Rodzina Schumachera wykonała desperacki ruch. Jest pierwszy efekt - Przegląd Sportowy

Rodzina Michaela Schumachera zdecydowała się na desperacki ruch. Jest pierwszy efekt

Stan zdrowia Michaela Schumachera jest ściśle strzeżoną tajemnicą od czasu, gdy uległ on koszmarnemu wypadkowi. Niedawno jego rodzina zdecydowała się na częściową wyprzedaż majątku, natomiast we wtorek poznaliśmy jej pierwsze efekty. A jednocześnie Niemcy są przekonani, że już nie zobaczą swojego mistrza.

15 maja 2024, 05:17
Michael Schumacher i Corinna Schumacher
Michael Schumacher i Corinna Schumacher (Foto: Vince Mignott, Mark Thompson / Getty Images)

Michael Schumacher 26 grudnia 2013 r. uległ tragicznemu wypadkowi na nartach we francuskich Alpach. Upadł i uderzył głową o kamień. Kask uratował mu życie, ale od tej pory znajduje się pod stałą opieką lekarzy. Jego rodzina bardzo mocno strzeże jego prywatności i nie informuje o stanie zdrowia, choć znamy trochę szczegółów.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

— Tęsknię za Michaelem. On nadal tu jest, choć inny. Każdego dnia pokazuje mi swoją siłę — mówiła Corinna Schumacher, żona mistrza. — Staramy się trzymać razem jako rodzina, tak jak to robił Michael. Żyjemy razem, prowadzimy terapię. Robimy wszystko, by Michael czuł się jak najlepiej, by było mu dobrze. Żyjemy dalej. Michael zawsze powtarzał "prywatność to prywatność". I dlatego zawsze bardzo ważne było dla mnie, by mógł cieszyć się jak największą prywatnością. Michael zawsze nas chronił, a teraz to my chronimy jego – tak tłumaczy ochronę prywatności siedmiokrotnego mistrza świata Formuły 1.

Corinna Schumacher, żona Michaela Schumachera (2022 r.)
Corinna Schumacher, żona Michaela Schumachera (2022 r.) (Foto: Vince Mignott / Getty Images)

Rodzina Michaela Schumachera zebrała prawie 17 mln zł

Leczenie pochłania ogromne koszty i możliwe, że to z tego powodu rodzina Schumachera zdecydowała się na desperacki krok. A jest nią wyprzedaż imponującej kolekcji zegarków 55-letniego Niemca. Zbiór obejmował takie unikalne modele jak Platinum Vagabondage 1, wyceniany na 1,2 do 2,2 mln dol., Audemars Piguet za ponad 212 tys. dol. i Rolex Daytona Paul Newman, którego wartość przekracza 230 tys. dol.

Jak informuje Reuters, łącznie osiem zegarków trafiło do domu aukcyjnego Christie's w szwajcarskiej Genewie. Zostały sprzedane za ok. 4,4 mln dol. (ok. 17 mln zł). Wśród tych zegarków znajduje się między innymi wytworzony na zamówienie zegarek F.P Journe z wygrawerowaną wiadomością. To był prezent świąteczny od ówczesnego szefa Ferrari Jeana Todta. Kosztował ponad 2 mln dol. – Kupcy byli zachwyceni tym, że mogą kupić zegarki o takiej wartości historycznej – powiedział Remi Guillemin z domu aukcyjnego.

"Schumacher nie jest już tym, kogo pamiętamy". Niemcy już go nie zobaczą

O stanie zdrowia Schumachera co jakiś czas pojawiają się strzępki informacji. — Po sześciu latach Schumacher nie jest już osobą, którą pamiętamy z czasów Formuły 1. Choć otoczono go intensywną opieką i trwało to długo, w jego organizmie i na jego ciele wiele się zmieniło — od narządów, kości, po mięśnie. Wszystko to na skutek uszkodzenia mózgu w wyniku upadku, który mu się przydarzył – mówił doktor Acari ze szpitala Bellaria w Bolonii.

Michael Schumacher (2010 r.)
Michael Schumacher (2010 r.) (Foto: Mark Thompson / Getty Images)

A jednocześnie Niemcy są przekonani, że już nie zobaczą swojego mistrza. "Smutna prawda jest taka, że nic nie wskazuje na to, że jeszcze kiedykolwiek zobaczymy Michaela Schumachera publicznie" — pisał "Bild". "Zniszczenia tkanki nerwowej w mózgu lub rdzeniu kręgowym nie można naprawić. W przypadku bardzo poważnego uszkodzenia mózgu, którego Schumacher oczywiście doznał, nie ma już wystarczającej liczby innych komórek nerwowych, które mogłyby przejąć te zadania" — cytuje neurologa Tobiasa Bonhoeffera.

Kamera wszystko sfilmowała

O wypadku Schumachera i jego konsekwencjach wiele pisał "Bild". Według prokuratury "Schumi", który jest bardzo dobrym narciarzem, spadł na głaz pokryty śniegiem o godz. 11.07 i uderzył prawą stroną głowy w inny kamień. Uderzenie było tak gwałtowne, że kask pękł. — Widać było dużo krwi — mówił "Bildowi" ratownik, który udzielał mu pomocy. Kamera znajdująca się na kasku niemieckiego kierowcy wszystko sfilmowała. Więcej można przeczytać w tym tekście.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło:Media
Data utworzenia: 15 maja 2024 05:17
Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet
Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet
Reklama w Przeglądzie Sportowym OnetRegulaminPolityka prywatnościKontaktMapa serwisuRegulamin aplikacjiSport w TV
© 2024 Ringier Axel Springer Polska - Powered by Ring Publishing | Developed by RAS Tech
Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web crawlers, oprogramowanie, narzędzia lub dowolną manualną lub zautomatyzowaną metodą, w celu tworzenia lub rozwoju oprogramowania, w tym m.in. szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez uprzedniej, wyraźnej zgody Ringier Axel Springer Polska sp. z o.o. (RASP) jest zabronione. Wyjątek stanowią sytuacje, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe.