedynym biologicznym dzieckiem Toma jest 18-letnia Suri, którą przestał odwiedzać krótko po rozwodzie z Katie Holmes. Dziewczyna mogła chociaż liczyć na jego finansowe wsparcie, a mowa o 400 tys. dol. [1 mln 500 tys. zł] rocznie. Po 18. urodzinach ojciec miał odciąć córkę od pieniędzy, co — według tajemniczego informatora — wytrąciło z równowagi Holmes.