Czy była Pierwsza Dama ma powody do radości, czy też loguje się na swoje konto bankowe pełna zażenowania i złości? Wszyscy doskonale wiedzą, że znane osoby najczęściej skarżą się na pieniądze otrzymywane z ZUS-u. Jak to wygląda w przypadku Jolanty Kwaśniewskiej?
Emerytura Jolanty Kwaśniewskiej. Nie ma powodów do euforii
Gwiazdy, piosenkarze, aktorzy i cała reszta znanych osób. Oni wszyscy nieustannie narzekają na wysokość swoich emerytur. W wielu przypadkach wina leży oczywiście po ich stronie. To między innymi dlatego znani polscy artyści nie schodzą ze sceny mimo sędziwego wieku. Po prostu zmuszeni są dorabiać.
Na swoje uposażenie narzeka nie tylko aktorka Teresa Lipowska, ale też prowadzący od lat „Familiadę” Karol Strasburger czy piosenkarka Maryla Rodowicz, która przed tegoroczną rekordową waloryzacją nie dostawała nawet 2 tys. zł. Znanych osób niezadowolonych ze swoich finansów na starość jest jednak dużo więcej.
Teraz okazało się, że i była Pierwsza Dama, żona prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, należy do tego grona. Kwota, jaka co miesiąc ląduje na jej koncie bankowym, nie jest dużo wyższa niż każdego przeciętnego seniora w kraju. Ludziom wydawało się jednak, że jest inaczej.
Niewielkie świadczenie pomimo waloryzacji
Jak czytamy na portalu „Super Expressu„, Jolanta Kwaśniewska okazała się być osobą bardzo przezorną i przewidywalną. Jej zdaniem każdy jest kowalem swojego losu i nie należy ufać, że na starość będziemy leżeć pod palmami, jak pokazywano nam dawno temu w słynnej reklamie telewizyjnej.
Była prezydentowa zachęca Polaków, aby odkładali na starość tyle, ile są w stanie w danym momencie odłożyć. Kusi też, aby gospodarować pieniędzmi mądrze. Bardziej odważnym Polakom zasugerowała, aby podjąć naukę inwestowania zgromadzonych środków i ich pomnażanie.
Wspomniany portal internetowy podał informację, że była Pierwsza Dama nie może pochwalić się wysokim świadczeniem. Kilka miesięcy temu – według wyliczeń dziennikarzy – była to kwota na poziomie około… 2,5 tys. zł miesięcznie. To jednak dane sprzed ponad 2 lat.
W tej chwili jest to już kwota ponad 3 tys. zł, bo Kwaśniewska ma za sobą dwie waloryzacje. Warto przy tej okazji wspomnieć, że okres 10 lat, które była prezydentowa spędziła w pałacu, nie miało znaczenia z punktu widzenia stażu pracy.
Aleksander Kwaśniewski i jego żona tworzą niezwykle udany i szczęśliwy związek. Pieniądze nie zastąpią im tego, co udało im się przez lata zbudować. Są tylko dodatkiem, a nie celem samym w sobie. Prawda jest jednak taka, że choć bywa się czasem na świeczniku, to nie musi to w późniejszym okresie życia wymiernego wpływu na finanse.
