Piłkarze szczecińscy po słabym meczu, a w pierwszej połowie wręcz tragicznym, zasłużenie przegrali pod Jasną Górą i nie zdarzył się cud, by drużyna ze szczątkową ławką rezerwowych zdobyła choć punkt. Z powodu przetrzebionej kadry portowców na prawej obronie musiał wystąpić Borges, a z czym się wiążą występy lewonożnego Brazylijczyka na prawej stronie, mogliśmy się przekonać w dogrywce niedawnego finału Pucharu Polski. Tym razem po dwóch błędach Borgesa (ręka w polu karnym i strata piłki pod własną bramką) Pogoń już na samym początku straciła dwa gole i praktycznie także ostatnią szansę na miejsce na podium, więc raczej nie zagra po raz czwarty z rzędu w europejskich pucharach...
Piłkarska PKO BP Ekstraklasa: Raków Częstochowa - Pogoń Szczecin 2:1 (2:0); 1:0 Giánnis Papanikoláou (8), 2:0 Ante Crnac (20), 2:1 Kamil Grosicki (74).
Raków: 1. Vladan Kovačević - 25. Bogdan Racovițan, 24. Zoran Arsenić, 4. Strátos Svárnas - 7. Fran Tudor, 8. Ben Lederman (75, 23. Péter Baráth), 66. Giánnis Papanikoláou, 11. John Yeboah (64, 27. Bartosz Nowak), 30. Władysław Koczerhin (65, 10. Ivi López), 20. Jean Carlos Silva (85, 21. Dawid Drachal) - 19. Ante Crnac
Pogoń: 77. Valentin Cojocaru - 4. Léo Borges (78, 25. Wojciech Lisowski), 23. Benedikt Zech, 33. Mariusz Malec (46, 68. Danijel Lončar), 32. Leonárdo Koútris (78, 61. Kacper Smoliński) - 22. Wahan Biczachczjan (72, 15. Marcel Wędrychowski), 8. Fredrik Ulvestad, 20. Alexander Gorgon, 73. Adrian Przyborek (73, 51. Patryk Paryzek), 11. Kamil Grosicki - 9. Efthýmis Kouloúris
Czerwona kartka: Koútris (za 2 żółte, a drugą w 90. minucie już na ławce rezerwowych).
Żółte kartki: Tudor, Crnac - Koútris (2), Malec, Zech, Gorgon, Jens Gustafsson (trener, na ławce rezerwowych). Sędziował: Łukasz Kuźma (Białystok). Widzów: 5400.
W 8. minucie Giánnis Papanikoláou (Raków) nie wykorzystał rzutu karnego (Valentin Cojocaru obronił), ale Grek popisał się skuteczną dobitką.
(mij)
Fot. Pogoń Szczecin SA
Więcej informacji wkrótce, a szczegółowa relacja, z wypowiedziami i statystykami, w poniedziałkowym "Kurierze" oraz w e-wydaniu.